Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ona3101

Zarejestrowani
  • Zawartość

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Żal mi tylko tej laski która olał gdy szczerzyla się na jego widok, młoda panienka i życia nie zna . Mimo wszystko sama się podkłada i kompromituje , podejrzewam że ten gnojek pół dnia spędził przed kamerą i widział jak mi dzień w pracy uprzyksza ,pewnie było mu wesoło, przecież wiedział że jest zazdrosna.
  2. Dziękuję za odpowiedź , dosłownie o tym samym pomyślałam . Odmówiłam przyjęcia stanowiska ponad moje kwalifikacje więc musiał wymyślić coś innego i stworzył sytuację przez którą miałam przechlapane , liczył na to że będzie mógł okazać się moim wybawicielem a ja będę mu za to dozgonnie wdzięczna... Pomylił się bo już dziś nie poszłam do pracy a w poniedziałek pójdę tylko do biura księgowej by oddać chip i kluczyk od szafki . Mam tylko nadzieję że nie będę wzywana by coś podpisać itd , umowę miałam na 6 miesięcy i obowiązywał mnie 2 tygodnie wypowiedzenia , pewnie wpiszą mi dyscyplinarne ale jakoś mnie to nie robi , trzeba się szanować .
  3. No właśnie nic mi się nie śniło , nie proszę o hejty a o zwykła radę odnośnie tego jak powinnam się zachować w tej sytuacji . Jestem kobietą po 30 i nie miewam już takich snów , zwykła laska która która chce spokojnie pracować , nie kręcą mnie takie akcje .
  4. 3 tygodnie temu poszłam na rozmowę w sprawie pracy ( nic specjalnego , praca na produkcji w ogromnym zakładzie ) rozmowę kwalifikacyjną odbył ze mną sam prezes ,na starcie zaproponował mi pracę w biurze, mimo iż widział w CV wykształcenie zawodowe . Propozycje oczywiście odrzucilam ,ale ten był nieustępliwy i zaproponowal jakieś tam kursy doszkalające i pracę na produkcji do czasu ukończenia kursów, przystanelam na ten pomysł choć musiał widzieć brak mojego entuzjazmu. Na początku w pracy było ok , dopuki nie zdarzyła się dziwna sytuacja. Przedwczoraj prezes przechadzał się po firmie, ot zwykła kontrola tego co dzieje się na zakładzie. W pewnym momencie prezes zaczął iść w kierunku gdzie stałam ja i znajoma z pracy , na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech i okrzych ,, oooo hejjj,, i tu niespodzianka bo... Olał ja totalnie , od niechcenia podał jej rękę przy czym patrzył mi w oczy jak zaczarowany i miałam wrażenie że szczerze się uśmiechał , podał mi rękę która trzymał odrobinę zbyt długo co nie umknęło uwagi innym pracownikom a laska która stała obok mnie mało się nie popłakała ze wstydu . Teraz mam przechlapane w pracy, ludzie gadają za moimi plecami ale i skaczą kolomnie jak koło jakiejś królowej co wcale mi się nie podoba. Olszanka która upokorzył pracuje w tej firmie na dziale kontroli i chyba już nie muszę wspominać że mam przechlapane bo czepia się mnie o byle ... i żeby mogła to wywalilaby mnie na zbity pysk. Nie wiem co robić i jak się zachowywać, denerwuje mnie zachowanie tej łaski i nie mogę zrozumieć po co on to zrobił ? Czy powinnam się zwolnić ? Czy może pójść do niego żeby zrobił teraz coś z tą laska bo żyć mi nie daje ? Tylko czy nie zrobił tego specjalnie bym poszla do niego po pomoc ? Jak myślicie ? O co mu chodziło ?
×