Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Teletubiś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Gdy stanowisko jest zlikwidowane pracodawca ma obowiązek zapewnić wracającej pracownicy inne na podobnych warunkach. Gdy firma jest likwifowana to oczywiście zwalniają wszystkich bez wyjątku.
  2. Pozatym nie mogą Cię zwolnić jak jesteś w ciąży. To niezgodne z prawem.
  3. A upewniłaś się na samej górze, że nie masz juz możliwości powrotu? Rozmawiałaś z właścicielem/prezesem? Czy tylko jak piszesz z pracownikiem? Ja bym porozmawiała z kims ważnym i poprosiła o pójscie na rękę, nie będzie ich to dużo kosztować, chyba miesiąc beda ci tylko wypłacać wynagrodzenie chorobowe a potem juz tylko kasa z Zusu będzie. Ja bym po prostu poprosiła o pójscie na rękę.
  4. Ja się zaszczepiłam miesiąc temu J&J a jestem w trakcie starania o dziecko. Obaw raczej nie mam żadnych. Nie miałabym życia w pracy bez szczepienia.
  5. Raczej chodzi o to, że takie pytania czy komentarze sprawiają przykrość, bo dziecko chcesz a nie wychodzi. Sam fakt, że nie udaje sie zajsc jest dołujący a tu jeszcze takie teksty.
  6. Wpóczuję bo doskonale Cię rozumiem. Mam to samo. Staramy sie o dziecko ale na razie nie wychodzi i też nie chcę nikomu sie z tego tłumaczyć. Ile ja się nasłuchałam, że będę mieć smutne życie bez dziecka, że będę żałować, szklanka wody itp. Nie wiem jak można być takim bez empatii i rozumu, żeby sie wypytywac o takie rzeczy. Ja nigdy nikogo nie zapytałam wprost, bo uważam, że nie jest to moja sprawa. Nie ma na to lekarstwa. Trzeba by powiedzieć w prost, ze są problemy z zajściem w ciążę i wtedy pytania by sie skończyły, ale nie chcę robić z siebie ofiary i żeby się nademną wszyscy litowali.
  7. Zawsze minie zadziwiał fakt, ze ludzie współżyją podczas okresu. Nie chcę tutaj nikogo urazić ale na prawde macie ochotę w te dni i nie przeskadza wam krew? Moze ja jestem jakaś zacofana, nie wiem.
  8. Super to ujęłaś, Aggie dzięki za ten tekst. Poczytuję Was od dawna, też się staram z mężem o dziecko ale póki co du.pa blada. To mój 4 bezowocny cykl. Okres przyszedł wczoraj spóźniony o kilka dni i już byłam przekonana że tym razem się udało. Rozczarowanie ogromne. Jestem totalnie rozbita. Mam 36 lat i staram się o pierwsze dziecko. Nie ułatwia fakt, że mamy z mężem mało dni w okresie płodnym na seks ze względu na jego pracę. Często możliwa jest tylko jedna próba w tych kilka płodnych dni. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę powodzenia
  9. Ja mam kilka koleżanek, które zostały urodzone przez swoje mamy po 40-tce. Mnie moja mama urodziła jak miała 25 lat. Z moich obserwacji wynika, że starsze mamy są zdrowsze i dłużej żyją. Nie wiem, czy tak akurat wśród znajomych trafiłam, czy jest to jakakolwiek reguła. Mówi się, że dziecko w późnym wieku odmładza. Większość mam moich znajomych, które urodziły w młodym wieku są schorowane, włączając w to moja mamę. Mam na myśli kobiety ok 60 roku życia i choroby zagrażające życiu. Natomiast te starsze, które mają ok 75 lat, żyją w zdrowiu. To oczywiście tylko moja obserwacja, ale może ktoś ma podobne?
×