Może być też tak, że mąż autorki jest zupełnie inny niż ona nam tu opisuje a cała ta afera pomiędzy nimi poszła o to, że mąż ma dość bycia jedynym żywicielem rodziny.
Przed ciążą autorka nie pracowała. Może zaszła, bo jej się wydawało, że jak 'wpadnie' to facet będzie musiał ją utrzymywać do końca życia?
Mąż autorki zarabia mało. Czy autorka idzie do jakiejkolwiek roboty po odchowaniu dziecka? Zajmuje się jakimś rękodziełem, dorabia sprzątaniem, gdy mąż wróci z pracy? Nie, bo po co? Lepiej żyć za 2,5 tysiąca niż skalać rączki pracą choćby tylko na weekendy, choćby na ćwierć etat, tak?
Teraz autorka chce odejść od męża, co ma lenia i nieroba dosyć, ale nie może- bo musiałaby zacząć sama na siebie zarabiać. Co więc robi? Twierdzi, że tę w tym kraju nie ma pracy,. wszyscy mają robotę znajomości, etc. To taki wygodny argument...
Już pisałam- podaj choć przybliżona lokalizację, to znajdę ci pracę. Jakbyś chciała pracować to byś chociaż województwo podała, zamiast podać,.że bez sensu bo pracy i tak nie ma.