Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malwina216

Zarejestrowani
  • Zawartość

    111
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez malwina216


  1. 2 minuty temu, Pocahontaz napisał:

    Nie ogladam polskich seriali. Każdy wydaje mi sie sztucznie zagrany i zmontowany, więc nie mogę sie wczuć nigdy.

    Zgadzam się. Widziałam bodaj dwa odcinki "Chyłki" i widać że robiony na siłę. Silą się na "super produkcję", a to widać i nie da się oglądać 


  2. 3 godziny temu, downhiil napisał:

    czy jakbyś sie w kimś zauroczyla ale byla w związku to spotkałabys sie z tym w którym jesteś zauroczona czy odmowila? szczerze 

    Jeśli byłabym w nie satysfakcjonującym związku, to szukałam okazji do zerwania albo upewnienia się że ten związek nie ma sensu, to takie "zauroczenie" mogłoby być do tego pretekstem 😉


  3. Przed chwilą, Solero napisał:

    Najprościej powiedzieć nara, typowe dla karyn 😉

    Haha 😂 a mam czekać niewiadomo ile niewiadomo na co? Błagam 🙈 A mówiąc "nara" użyłam skrótu myślowego, że nie będę go już rozpatrywać jako "faceta z nadzieją na coś więcej" tylko po prostu koleżeństwo i tyle 🙂


  4. 22 minuty temu, Sofi napisał:

    Jak rozumiem nic z tych znajomości nie przetrwało, bo moim zdaniem nie dorośli

    Tak, dokładnie. Nie przetrwało. Tym razem nie mam zamiaru wychodzić z kawą albo czymś, czekam na jego zdecydowany krok, a jak będę za długo czekać to dystansuje się i nara 😉


  5. 11 minut temu, bbcw napisał:

    Myśleż, że sam nie wie co to jest, jesli mu pozwolisz na jakieś śmielsze kroki i też zaczneisz flirtować, to sama poznasz co to jest 😉 Nikt nie chce bawic sie w ciemno, jako nie ma szans na zapalenia światła 😉

    Tak, masz rację. Dopóki nie wejdę w jego grę to się nie dowiem 😉

    • Like 1

  6. Przed chwilą, malinka 123 napisał:

    Tylko tak mówisz, myślisz też tak?

    Bo dla mnie to to nie jest obojętne, tak mogłabym podejść to byle poznanego człowieka na Badoo, z którym mnie nic nie łączy, z którym widzę się na kawę i czy to wypali czy nie to mi rybka, w tym przypadku jest więź i ja bym chciała zaakceptowania w pełni.Ja już byłam z nim w białym związku, i tak wytrzymałam dużo czasu, aż p3klo coś we mnie

    Bardziej tutaj mówiłam przez pryzmat swojego przypadku 😉 kiedy dopiero kogoś poznajesz i nie wiesz w jakim kierunku to pójdzie. Nie miałam zamiaru Cię urazić 🙂


  7. Przed chwilą, malinka 123 napisał:

    To zbyt dlugo 2 miesiące...

    Pokazywanie chłodu?. Taka gra boli..

    zbyt długo? to pewnie zależy od intensywności z jaką się widujemy z tą osobą. Ja prawdopodobnie będę go widywać raz, dwa razy w tygodniu więc myślę że 2 miesiące jest ok 🙂


  8. Przed chwilą, Kobietaniezalezna napisał:

    No właśnie to nie jest to, że nie mam nic przeciwko, po prostu jest to kolega, którego znam już długo. Więc ja w ogóle z nim nie flirtuje i nie mam zamiaru, tylko po prostu dziwi mnie to jego zachowanie skoro ma kogoś a wlasnie coś do mnie

    Ech, zawsze ten sam problem z odczytaniem intencji 😞 może próbuje Cię sprowokować do wygłupów na stopie czysto koleżeńskiej, a może bada grunt czy ma u Ciebie szansę 😉


  9. 9 minut temu, bebe111 napisał:

    ja poznalem to niedawno od drugiej strony

    nowa laska w pracy, mezatka 9/10 kilka lat starsza, dwojka dzieci. od samego poczatku spojrzenia, usmieszki, flirt, codziennie duzo rozmow o wszystkim i delikatnie mowiac wkrecilem sie. w pewnym momencie postawilem sprawe jasno, nieco przyparlem ją do muru, co spotkalo sie z dezaprobata z jej strony i miną w stylu "co ty ode mnie chcesz", a sygnalow bylo cale mnostwo i wszystkie znaki na niebie wskazywaly ze cos z tego bedzie

    laska jednak okazala sie zwykla flirciara, atencjuszka ktora lubi miec jakiegos pana do poflirtowania obok siebie mimo tego ze ma męża, jednak z jej strony granice tego kokietowania sa jasno wyznaczone. nie wiem po co robic cos takiego...dla atencji ? no ale ile ludzi, tyle charakterow, czasem kobieta czy facet chce po prostu sie sprawdzic czy da rade "wyrwac" swoj obiekt, nie majac jednak zadnych glebszych planow. ot co taka "zabawa"

    a w jaki sposób przyparłeś ją do muru? W jaki sposób dałeś znak, że zależy Ci na czymś więcej?


