Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karollusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Karollusia

  1. Karollusia

    In vitro 2021

    Dziewczyny wymowna data dziś.... Dzień Matki.... Właśnie dziś zaczynam stymulacje. Przez całą drogę do kliniki odmawiałam różaniec. Boję się. Trzymajcie kciuki.
  2. Karollusia

    In vitro 2021

    Duuużo Duuużo siły Trzymam kciuki
  3. Karollusia

    In vitro 2021

    Dziękuje dziewczyny za Wasze słowa, człowiek wariuje od tego wszystkiego. Nie przyznałam się nikomu, ani mężowi, ani przyjaciółce tylko napisałam to na forum. Nikt mnie lepiej nie zrozumie jak Wy. Muszę to wszyskto przetrawić. Jestem na początku tej drogi i tak przeżywam, a co będzie dalej....nie wiem jak zniosę resztę. A nadmienię że jestem z tych silnych psychicznie. Witaminę D suplementuje z przerwami, ostatnio od miesiąca biorę od nowa. Zakupiłam już zalecane suplementy, mam nadzieję że szybko będę do odbioru w aptece.
  4. Karollusia

    In vitro 2021

    Dofinansowanie od AMH 0.7 więc jeszcze się łapiemy. Do kwalifikacji do programu poszło to AMH 1.74 bo jeszcze było "ważne". Ja myślałam że już straciło ważność i dlatego powtórzyłam, bo bałam się że ze względu na brakujące badania nie rozpatrzą naszego wniosku. Dopiero przy wypełnianiu wniosku okazało się że badania są ok, zresztą na tamten moment i tak nie miałam aktualnego wyniku. Dopiero dziś ukazał się na stronie. To obecne badanie robiłam w 2 dniu cyklu. Przeraziło mnie to że tak szybko spadło....
  5. Karollusia

    In vitro 2021

    Dziewczyny mam doła. Wczoraj napisałam tu super optymistycznego posta niesiona na fali informacją że przyznano nam dofinansowanie do In vitro, ale post chwilę wisiał w ukrytych a potem zniknął. Zresztą nieistotne... Jesteśmy przed pierwszą procedurą. Dziś sprawdziłam AMH i przez pół roku spadło z 1.74 do 0.91. Jeszcze wczoraj byłam pełna optymizmu, wierzyłam że się uda.... Dziś wyje z rozpaczy.... Nasze szanse maleją w oczach.... Skąd bierzecie siłę żeby to przetrwać....
  6. Karollusia

    In vitro 2021

    Duphaston mam przyjmować do soboty, więc jakoś wytrzymam te parę dni. Beta w poniedziałek. Nie mam ciśnienia bo szanse na powodzenie były niemal zerowe od samego początku. Dzięki za odp
  7. Karollusia

    In vitro 2021

    Cześć dziewczyny, jestem po inseminacji. Wiem że to forum dotyczące in vitro ale niektóre z was przechodziły przez tą procedurę więc może mi coś doradzą. 12 miałam inseminacje, betę będę robiła dopiero w poniedziałek. Raczej domyślam się jej wyniku. Nie o to chodzi, nawet nie jestem specjalnie rozczarowana. Mentalnie jestem już przy in vitro. Chodzi mi o to że teraz przez 10 dni biorę Duphaston. Średnio się po nim czuje, boli mnie dół brzucha. Jajniki kłują. Wyczytałam że tak ma być. Moje pytanie może wydawać się głupie, ale zapytam.... Czy jak odstawie ten lek to od razu dostanę miesiączki. Czy @ przyjdzie planowo wg cyklu?
  8. Karollusia

    In vitro 2021

    Ja też się nie nastawiam, za dużo przemawia na naszą niekorzyść. Wiadomo że będę miała nadzieję do końca i będę czekała mimo wszystko na wynik Bety. My po tej próbie ruszamy z in vitro i to pochłania moje myśli teraz. A bólu jajnika się obawiam bo naczytałam się że po Ovitrelle, który dostałam na pęknięcie pęcherzyka, u niektórych pacjentek wytworzyła się torbiel w jajniku. I już się przestraszyłam że jeszcze to się przyplątało. Dziś już nie boli, trochę jestem spokojniejsza. Co do bólu podczas owulacji, to mi właśnie koleżanki nagadały że one jak zaszły w ciążę to ich bolało tak jak przed okresem. Więc ja się tak nakręciłam że już miałam urojoną ciążę. Bo nie dość że bolało to jeszcze zaczęłam plamić , baaaa nawet bociana widziałam Okazało się że miałam niedomoge lutealną a później dostałam normalnie miesiączki. Wtedy chyba pierwszy raz rozczarowałam się tak na serio. Teraz staram się nie myśleć i nie nastawiać żeby potem nie płakać.
  9. Karollusia

