Nazwauzytkownikanieznana
Zarejestrowani-
Zawartość
115 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nazwauzytkownikanieznana
-
Dlaczego niby nauczycieli brakuje a ofert pracy brak?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Kitsune na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Powtarzam- na stronie kuratorium w Gdansku jest ponad 20 ofert dla anglistów juz od teraz, na olxie jest dwa razy wiecej ofert jako anglista w przedszkolu. Mowimy o samym Gdansku. -
Dlaczego niby nauczycieli brakuje a ofert pracy brak?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Kitsune na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sprawdzilam az na stronie kuratorium- droga autorko, znalazlam ponad 20 ofert pracy dla anglisty w Gdansku szkole juz teraz, w polowie roku. Na innych stronach poszukuja anglistow do przedszkoli i szkol prywatnych. Proszę wiec nie klamac, ze nie ma ofert. -
Dlaczego niby nauczycieli brakuje a ofert pracy brak?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Kitsune na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mieszkam we Wroclawiu, ofert pracy dla anglistow pełno nawet teraz . W mojej szkole kazdy ciagnie nadgodziny bo nie ma chetnych do pracy. -
Syn partnera STRES !!!
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Nena123 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rozumiem, że idealna sytuacja byłaby wtedy, gdyby partner porzucił pierwszego syna na rzecz twojego synka z pierwszego małżeństwa i to na twoim chłopcu się skupił, tak? To, że twój ojciec tak niegodnie postąpił nie oznacza, że wszyscy mężczyźni tacy są. Niemniej bardzo współczuję, bo wiem, że takie sytuacje się zdarzają, choć dla mnie taki mężczyzna to zwykły potwor a nie facet. -
Praca w przedszkolu nie wiem co zrobić w tej sytuacji prosze doradźcie
Nazwauzytkownikanieznana odpisał kasiakasia111 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Proszę, naprawdę nie mecz siebie i dzieci. Nie nadajesz się, nie masz predyspozycji, jesteś zbyt leniwa i roszczeniowa. Tacy ludzie nie powinni pracować z dziećmi. Idź już lepiej do tej biedronki, bo póki co tylko wyrabiasz zła opinię wszystkim nauczycielom. -
Praca w przedszkolu nie wiem co zrobić w tej sytuacji prosze doradźcie
Nazwauzytkownikanieznana odpisał kasiakasia111 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zdecydowanie powinnaś zrezygnować z tej pracy. Potem normalni nauczyciele mają opinię obiboków i wiecznie roszczeniowych leni... Ojejku, biedactwo! Koleżanki mają prawo chorować, niejednokrotnie pracowałam po 10 godzin bo kogoś nie było a potem szykowałam zajęcia. W chwili obecnej pracuję 39 godzin dydaktycznych plus to, co w domu. Nie ma nauczycieli, więc trzeba trzepać nadgodziny, bo inaczej szkoła nie będzie funkcjonować. Uczę dwóch przedmiotów plus świetlica, więc mam zapewne dużo więcej tej pracy w domu od ciebie. I tak do czasu, aż przyjdą jacyś chętni na wakaty- z dużą szansą, że potrwa to do końca roku szkolnego. A jednak jakoś znajduje czas na życie, dla córki, męża, psa i dwóch kotów. Ty wiesz, że w innych zawodach ludzie TEŻ mają nadgodziny jak kogoś nie ma? Nadużywanie o komunikatów " nie rob tego /nie wolno" sprawia, że dzieci zaczynają ignorować. Próbowałaś komunikacji NVC? O wiele lepiej zadziała zawołanie delikwenta i powiedzenie mu, patrzac w oczy: " Nie chcę, byś...", " Jest mi przykro, gdy...", " Czuję się niefajnie, kiedy ...". Po drugie: dzieci często myślą, że zakazy dorosłych są bez sensu. Czemu? Bo się im nie tłumaczy, czemu na coś nie pozwalamy! Jak każesz im nagle czworakować to te najbardziej karne posłuchają, reszta nie będzie mieć ochoty. Jak im powiesz, że czworakowanie rozwija mózg, wzmacnia połączenia pomiędzy półkulami i sprawia, że szybciej się uczą to każdy będzie chciał wykonać to ćwiczenie. Jak rozładowujesz ich energię? Czy mają zapewnioną minimum godzinę zajęć ruchowych? Czy w przerwach pomiędzy różnymi aktywnościami tańczycie, biegacie, skaczecie? Popracuj nad skutecznym komunikowaniem się z dziećmi, nad rozpoznawaniem ich potrzeb to nie będziesz musiała upominać non