Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oliwiaaa434

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Możesz wierzyć średnio, Twój wybór i wcale nie zależy mi aby to zmienić. Wiem jakie mam podejście, a trwa to dłużej niż tydzień/miesiąc czy nawet pół roku, a jednak nie uległam. Tak, był to mój żarcik. A czy musiałby jej płacić czy nie to serio mnie to nie interesuje, bo po co? Skoro nie zamierzam się mieszać, to nie zamierzam też zawracać sobie głowy takimi rzeczami.
  2. Fragment który zacytowałaś dotyczący alimentów był po prostu żartem, taki czasem mam humor ,który możliwe że odebrałaś w inny sposób. Nigdzie nie wspomniałam, że zależy mi na rozwalaniu związku bo absolutnie nie dopuszczam takiej myśli. To co się dzieje między dwojgiem tych ludzi jest ich sprawą a ja nie zamierzam ingerować.Chciałam poznać punkt widzenia innych na takie zachowania, które opisałam. Po prostu mnie intryguje i ciekawi po co z jego strony takie zagrywki, zachowania i komplementy skoro nawet nie daje mu do tego powodów. Z mojej strony jest kompletny brak reakcji lub po prostu olanie takich zachowań, a gość i tak próbuje coś ugrać.
  3. Z molestowaniem nie przesadzajmy, do tego nie zamierzam dopuścić, a z partnerką nie jest w związku małżeńskim więc ewentualne alimenty też odpadają Ale może masz rację i faktycznie po prostu taki typ który traktuje kobiety jak mięso.
  4. Nie liczę na nic, jestem po prostu ciekawa co może mieć w głowie zachowując się w ten sposób. To mnie mocno zastanawia. Nie wykonuję żadnych ruchów w jego stronę, tylko obserwuję jego zachowania. Ale jak widać nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to, a dobrze usłyszeć tez opinie postronnych osób.
  5. Piszę tutaj bo już kompletnie nie wiem co mam o tym myśleć. Mianowicie chodzi o moją relację z szefem. Pracuje już jakiś czas w tym miejscu, jednak od początku czułam sympatie mojego szefa w moim kierunku. Bardzo często szuka kontaktu fizycznego, który jest inicjowany niby przypadkiem, niby dla żartów. Wielokrotnie daje mi do zrozumienia, że jestem mega atrakcyjna, często łapie go na tym że patrzy na mnie i nie jest to wzrok mówiący jedynie o pożądaniu. Często podkreśla różne cechy mojego charakteru, mówiąc ze nigdy nie poznał osoby o takich cechach - w pozytywnym znaczeniu. Jest wiele sytuacji, słów, gestów i spojrzeń wskazujących typowo na flirt. Używa zdrobniałych i czułych określeń zwracając się do mnie. Podkreślał nie raz jak jestem dla niego ważna, chodziło w zasadzie o pozycję w miejscu pracy ale mam wrażenie że miało to też drugie dno. Tutaj zastanawia mnie jedno - na co liczy? Czy to jest tylko gra, taki typ który po prostu lubi niezobowiązujący flirt, liczy na przelotny romans? Jest między nami spora różnica wieku, on jest w wieloletnim związku, w którym wiem ze od jakiegoś czasu nie układa mu się za dobrze. I właśnie od tego momentu nasiliły się różne gesty z jego strony.
×