Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zr0

Zarejestrowani
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez zr0

  1. Chodzi o to, że niedawno dowiedziałem się bardzo przytłaczającego faktu dla mnie z którym bardzo ciężko mi żyć, mianowicie całe moje małżeństwo z żoną (12 lat) było jednym wielkim kłamstwem. Niestety moja żona mnie zdradziła z innym. Mam na to niezaprzeczalny dowód. Tym dowodem jest to, że nasza 10 letnia córka nie jest moją biologiczną córką. Dowiedziałem się o tym w momencie kiedy chciałem być dawcą nerki dla naszej córki (dziecko potrzebuje przeszczepu) wtedy do wszystkiego mi się przyznała. Nie dość, że dobiła mnie choroba dziecka to jeszcze to. Oczywiście nie chce mieć z tą kobietą nic wspólnego. Czy dostanę rozwód bez problemu na pierwszej rozprawie ? Co w takiej sytuacji jest z dzieckiem kiedy nie jestem ojcem ? Czy mógłbym składać wniosek o zaprzeczenie ojcostwa ?
  2. Statystyki zawsze więcej ukrywają, niż mówią. Orzeczenie o winie to nie jest kwestia losowa, a kwestia odpowiednich dowodów. Czyli rozumiem, że muszę ją sprowokować do przyznania się do zdrady i oszustwa i to nagrać ? Wtedy to już chyba nie będzie mocnych ? Emocjonalnie już nigdy nie będę czuć do dziecka tego co kiedyś. Była moim dzieckiem i nagle nie jest.
  3. Nie wiedziała że mnie zdradza z innym ? Też mi ciężko przyjąć do wiadomości, że moja córka nie jest moją córką, tylko kogoś innego, a dziecko i tak się dowie prawdy od swojego prawdziwego ojca. Ja wiem doskonale czego chce i pytam tylko na internecie jakie są na to szanse, tyle.
  4. Jeszcze tego nie robiłem. Chciałem się najpierw upewnić gdzieś na internecie jakie są moje szanse na rozwód i chciałem się dowiedzieć co z dzieckiem w takiej sytuacji.
  5. Ja naprawdę bym się nie bawił w orzekanie o winie wiedząc, ze gra jest niewarta świeczki. Problem polega na tym, że to jest jedyny wyrok, który mnie ratuje przed ewentualnymi alimentami na żonę. Jeżeli rozwód będzie bez orzekania o winie to obawiam się, że 3 lata po rozwodzie może dojść do sytuacji gdy żona będzie domagać się ode mnie alimentów, bo nagle jej stopa życiowa się pogorszyła.
  6. Mówiłem jej to codziennie, ale byłem wtedy święcie przekonany, że tak jest faktycznie, bo gdybym wiedział od samego początku to bym w ogóle dziecka nie uznawał.
  7. Była święcie przekonana przez 10 lat, że nie jestem ojcem tego dziecka. Patrz jej zachowanie gdy chciałem być dawcą od razu wiedziała, że ojcem nie jestem.
  8. Co ja poradzę na to, że nie mogę się z tym pogodzić, że dziecko moje nie jest ?
  9. To nie jest argument za tym żeby mnie zdradzać czy oszukiwać przez 10 lat.
  10. Czyli jest szansa na to, że zmienię ten stan rzeczy ?
  11. Tak mam. To nie są moje spekulacje, a fakty których nawet nie muszę się zbytnio wysilać, żeby je udowodnić. Znam personalia biologicznego ojca dziecka, czyli faceta z którym mnie zdradziła. Teraz ona musi jego błagać o to, żeby on oddał nerkę swojemu dziecku.
  12. Tutaj znajduje się więcej powodów. Zdrada, ponad 10 lat życia w kłamstwie, zmarnowane życie, stracony czas. Jeszcze tutaj dochodzi kwestia dziecka, które nie jest moje.
  13. Po za tym kwestia jej winy jest kluczowa dla mnie z innego powodu. Chciałbym uniknąć sytuacji w której żona podaje mnie o alimenty na siebie, bo nagle żyje w niedostatku przez rozwód, a tylko rozwód z jej winy ratuje mnie przed tak kuriozalną sytuacją.
  14. Czy zdrada nie jest na tyle poważnym argumentem żeby dać rozwód już na pierwszej rozprawie z wyłącznej winy żony ? Tutaj po za zdradą dochodzi parszywe oszustwo, które żona mi wmawiała przez 10 lat. Przez ten czas mogłem sobie znaleźć inną kobietę i ułożyć z nią życie. Tak naprawdę żyłem w kłamstwie przez ponad 10 lat. To logiczne, że nie chcę mieć z nią już nic wspólnego.
  15. Nie musi się do niczego przyznawać, na jej zdradę jest niezaprzeczlany dowód. Zresztą dziecko potrzebuje przeszczepu, więc żona musiała ujawnić biologicznego ojca dziecka.
  16. Tutaj jej przyznanie sie czy nie tak naprawdę niczego nie zmienia, ponieważ to czy mnie zdradziła czy nie zdradziła nie jest żadną moją spekulacją. Jeżeli dziecko moje nie jest no to nie ma wyjścia musiała mnie zdradzić, zresztą ja już wiem kto jest biologicznym ojcem dziecka. Żona nie miała żadnego wyjścia w takiej sytuacji, ponieważ dziecko potrzebuje przeszczepu żeby normalnie funkcjonować.
×