stop. Zanim wejdziecie na salę gimnastyczną poproś dzieci, by zaraz po wejściu do sali usiadły w kole, nie rozbiegały się na boki, bo masz dla nich super zabawę i szkoda ci czasu na zbieranie ich do kupy.Jak już usiądą to pobawcie się w głuchy telefon i podaj hasło, które będzie nawiązaniem do czegoś związanego z salą wf. Po zabawie krótko omowcie, jak należy zachowywać się w tym pomieszczeniu. Nie truj i nie nudź, niech to dzieci powiedzą o zasadach, daj się im wykazać. Pobaw się z nimi w berka murarza, sala gimnastyczna daje ku temu możliwości, a dzieci to lubią. Ty też się baw, nie stój z boku, pokaż całą sobą, że czerpiesz z tego mnóstwo radości. Dzieci kochają murarza, zawsze jest przy nim mnóstwo śmiechu. Pozwól im być trochę głośniej, niż w przedszkolnej sali- podczas takich zabaw zawsze są emocje. Zróbcie grupowe zawody z czołganiem, raczkowaniem, podskokami i rzutami. Jeśli nauczyciel ma ciekawe zajęcia to dzieci będą chciały brać w nich udział, jeśli coś ich nudzi to zmień zabawę, metodę, formę pracy. Nie stosuj błędnych strategii. -
Czy w mieście da się żyć bez prawa jazdy?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Pysia1436 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Całe życie mieszkam w dużym mieście, nie mam prawka. Nie umiem jeździć i tyle. Byłam na kursie, oblalam, źle się czułam za kółkiem. Do tego wszędzie można pojechać tramwajem czy autobusem, sklepy mam na osiedlu, żłobek a potem przedszkole też na osiedlu. Teraz myślę o przeprowadzce na wieś lub do małego miasteczka, ale blokuje mnie brak prawa jazdy. Z jednej strony życie w mniejszym mieście bardzo kusi ze względu na niskie koszty, ale z drugiej - w okolicach, o jakich myślę, bez prawka ani rusz. Ani lekarza, ani sklepów, na stację PKP 4 km. Chyba trzeba zbierać kasę na kurs... -
Usypianie dziecka
Nazwauzytkownikanieznana odpisał 31190 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Masaż po plecach. Pracowałam kilka lat w przedszkolu i w trakcie drzemki w najmłodszej grupie w ten sposób usypialyśmy naszych podopiecznych. Mało które dziecko było na to odporne- przeważnie wszyscy posnęli. Teraz z powodzeniem stosuje to na własnej córce. -
Co o tym myślicie?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Pysia1436 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jesteś matką tej Karoliny i dostałaś taką opinię od wychowawcy ( bo na PPP to to za mało profesjonalnie wygląda), czy jesteś nauczycielką i szukasz pomocy dla Karoliny? -
Czy urząd pracy znajdzie mi prace?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Kinula5 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
8 lat temu korzystałam z usług UP, bardzo szybko znaleźli mi pracę w zawodzie. Próbuj w Żabkach, marketach, na produkcji- tam nie trzeba mieć żadnego wykształcenia, a i dają umowę o pracę. -
Praca w przedszkolu nie wiem co zrobić w tej sytuacji prosze doradźcie
Nazwauzytkownikanieznana odpisał kasiakasia111 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moja droga, naprawdę spodziewałas się, że będzie inaczej? Od lat są takie realia pracy w naszym zawodzie, ale wszyscy znani mi nauczyciele wiedzieli wcześniej, na co się piszą. Moim zdaniem powinnaś rozważyć zmianę zawodu. Widzę, że to cię męczy. Sama czasami mam dość i sobie ponarzekam, głównie na wypłatę, ale zaraz potem mi przejdzie i do pracy ostatecznie idę z radością i uśmiechem na twarzy. Tymczasem ty wypowiadasz się o tej pracy jakby to była jakaś kara. I stanowczo przesadzasz. Pracowałam w państwowym przedszkolu i tam jest bardzo mało dokumentów do zrobienia w domu. Kazdy polonista czy matematyk potwierdzi. Do tego te częste choroby- musisz koniecznie zbadać organizm, bo masz bardzo słaba odporność. W żadnej placówce gdzie uczyłam nikt nie chorował co miesiąc, a już na pewno nie na zapalenie płuc. Co do dyscypliny- mi pomoglo stosowanie " Dyscypliny pozytywnej", polecam książkę na ten temat. Dużo dał mi też kurs NVC. Dzieci potrzebują jasnych i określonych granic, bo to pomaga im czuć się bezpiecznie. Pozwalanie im na wszystko wcale nie sprawi, że będą cię lubić. Spróbuj