Przecież ma wybór, nikt mu alkoholu do gardła nie wlewa. Nie wszystkie dzieci alkoholików też nimi zostają, ale może tak jest łatwiej zawsze ma się przecież wymówkę na wszelkie niepowodzenia. Skoro przeczuwasz jak będzie to nie wchodź w to.
Ludzie teraz są zamknięci w sobie, zabiegani. Nie podchodzą już do innych z taką ufnością. Ale trzeba próbować, być bardziej otwartym a może i nawet mniej wymagającym