

Paryz London
Zarejestrowani-
Zawartość
3643 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Paryz London
-
Bo to z nudów. Tak samo był zespół śpiewaczy, chodzenie boso po trawie, dietetyka, ćwiczenia, latanie po lekarzach, olejowanie włosów i tysiac maseczek na twarz. Przy tak dużych dzieciach nie ma co robić. Ugotuje to same zjedzą same się umyją, ubiorą, same będą bawić. Teraz zacznie się szkoła to chociaż im w lekcjach będzie pomagała. Oliwer pójdzie do zerówki Marika do 3 klasy i tyle. Maniek cały dzień w pracy, to Misza nie ma co robić. Jak tak spojrzeć, to żyje jej się całkiem dobrze.
-
A co z kręgosłupem? Miała leżeć i się nie przemęczać?
-
Nie może pracować, bo zabiorą jej zasiłek na Oliwiera.
-
Może i na rzęsach stawać, jak nie ma kompletu badań, to figę dostanie. Na wypuklina, przepukliny, przesunięte dyski, pęknięte kręgi- renty nie dostaniesz.
-
Bo to prosta dziewczyna. Paradoksalnie fakt, że ma swoją rodzinę wiele jej ułatwia. Bez Mańka co by robiła? Bez dzieci jaką by miała wymówkę, aby siedzieć w domu? A tak to ma całkiem fajne życie, dużo czasu na czytanie tych swoich kryminałów, planowanie wycieczek, coraz to nowe hobby. O pieniądze się nie martwi. Parcia na dziecko też nie ma, bo już ma swoje. Tylko o jednym nie myśli, czas szybko płynie i co dalej? Pamiętam jej początki, Oliwer miał chyba okolo dwóch lat i zaczynał mówić. Teraz Oliwer to już duży, szkolny chłopak. Niby jeszcze mały, ale czas szybko płynie. Wychowa dzieci i co dalej?
-
Ale to dziwne. Inne vlogerki, nawexjesli mężowie nie pokazują się w produkcjach to zawsze coś wspomną. Np ten Ross że Świata Gosi uczył się na perkusji i chodził na wspinaczkę. Znowu Konrad od No to jestem-ten to narty,nurkowanie, snowboard. Mąż Anki z fbb lubi sport, koszykówkę. Luka od Andziaks ćwiczy, gra w kolegami na konsoli, lubi gadżety techniczne. A Maniek? Jakoe ma hobby, chociaż by to było chodzenie na ryby czy kolekcja starych monet? Co on sobie kupuje ale tylko dla siebie? Bo jakoś nie słyszał.
-
Bo sama nie zarabia to lekko wydaje. Inaczej nie byłaby taka rozrzutna. A i dzieciom zabawek tez by tyle nie kupowała, mówiłaby, że w tym miesiącu koniec bo nie ma pieniędzy a tak Toma 500plus, czyli tysiaka, plus pewnie renta Olivera, alus funty od ojca plus pensje Mańka. Maniek pewnie wszystko daje jej na życie. Czy on ma jakieś hobby? Czy kupuje sobie np sprzęt rowerowy, stroje, firmowe adidasy, inwestuje w rower, albo ma jakieś hobby? Po nim widać, że on chyba nic nie ma?
-
Jakieś propozycje?
-
W domu. Mogłabym jechac gdzieś sama, ale samej to mi się nie chce.
-
Aaa to stąd te porównania. Dodatkowo jedna u druga choruje na to samo, jedna i druga ma kanał na yt, obie maja działalności tylko jedna ma męża, mieszka w stolicy a druga nie. Bez urazy i obrazy, ale Anioł- ogląda się jej kanał jak kanał dorosłej,ale niepełnosprawnej kobiety, bo problemy jakie porusza dotyczą dorosłych ludzi. Kanał Magdy-oglada się tak, jakby to mówiła 13 latka. Te problemy, wydumane historie. Jak to wychowanie wpływa na dalsze życie człowieka, a i otoczenie. Trochę to smutne.
-
One są w podobnym wieku?
-
Cały czas robi to co inne vlogerki. Dziwna rada.
-
Miała jednego, nastoletnich nie liczę. A ten jeden to jej mąż. "Chlopaki" w wieku 14 czy 16 lat, to żadne związki, to takie chodzenie ze sobą. Bez sensu byłby więc wlog o jej doświadczeniach związkowych bo doświadczenia miała z nastoletnimi chłopcami, nie z mężczyznami.
-
Też zwróciłam na to uwagę:D
-
Która znajoma, Ania po medycynie?