  10. 23 minuty temu, marinero napisał:

    Mysle ze   usmiechy, podtrzymanie kontaktu wzrokowego wystarcza, nawet  dla srednio kumatego mezczyny ! a jak gamon to sam odpadnie.:)  

    Daj mu ok 2 miesiecy  na to aby posunal sprawe do przodu i okazal zdecydowanie .Potem juz okazuj chlod , bo szkoda twej energii na kogos nieogarnietego.Facet powinien miec  rowniez cos pod kopula 🙂 

    Masz rację 🙂 jedna kwestia tylko nie daje mi spokoju, mogę do Ciebie napisać pw? 


  11. Przed chwilą, marinero napisał:

    Ta gra to zabawa w male kroczki .Niektore kobiety to uwielbiaja , a ty jak widze lubisz bezposrednie podejscie.

    W takim razie musisz sie trzymac swoich preferencji i odstrzelic tego adoratora a' priori  bo z tego co opisujesz to nie nalezy do "smialych zdobywcow" .Woli zawszasu miec pewnosc ze nie odstrzelisz go 🙂 a wiec bedzie stosowal metode malych kroczkow  i skaze cie ma mase  anielskiej cierpliwosci.LOL 

    W tej materii niewiele jak widzisz moge ci doradzic ,bo ilu samcow tylu klamcow 🙂 

    Nie no spoko, i tak już dużo doradziłeś i pomogłeś w jakimś sensie. Dzięki! Ale jeszcze jedno pytanie: czy moje uśmiechy, spojrzenia i bycie miłą wystarczą żeby szedł dalej i nie zniechęcał się? Tzn. może oczekiwać że dam mu jakieś bardziej wyraźne sygnały "do ataku" niż to co do tej pory


  12. 1 minutę temu, Sofi napisał:

    O intencjach można porozmawiać jak się spotkacie po pracy .On powinien zaprosić gdzieś Ciebie .Ja jak facet nie robi pierwszego kroku uważam, że mimo iż widać zainteresowanie nie chce ,albo nie potrafi a to nie wróży dobrze. Na przelotną znajomość można łatwo znaleźć poza pracą. Jak się chce można znaleźć pretekst, żeby popisać ze sobą np

    Rozumiem, też nie mam zamiaru wychodzić przed szereg. Jednak ktoś wcześniej napisał, że facet też ma swoje ego i boi się odrzucenia.. też może się krępować i nie zapytać wprost. Z mojego doświadczenia wynika, że jednak faceci nie są śmiali w tych kwestiach i wolą robić podchody, niż po prostu zaprosić gdzieś, to zawsze ja musiałam wychodzić z "ostateczną" inicjatywą. W tym przypadku nie mam zamiaru. 


  13. 8 minut temu, Sofi napisał:

    Są specjalne przepisy regulujące romanse w pracy, nie masz wpływu na to gdzie kogoś poznajesz .Ja pracuję w męskim towarzystwie i staram się być zachowywać tak aby nie być źle odbierana .Jak ktoś mi się spodobał okazywałam sympatię ,ale nie na tyle żeby kawa na ławę ,ale żeby mógł przejąć inicjatywę .Można przenieść łatwo znajomość poza pracę ,bo na obowiązki nie może mieć wpływu

    Właśnie o to mi chodzi. Chciałabym dać mu do zrozumienia, że mi się spodobał, ale jednak w pracy nie ma mowy o tym, żebym się z nim spoufalała i tego też oczekuję od niego. Ale jeśli cały czas pozostanie to na zasadzie "niedomówień" i "obwąchiwania" to żadne z nas nie zrobi pierwszego kroku. Ja będę miła, on będzie miły, ale żadne z nas być może nie zrobi pierwszego kroku, nie wiedząc w 100% czego oczekuje druga strona. A przecież nie zaproponuję mu kawy po pracy, od tak. Nie będąc pewna jego zainteresowania 😞


  14. 27 minut temu, marinero napisał:

    Mam wrazenie ze sama nie wiesz czego chcesz:) 

    Generalnie faceci jak okazuja zainteresowanie kobiecie to okazuja przy tym dosc ekspresyjny body language np szerszy, czestrzy usmiech do wybranki.Po tym kobieta natychmiast sie orientuje  ze jest celem zainteresowania.

