

Anielika
Zarejestrowani-
Zawartość
1102 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Anielika
-
Dziecko partnera vs moje dziecko
Anielika odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Szukaj sobie innego partnera, ale nie takiego jak twoj obecny. Takich zaborczych i egoistycznych jest na peczki -
Dziecko partnera vs moje dziecko
Anielika odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
A nie mozecie wynajac wiekszego mieszkania? -
Dziecko partnera vs moje dziecko
Anielika odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Odpowiedzialy za ta sytuacje jest twoj facet. Ty myslisz, ze bylby idealem, zeby nie dziecko? Faktem jest, ze cie nie szanuje. -
Dziecko partnera vs moje dziecko
Anielika odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
To po co razem mieszkac? Na seks sie spotykacie, potem moze sie seks znudzic -
Dziecko partnera vs moje dziecko
Anielika odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Nazbieralo sie w tobie tyle zalu, az strach pomyslec co by bylo jakbyscie zamieszkali razem. On sie z toba nie liczy, nie szanuje twojego zdania. Bedzie zawsze czul sie gora, bo laskawie wam pozwoli u siebie mieszkac. Wiej dziewczyno poki czas. -
Dziecko partnera vs moje dziecko
Anielika odpisał Mariola36 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Cos ty w zyciu narozrabiala, ze masz ciagoty do dziwnych facetow? Zostaw go, bo nie jestes jego kobieta. Kobieta powinna byc na pierwszym miejscu. -
Nie ma co sie wybielac. Jakby nie ty, to by probowal ratowac rodzine, a tak...po co? Mial pod reka nastepczynie. Takie skakanie z kwiatka na kwiatek.
-
Znasz tylko jego wersje. A w sumie jak spedzala cale dnie u matki, to mieliscie czas dla siebie Co oczywiscie bylo mu na reke...powiedzmy
-
No...biedny misio, potrzebowal zaraz kochanke na otarcie lez?
-
To byl kosciol katolicki, ktory mowil mi o pysze i o nie wywyzszaniu sie
-
Jestes lepsza ale w klamaniu Ludzie nie sa lepsi ani gorsi, sa inni
-
Jezeli komus cos pomaga, to znaczy, ze dla tej osoby jest to dobre. Jezeli cos komus szkodzi, to znaczy, ze dla tej osoby jest to zle. Proste? A ty masz jakies urojenia wyzszosci. Pycha ciebie az rozrywa
-
Czyli g. wiesz, a udajesz byc kims kim nie jestes.
-
Dalej nie rozumiem, dlaczego ludzi, ktorzy ida na terapie nazywasz i.d.i.o.t.a.m.i . Lekarzem nie jestes, psychologiem tez nie. Terapeutka w zadnym wypadku. To mam rozumiec, ze jestes nacpana lekami i chcesz tak cale zycie ciagnac?
-
Dlaczego zrazilas sie tak do terapii? Twoja terapia poszla nie po twojej mysli? To co tobie pomaga, niekoniecznie musi pomagac innym. Dlatego ostroznie z wyzywaniem ludzi, ktorzy chca pracowac nad soba.
-
Skoro uwazasz, ze terapia jest dla i.d.i.o.t.o.w to jaka masz alternatywe dla ludzi, ktorzy sa w dolku i dla tych, ktorzy maja depresje. Powiesz im, zeby wzieli sie w garsc? To musisz uwazac, bo mozesz od nich dostac w twarz.
-
Wychodze z zalozenia, ze bylas na terapii i wyrobilas sobie zdanie? Czy tylko tak z nudow obrazasz ludzi?