-
To mnie zastanawia również. Pal licho, jakby była sama, może i 3 razy jechac na wczasy, albo jakby sama na siebie zarabiała. Ten mąż to złoty człowiek, ale ile wytrzyma? A mam wrażenie, że wytrzyma, znam niestety podobne przypadki. Facet bokami już robi a żonie ciągle mało.
-
Pojadą nad morze. A potem będzie cały włosy, jak to pandemia uwziela się na ludzi ichca wszystkich zniewolić. Coś dawno nie było o " mojej Ani doktorce". Albo nie morze, bo tam już dawno rezerwację pokończono. Może pojadą gdzieś w mniej popularne miejsce.
-
Tak pisałam. Hipochondria to choroba, tak jak cukrzyca, czy białaczka albo angina, tylko, że tu wszystko siedzi w głowie. A dowod na to, że lekarz kazał leżeć i odpoczywać, a Misza planuje 48 godzinna jazdę samochodem na drugi koniec Europy. Jeśli chodzi o wakacje nagle jest zdrowa. Jeśli chodzi o pracę,to jest chora. Z resztą leczy jeszcze helikobaktera, nie boi się kłopotów z żołądkiem w Chorwacji( inną woda, jedzenie " nie domowe" , a żołądek ma podrażniony lekami).
-
I pewnie tak zostanie.
-
Chyba nie pojadą. Pewnie będzie o tym wlog. Może by się za jaką pracą zaczęła w końcu rozglądać? 32 lata na karku, jeszcze parę lat i będzie dobiegać 40, a doświadczenie zawodowe zerowe. Będzie ciężko znaleźć pracę.
-
Jak z chorym kręgosłupem Misza ma zamiar jechac tyle godzin w aucie? Na wakacje chory kręgosłup nie przeszkadza. Ale już w pracach domowych tak. Wiem co mówię, jak ktoś ma naprawdę chory kręgosłup nie jest w stanie siedzieć dwa dni w samochodzie, nosić bagaży i zbytnio się forsować fizycznie. Z chorób miała już wszystko. I alergię i problemy skórne. Chorobę tarcztcy-ktora niepotrzebnie leczyła, bo jej nie było, a tyle było gadania, że te leki będą do końca życia. Miała niby chore jelita,stąd kolonoskopia. Rezonanse, gastroskopię, helikobaktera. Teraz wyszło jedno biodro wyżej niż drugie. Wiem, że to hipochondrii, ale z czasem myślę, że dobrze zrobiłoby jej pójście do pracy, bo nie ma co robić, stąd ciągle wymyśla różne rzeczy. Albo powie, że jest chora i pójdzie na ręte. Młoda kobieta, tak jej czas przez palce ucieka.
-
Tylko jaka praca? Pracowala chwilę po maturze , gdy pojechała do Anglii. A potem już wyszła za mąż i założyła rodzinę. Poza tym z jej podejściem może być trudno. W zespole muzycznym nie została na dłużej bo nie mogła się dogadać z dziewczynami. Trójka klasową juz jej ciąży, bo za dużo pracy. Chciała być przedszkolanką ale do tego trzeba mieć skończone studia. Miała być też dietetyczką i nic z tego. Zawodowo leży, nic tylko Harry Pottet, kryminały, olejowanie włosów i wycieczki do Zakopanego . Jeszcze ze 3 lata i będzie miała całkiem już duże dzieci, nie będzie się mogła nimi zasłaniać, że dla nich zostaje w domu. Potem będzie miała w domu 17letnia Marikę i 14 letniego Oliwiera i trzeba chyba się będzie wybrać do jakiejś pracy. Tylko jakiej i to w wieku prawie 40 lat? Chyba, że po cichu gdzieś dorabia, czym się nie chwali.
-
Była już tarczyca i specjalna dieta. Rezonans głowy też chyba był. Kolonoskopia też I gastroskopia. Problemy z cera wynikiem złej duety, albo hormonów, albo nieodpowiednich kremów. Badania krwi robi profilaktycznie raz do roku ok. Ogólnie pochwalam dbanie o zdrowie, ale Misza, myślę,że poszukuje specjalnie, co tu wynaleźć nieprawidłowego w organizmie, a hak już znajdzie, to jest zmartwiona, ale ma jakąś swoją satysfakcję. Myślę, że zrobiło jej się tak że stresu po chorobie Olivera.miwi, że dużo się denerwuje, ale w sumie to ostatnio nie ma czym. A to mogą być problemy z sercem jej syna. Bo o nich mało mówi, a pewnie się denerwuje i jest jak jest. Co do Chorwacji to tego nie widzę. Raz, że koszta ( testy itd) a dwa, że dużo kombinowania, a niech jeszcze kwarantannę im przywalą, Misza siedzi w domu ale Naniek pracuje.
-
Może to prezent?
-
Mówiłam, że hipochondria ;(