odpowiedziec sobie na ważne pytanie: czy naprawdę lubisz to zajęcie? Czy w swojej pracy kierujesz się przede wszystkim dobrem dziecka? Czy wyobrażasz sobie siebie w tym zawodzie za 20 lat? I najważniejsze- czy czujesz tę pasję?Jeśli tak, to warto zdecydować się na studia magisterskie i spróbować popracować nad warsztatem swojej pracy. Postaraj się jednak zmienić podejście. Tak, warunki naszej pracy bywają ciężkie, pensja jest śmieszna i trzeba dorabiać w innym zawodzie/ wziąć półtora etatu, by jakoś przeżyć. Tak, nasz zawód bywa niedoceniany, musimy robić różne rzeczy w domu, często wydajemy własne pieniądze na materiały dla dzieci, a w okresie czerwcowym nie mamy w ogóle życia rodzinnego, bo świadectwa, oceny efektywności PPP, IPET, WOTFPU, diagnozy, wyniki egzaminów i cała masa biurokracji. Takie są realia, właśnie dlatego tak bardzo brakuje nauczycieli, bo nikt już nie chce pracować z dziećmi, poza ludźmi w wieku okoloemerytalnym i pasjonatami. Jeśli tego nie czujesz, to nie mecz siebie i dzieci, bo te grosze nie są tego warte, a i własnych nerwów szkoda. Jeśli kiedyś dopadnie mnie wypalenie zawodowe a moja praca przestanie dawać mi szczęście to od razu składam wypowiedzenie- jeśli nauczyciel nie ma swojej pasji to jego kariera w szkole jest bezsensowna. -
Praca w przedszkolu nie wiem co zrobić w tej sytuacji prosze doradźcie
Nazwauzytkownikanieznana odpisał kasiakasia111 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moja droga, naprawdę spodziewałas się, że będzie inaczej? Od lat są takie realia pracy w naszym zawodzie, ale wszyscy znani mi nauczyciele wiedzieli wcześniej, na co się piszą. Moim zdaniem powinnaś rozważyć zmianę zawodu. Widzę, że to cię męczy. Sama czasami mam dość i sobie ponarzekam, głównie na wypłatę, ale zaraz potem mi przejdzie i do pracy ostatecznie idę z radością i uśmiechem na twarzy. Tymczasem ty wypowiadasz się o tej pracy jakby to była jakaś kara. I stanowczo przesadzasz. Pracowałam w państwowym przedszkolu i tam jest bardzo mało dokumentów do zrobienia w domu. Kazdy polonista czy matematyk potwierdzi. Do tego te częste choroby- musisz koniecznie zbadać organizm, bo masz bardzo słaba odporność. W żadnej placówce gdzie uczyłam nikt nie chorował co miesiąc, a już na pewno nie na zapalenie płuc. Co do dyscypliny- mi pomoglo stosowanie " Dyscypliny pozytywnej", polecam książkę na ten temat. Dużo dał mi też kurs NVC. Dzieci potrzebują jasnych i określonych granic, bo to pomaga im czuć się bezpiecznie. Pozwalanie im na wszystko wcale nie sprawi, że będą cię lubić. Spróbuj odpowiedziec sobie na ważne pytanie: czy naprawdę lubisz to zajęcie? Czy w swojej pracy kierujesz się przede wszystkim dobrem dziecka? Czy wyobrażasz sobie siebie w tym zawodzie za 20 lat? I najważniejsze- czy czujesz tę pasję?Jeśli tak, to warto zdecydować się na studia magisterskie i spróbować popracować nad warsztatem swojej pracy. Postaraj się jednak zmienić podejście. Tak, warunki naszej pracy bywają ciężkie, pensja jest śmieszna i trzeba dorabiać w innym zawodzie/ wziąć półtora etatu, by jakoś przeżyć. Tak, nasz zawód bywa niedoceniany, musimy robić różne rzeczy w domu, często wydajemy własne pieniądze na materiały dla dzieci, a w okresie czerwcowym nie mamy w ogóle życia rodzinnego, bo świadectwa, oceny efektywności PPP, IPET, WOTFPU, diagnozy, wyniki egzaminów i cała masa biurokracji. Takie są realia, właśnie dlatego tak bardzo brakuje nauczycieli, bo nikt już nie chce pracować z dziećmi, poza ludźmi w wieku okoloemerytalnym i pasjonatami. Jeśli tego nie czujesz, to nie mecz siebie i dzieci, bo te grosze nie są tego warte, a i własnych nerwów szkoda. Jeśli kiedyś dopadnie mnie wypalenie zawodowe a moja praca przestanie dawać mi szczęście to od razu składam wypowiedzenie- jeśli nauczyciel nie ma swojej pasji to jego kariera w szkole jest bezsensowna. -
Poród siłami natury laserowa korekcja wzroku
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Venea25 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miałam laser w 2014, w 2017 rodziłam. W klinice okulistycznej powiedzieli mi, że mogę rodzic naturalnie i nikt mi nie chciał dać zaświadczenia o przeciwskazaniach do SN. Ostatecznie i tak miałam CC, z innych powodów. -
