

bartosz666
Zarejestrowani-
Zawartość
42 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez bartosz666
-
Myślę że jesteś za łagodny dla rodziny. To że twoja matka jest nadgorliwa nie znaczy że ma rządzić Tobą . Trzeba się postawić . Jeżeli się nic nie zmieni starał bym się wyjechać na twoim miejscu.
-
Od kiedy poznałem swoją partnerkę mówiła że w sprawach pieszczot podczas gry wstępnej lubi mocne pieszczoty i uciskanie łechtaczki bo tylko tak może dojść do orgazmu . Po kilkunastu miesiącach nauki doszła może podczas moich pieszczot kilkanaście razy tylko , chociaż starałem się pieścić ją tak jak mnie instruowała . Oprócz tego podczas penetracji doszła tylko chyba raz lub dwa razy jak sama mówi . Czy z nią jest coś nie tak ? Oprócz tego po rozgrzaniu łechtaczki podczas pieszczot kobieta nie kontroluje ruchów nóg którymi mimowolnie wyma...e na boki . Na pewno to nie orgazm , sama mi to mówiła . Więc takie pytanie . Czy to jest normalne ? Miała może któraś z was takie zachowania ?
-
pieszczenie łechtaczki i dziwne zachowania organizmu
bartosz666 odpisał bartosz666 na temat w Życie erotyczne
Przy mniejszej intensywności partnerka nie odczuwa aż takich przyjemnosci by doszło do orgazmu . Ona sama stwierdziła że nie lubi za bardzo sama się pieścić. Woli jak ja to robię -
Moja historia wygląda następująco. Poznałem rok temu przez internet dziewczynę z którą jestem do teraz ( już narzeczeni) . Dzieli nas duża odległość koło 160 km . Staramy się widywać raz na tydzień lub dwa. Z jednej strony kocham ją ale z drugiej strony czuję że nie pasujemy do siebie. Mamy dwa inne charaktery jak i do tego że ja mieszkam na wsi a ona w mieście . Na każdym kroku chce udowodnić że wszystko jej się należy . Że najlepiej żebym się przeniósł w okolice jej miasta i znalazł pracę . Chociaż Ona nie pracuje od jakiegoś czasu przez pandemię. Poświęciłem dużo żeby być tu gdzie jestem ale czuję że się męczę w tym związku. Szczerze nie wiem co mam sądzić o tej sytuacji . Może ktoś był w podobnej sytuacji i podpowie jakieś wyjście ?
-
Napewno presja dziewczyny w większym stopniu , a tak to nie wiem co miałem czuć się zaręczając. Myślałem że to coś zmieni