    In vitro 2021

    Hej dziewczyny. W poniedziałek miałam inseminacje. Po stymulacji owulacji uzyskaliśmy 2 pęcherzyki z lewego jajnika o rozmiarze 18mm. Endometrium 7mm. W klinice dostałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka. Do domu receptę na Duphaston. Szansa powodzenia jest minimalna, nie tylko że względu na statystyki ale ze względu na to że ilość plemników w nasieniu była bardzo mała. Wcześniejsze badania męża były ok, nie rozumem co się stało. Moje pytanie, jestem 3 dzień po inseminacji i strasznie ciągnie mnie ten lewy jajnik. Niemalże nie mogę chodzić. Przy siadaniu czy zmianie pozycji boli jak cholerna, rano bolało bardziej teraz wieczorem już mniej. Czy to normalne? Zazwyczaj wiem dokładnie z którego jajnika mam owulacje, bo mnie boli. Praktycznie ten lewy jajnik czuje od soboty ale teraz boli jak nigdy. Ktoś miał podobne doświadczenia?
  10. Karollusia

    In vitro 2021

    Dziewczyny bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Już wiem że dołączenie do tej grupy było najlepszą decyzja jaką ostatnio podjęłam. Nie ukrywam że bardzo się bałam i zwlekałam z tym kilka dni....czy ktoś nie będzie mnie oceniał, czy nie będzie krytykował i wyśmiewał. Cała ta sytuacja jest dla mnie niezwykle trudna ale od samego początku miałam w życiu pod górkę więc przetrwam i to.... A Wy dajecie mi nadzieję że coś o czym marzę może się ziścić. Wezmę sobie wasze rady do serca i na najbliższej wizycie u lekarza rozważę z nim kolejne inseminacje. Do jednej na pewno podjedziemy bo już wszystko uzgodnione, ale nad kolejnymi się zastanowię. Co do in vitro jestem zdecydowana, gdzieś z tyłu głowy wiedziałam że pewnie się tak skończy. Jestem już z tym pogodzona bo pragnienie dziecka jest silniejsze niż cokolwiek innego. Bardzo się z mężem kochamy i dzieciątko byłoby takim uzupełnieniem naszej miłości.... Dziękuję za Wasze rady i słowa otuchy
  11. Karollusia

    In vitro 2021

    A czy możecie mi napisać o etapach in vitro. Jak to wszystko przebiegało u was. Jakie procedury obejmowało? Jak się rozkładało w czasie? No i kwestia nie mniej ważna jak to się przedstawia finansowo. Wiadomo że konkretne ceny zależą od danego ośrodka, ale interesuje mnie orientacyjny koszt, zakres od - do. Chciałbym wiedzieć na co się nastawić.
  12. Karollusia

    In vitro 2021

    Cześć dziewczyny, jestem tu nowa. Staramy się z mężem o dziecko od mniej więcej roku. Może to niedługo ale na moją niekorzyść przemawia to że mam 36 lat i Hashimoto, które wyszło podczas diagnostyki niepłodności. Klinicznie jestem zdrowa, oprócz tego Hashi oczywiście, Tsh różne od 0, 7 - 2,4, AMH 1,7, jajowody drożne, badania męża ok. A mimo to w ciążę nie zachodzę. Lekarz zaczyna coś przebąkiwać o niepłodności idiopatycznej. W kwietniu szykujemy się do pierwszej inseminacji. Statystyki 15% powodzenia nie nastrajają mnie optymistycznie. Mamy ustalony plan działania na 3 inseminacje, potem in vitro. Zaczynam wariować, czuję presję otoczenia i presję wieku. Na pytanie o dziecko nóż przebija mi serce, staram się nie rozpłakać. Nie każdy zdaje sobie sprawę że jest problem, nie każdy ma złe intencje, ale ja nie potrafię zachować dystansu. Wszędzie widzę dzieci i kobiety z wózkami.... Jak czytam wasze historie po policzkach spływają mi łzy wzruszenia, dajecie mi nadzieję. Wasze doświadczenia są skarbnicą wiedzy o in vitro, które zapewne niebawem mnie czeka, dlatego postanowiłam do was dołączyć żeby poszukać wsparcia, zrozumienia i skorzystać z waszego obeznania w temacie, bo ja jestem kompletnie zielona
×