zostawić dziecko pod opieką innej osoby
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Luizjana002 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A zostaje chociaż z twoim mężem, czy przez 4 lata nie oddalilaś się od dziecka na krok? -
Dom samotnej matki /pomoc
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Natalita na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
W jakim regionie mieszkasz? Czy byłabyś w stanie przeprowadzić się do innego miasta? W moim mieście działa grupa pomocy, gdzie już kilku kobietom w podobnej sytuacji udzielono pomocy- znalazło się kilku właścicieli mieszkań, co zgodzilo się nie brać kaucji za mieszkanie i poczekać miesiąc na pierwszy czynsz. Takie dwupokojowe mieszkanie brały dwie samotne matki na pół. W moim regionie pracy jest od cholery, głównie w szkołach, restauracjach, zakładach produkcyjnych, sklepach. Odkąd jest covid nie ma tylu studentów i branże na nich polegające mają problem ze skompletowaniem zespołu, ceny najmu od roku stoją w miejscu. Jeśli takie rozwiązanie cię urządza to obiecuję, że ci pomogę, odezwę się na grupie, pomogę w szukaniu pracy. -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A gotujesz w domu rodzicom? Na bank czepiali by się mniej jakbyś robiła coś pożytecznego, cokolwiek. -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co się zobaczyło to się nie odzobaczy. -
Karmienie
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Oli321 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jak jest głodne. -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Myślę, że gdybyś poszła do rodziców i powiedziała uczciwie: nie lubię się uczyć i nie będę, ale za to będę gotować, sprzątać i robić zakupy to też by się czepiali mniej. O słodka naiwności, to się jeszcze zdziwi, jak się okaże, że pieniądze trzeba wydawać nie tylko na jedzenie i ciuchy, ale jeszcze na czynsz, prąd, telefon, gaz; że trzeba kupić płyn do podłóg, płyn do mycia, płyn do czyszczenia kibla, płyn do naczyń, podpaski, mydło, szampon, krem do ryja, majtki, skarpetki, worki do odkurzacza, proszek do prania, płyn do płukania... -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ależ będą mogli się czepiać o wiele rzeczy. Mogą na przykład wymagać, żebyś dokładała się do czynszu i żywiła za swoje pieniądze. Mogą wymagać, byś sama po sobie sprzątała czy przejęła część obowiązkow domowych. Mogą też nie mieć ochoty mieszkać całe życie z córką- nierobem. -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Skoro są tacy źli to czemu chcesz z nimi mieszkać? Co do pracy i utrzymania- nie lepiej ci pójść i się puścić, zajść w ciążę niż kończyc szkole? -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zgadzam się z Tobą w zupełności. Wszak wiadomo, że jak dziecko nie chce ani pracować, ani się uczyć i jeszcze grozi rodzicom policją lub udawanym samobójstwem to należy kogoś pochwalić i pogłaskać po główce. -
Czuję się samotna i niezrozumania. Co mam zrobić?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oceny nie, ale reszta twoich wypowiedzi nie świadczy o tobie najlepiej. Jesteś zwykła cwaniarą, co grozi rodzicom zgłoszeniem na policję lub próbą samobójczą, jeśli nie będą chcieli utrzymywać darmozjada. Jak dla mnie twoje oceny to najmniejszy problem. Podejrzewam, że gdybyś mimo swoich ocen była dla rodziców miła, pomogła im w domu, posprzątała czy ugotowała obiad to też by inaczej do ciebie podchodzili. Inaczej patrzy się na dziecko, które nie jest zbyt błyskotliwe, ale jest pracowite a inaczej na kogoś, kto nic nie robi i jeszcze ma pretensje. -
Czuję się samotna i niezrozumania. Co mam zrobić?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To się wyprowadź i sama na siebie zarabiaj. -
Czuję się samotna i niezrozumania. Co mam zrobić?
Nazwauzytkownikanieznana odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A nie lepiej ci przenieść się do zawodówki? Skoro matura ci niepotrzebna to po co ci to technikum? Marnujesz tylko swój czas.