    Mieszane sygnaly ktore trudno odczytac tez stanowia sygnal zainteresowania bo facet obojetny nie "miesza sygnalow" ale okazuje obojetnosc. wiec od razu nalezy zalozyc ze chcialby... ale sie boi 🙂 To od kobiety zalezy , od jej sygnalow czy zacheci go czy nie do ciagu dalszego ,bardziej czytelnego.On inicjuje , ona decyduje i zabawa trwa 🙂 

    To znany od milionow lat jezyk zalotow d/m 

    Mam wrażenie, że on miesza sygnały. Daje znak, ale z drugiej strony jest zachowawczy. Jak mu dać do zrozumienia, że mogłabym być zainteresowana, ale chcę go najpierw trochę poznać 😉

    Nie zniechęcać go, ale też nie być za bardzo śmiałą. Dać mu do zrozumienia, że może próbować, ale żeby nie myślał że to gra z mojej strony. Jak to zrobić?


  15. 8 minut temu, Pocahontaz napisał:

    Ale ona JEST nim zainteresowana, tlyko nie wie o co mu chodzi. Napisała.

    Chciałaby pewnie zorientowac się mniej więcej o co mu chodzi żeby zdecydować czy wchodzi w to czy nie.

     

    Zresztą, większośc relacji damsko-męskich to na początku tzw. romans, przecież trudno na wstępie już wiedzieć co z tego wyniknie? Więc sa randki, jest seks, rozmowy i dopiero potem decyzja - chyba nikt z góry nie znając osoby nie zakłada związku??

     

    To raz, a swa.. też trudno żeby nie miałą żadngo dystansu do kolesia, którego w ogóle nie zna. Taki się ma nawet do zwykłych nieznajomych ludzi z pracy, więc nie widze tu nic dziwnego. Co ma mu siadac na kolanach? Spokojnie.

     

    Ale jak mowię, ja bym się w romans z kimś z pracy nie pchała i tyle. 

    DOKŁADNIE to mam na myśli. Chciałabym poznać jego intencje. Czy on ma taki styl bycia, że kokietuje dla żartów. Czy jednak kryje się za tym coś więcej. Gdybym poznała odpowiedź, mogłabym zadecydować. A jeśli "wejdę" w to dla żartu, na luzie, a on zacznie stawiać kroki dalej, to już wtedy nie będę miała szansy pokierować tym, jak chcę. Zadecydować. Wtedy będzie za późno, bo "dawałam mu znaki". 

    Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi 😉


  16. 3 minuty temu, marinero napisał:

    A jakiez moze miec kobieta  watpliwosci co do intencji faceta ?! Musialaby byc strasznie nie...kobieca 🙂

    Wiem że podobam się wielu. Ale często bywało tak, że poznawałam faceta i wdawałam się we "flirt" i wiedziałam że to tylko żarty i nic więcej. Każdy rozchodzi się w swoją stronę. Tutaj nie potrafię go "rozszyfrować"...


  17. 2 minuty temu, marinero napisał:

    NO Tak ! ale to kobiety zawsze "wybieraja" a wiec podejmuja ostateczna decyzje czy  bedzie cos z tego czy nie ?! 

    Rola faceta jest okazywac zainteresowanie i inicjowac zblizenie , ale to kobieta bierze na barki ciezar odpowiedzialnosci czy bedzie cos z tego czy nie 🙂 

    Wiec gdy podejmiesz decyzje aby romansik nabral realnych kasztaltow to  juz  jestes wspolodpowiedzialna co bedzie dalej 🙂 

    Czyste jest wchodzenie w znajomosc na zasadzie "robie to aby poznac drugiego czlowieka .Moze cos sie z tego rozwinie ?! "

    Gdy wyczujesz z drugiej strony nieczyste intencje  masz prawo i obowiazek zareagowac.Podjac jakies dzialania. Nieregowanie tez jest decyzja 🙂

    I właśnie dlatego powstał ten wątek 🙂 bo na dzień dzisiejszy trudno mi ocenić jego intencje. Może mu się podobam i chce mnie bliżej poznać, a może w głowie już sobie założył że "podoba mi się, spróbuję zaciągnąć ją do łóżka". Gdybym znała już teraz jego intencje, łatwiej byłoby mi reagować. 😉 Na razie jestem po prostu miła, ale z dystansem.

    • Like 1
×