Ile lat ma dziecko twojej przyjaciółki? Jeśli jest małe to ma ciężko, ale podrośnie i będzie lepiej. Ja sama mam malucha i jestem wymęczona, ale już jest lepiej niż z niemowlakiem
Co do twojego opisu, to nie musi tak być. Np ja w ciąży nie miałam żadnej z tych dolegliwości, które opisujesz, jedynie wymioty w trzecim miesiącu, ten miesiąc był rzeczywiście ciężki. Ale potem już było tylko lepiej, dodatkowo niesamowicie poprawiła mi się cera i tak już zostało. Szkoła rodzenia była super, poznaliśmy dwie rodziny, z którymi do dziś utrzymujemy kontakty (teraz trochę trudniej, bo covid, ale trzymamy się). Wizyty u lekarza i badania, rzeczywiście koszt spory niestety. Trochę się dało na NFZ. Poród nie był taki straszny jak opisujesz, połóg również nie. Karmienie piersią po pierwszych dwóch tygodniach szło super. Nie mam hemoroidów, nietrzymania moczu, rozstępów, piersi do ziemi też nie mam. Nadwagi trochę mam, ale niewiele, długie spacery z wózkiem zrobiły swoje. Wizyty u lekarzy z dzieckiem, szczepienia itd - większość NFZ, ewentualnie dokupujemy coś albo lepszą wersję szczepionki, ale nadal da się żyć. Chcesz gdzieś wyjść, pasje itd - zgadzam się, raczej zapomnij a przynajmniej ograniczyć trzeba. Dobrze się zaprzyjaźnić z innymi mamami, można razem wychodzić, pogadać.. Niestety gada się głownie o dzieciach, bo zaprzątają większość czasu, ale przynajmniej nikt nie marudzi, że jesteś monotematyczna Tatusia trzeba zaangażować w opiekę. Są rzeczy, które spokojnie może robić, jak wyjście z wózkiem, kąpiel, wyjście na rowerek, plac zabaw. Posiedzieć z dzieckiem i pokolorować obrazek tez tatuś da radę, to nie są trudne rzeczy.