Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marcela_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Marcela_

  1. Hej mam pewien dylemat, zaszłam w upragnioną ciąże zarówno ja jak i mój partner chcieliśmy bardzo tego dziecka. Niby wszystko jest ok on się bardzo cieszy ale... nie dostałam od niego do tej pory żadnej pomocy finansowej. Mieszkamy póki co osobno on szykuje miejsce dla nas u siebie. Za wszystkie badania leki i pierwsze rzeczy dla maleństwa płacę ja. On nie pyta czy mi nie brakuje. Do tego dochodzi jeszcze wtrącanie się jego mamy która uważa że np prywatne badania USG to fanaberia, kupowanie rzeczy dla dziecka teraz tak samo bo niby to się robi tuż przed porodem no i to co kupiłam jest nie takie itd jeszcze rozumiem żeby to byli ludzie biedni ale oni żyją na wysokiej stopie i na życie wydają nieporównywalne więcej niż ja sami też nie korzystają nawet z opieki NFZ przykłady można mnożyć a na przyszłego wnuka uważają że każda złotówka dodam "moja" jest wydana niepotrzebnie. Przez tą sytuacje jestem smutna nic mnie nie cieszy i trochę zaczynam się bać jak ma to wszystko wyglądać. NIe mogę powiedzieć, że jestem w trudnej sytuacji bo mam solidne oszczędności ale to dzięki własnej pracy bo do wszystkiego doszłam własną ciężką pracą. Tak się zastanawiam czy ja przesadzam czy skoro "mnie stać" to partner nie musi się do niczego dokładać? Oszczędności choć duże zaczynają topnieć ja nie pracuje i nie wiem czy dostanę jakiś zasiłek czy nie bo obecnie ZUS ma przestoje. Zaczynam się martwić.
  2. Jestem już w 8 mc wiec dziecko powinno się pojawić za niecałe 2 mc
  3. Hej dziewczyny w trakcie ciążowego chorobowego i macierzyńskiego i po nim, piszcie o swoich historiach z ZUS. Kiedy doszło do wypłaty, ile trwały wyjaśnienia ewentualne rozstrzygnięcia spraw w sądzie. Gdzie szukać pomocy prawnej jak pojawi się problem ?
  4. Z ZUSU szybko pieniędzy nie otrzymam o ile je w ogóle otrzymam partner nadal się nie poczuwa wiec planuje przejść na drogę sądową. Czy orientuje się, któraś z dziewczyn ile może to trwać ? Czy jako samotna mama mam prawo otrzymać jakąś pomoc z państwa w momencie gdy zabraknie mi środków, mam jeszcze oszczędności na 2 góra 3 miesiące życia. Do pracy i tak już nie pójdę z resztą jestem na zwolnieniu jeśli podejmę zatrudnienie stracę ewentualne świadczenia. Poradźcie coś
  5. Byłam pewna swojej sytuacji materialnej miałam nawet pokaźny wkład na mieszkanie. Dzisiaj przez partnera już na to mieszkanie pozwolić sobie nie mogę i jestem w związku z tym w sytuacji bez wyjscia. Oszczędności jest coraz mniej a jak sama kupię wyprawkę to nie będzie ich wcale. Od stycznia nie zarabiam jestem na L4 i czekam na decyzję ZUSu w sprawie zasiłku chorobowego.
  6. Nie możemy ponieważ nie mam tam dla mnie miejsca póki co ale podobno ma się to zmienić.
  7. Człowieku po pierwsze leciwa kobita po drugie jak się para tym zawodem to świadoma i wie jak zapobiec ciązy nawet w razie awari na Twoim miejscu to bym się martwiła o HIV i inne syfy co tam ona Ci mogła przez to zafundować. Przebadaj sie lepiej teraz w kierunku chorób wenerycznych a nie jakąś urojoną ciążą.
  8. Tylko niedługo rodzę a niewiele mam. Jak mam iść do szpitala nie mając podstawowych rzeczy dla dziecka ?
  9. Dziewczyny jestem pierwszy raz na L4 ze względu na zaawansowaną ciąże i specyfikę mojej pracy nie mogłam dłużej pracować teraz mam mieć teoretycznie wypłacany zasiłek z ZUS. Nie mam umowy o pracę tylko zlecenie ale z pełnym oskładkowaniem i dobrowolnym chorobowym wiec wg informacji od pan w zus zasiłek się należy. Pytanie kiedy realnie ja go otrzymam ? Wiem że jest 30 dni ale jak to się ma do tego rzeczywistości?
  10. Rozmawiamy ale nic z tego on mnie wysyła samą bo po prostu nie ma ochoty za nic płacić. Zaraz powiecie że jestem interesowna ale z drugiej strony dziecko ma dwoje rodziców i teoretycznie jeśli nie maja wspólnych pieniędzy to powininni dzielić koszty póki co to wygląda tak że ja jestem zdana sama na siebie. Jak mi się skończą pieniądze to nawet nie będę miała na pieluchy dla dziecka
  11. Wiem że mają 30 dni od złożenia wszystkich dokumentów czy np mogą poprosić mojego pracodawcę o wyjaśnienie czy złożyłam na czas zwolnienie albo czy nadal pracuję.....i tak to odwlekać.
  12. Nie dostaje pieniędzy bo ZUS nie płaci tak szybko nawet nie wiem czy cokolwiek dostanę bo nie miałam umowy o pracę tylko zlecenie bez stałej kwoty od stycznia nie mam żadnego dochodu. Za leki się płaci nawet luteina którą musiałam brać była odpłatna, mam lekarza na NFZ ale wysyła mnie na badania za które muszę płacić bo np USG genetyczne na NFZ w mojej przychodni nie jest robione bo nie mają sprzętu. Nikt też nie rozdaje za darmo wózków fotelików i ubranek.
  13. Oczywiście pracowałam do momentu przejścia na L4 mam też oszczędności nie mówię, że nie mam ale o tym, że zastanawiam się gdzie w tym wszystkim jest ojciec dziecka?
  14. Prywatne wizyty to jedno, wcześniej obiecał pomoc w zakupie wyprawki to bardzo duży koszt teraz wygląda to tak, że on z zakupów wykręca się brakiem czasu, co gorsza każdy mój zakup spotyka się z krytyką ze strony teściowej. Źle się z tym wszystkim czuje w tym momencie powinnam być w pozytywnym nastroju a nie zastanawiać się co dalej. Nie chce kończyć tego związku z drugiej obawiam się, że on poczuje odpowiedzialność finansową jedynie jeśli sąd ustali alimenty. Zbieram rachunki żeby mieć coś na wszelki wypadek ale fatalnie mi z tym. Z jednej strony o jest dla mnie bardzo troskliwy z drugiej jego rodzina traktująca mnie jak naciągaczke bo raczyłam zajść w ciążę co jest tylko problemem i w sumie "dzieci nie są nikomu potrzebne".
  15. Marcela_

    mąż nie daje mi pieniędzy!

    Nie wiem co CI poradzić. Sama jestem w zaawansowanej ciąży i mój partner chce dziecka ale nawet nie myśli żeby zformalizować nasz związek bo nie chce żebym po nim dziedziczyła. Utrzymuje się z własnych oszczędności wyprawkę też kupuje sama. Nie wiem co by było gdybym tych pieniędzy nie miała ponieważ moi rodzice choć są cudowni i bardzo mi pomagają to po prostu nie mają tyle żeby utrzymać i mnie i dziecko i jeszcze kupić bardzo drogą wyprawkę
×