Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Igiełka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    61
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Igiełka


  1. 2 godziny temu, Lala34 napisał:

    W klinice mowia ze oszczedzac sie 2 dni a pozniej zyc normalnie, bez goracych kapieli, lepiej szybki prysznic, bez wyczynowego sportu i seksu przez 2 tygodnie... przed transferem witaminy, bez perfum, lakierow do wlosow, naturalne kosmetyki tydzien przed. 

    A ja Wam powiem tak. Jak tego wszystkiego przestrzegałam, to nie wychodziło. Jak machnęłam ręką i żyłam normalnie, to zaskoczyło... Jedyne przed czym się powstrzymałam, to martwe ciągi na siłowni :).

    W Bocianie nawet perfum nie zabraniają. Używałam normalnych kosmetyków i dezodorantu w dniu transferu.

    • Like 1

  2. 34 minuty temu, GoskaSamoska napisał:

    Liczę że to będzie szczęśliwy transfer.

    Mam nadzieję że okres po transferze teraz przyjdzie regularnie bo jak nie to wszystko na marne. Strasznie widzę że logistycznie trudno dograć cykle moje i dawczyni. Wcześniej mieliśmy mrożone komórki więc zupełnie inaczej to wyglądało.

    Nie przejmuj się tym za bardzo. Mi się też nie udało zgrać cykli, zamroziliśmy zarodki i proszę - jest <3. 

    Trzymam kciuki!

     


  3. Dnia 19.10.2021 o 19:29, GoskaSamoska napisał:

    Widzę że chyba ten encorton coś pomaga... Może jednak naciskać na lekarza przy tej kwestii? Jakie jest wasze zdanie i spostrzeżenia?

    Moje zdanie jest takie, że ani pomógł, ani zaszkodził. Miałam 5 transferów, wszystkie ze sterydem - 2 razy Metypred, 3 razy Encorton, zawsze ten sam tryb zażywania i dawki. 4 razy nie zaskoczyło, a za 5 tak.

    Obaj lekarze akurat byli zwolennikami, ale zaznaczali że to bardziej profilaktyka żeby organizm nie odrzucił zarodka po zagnieżdżeniu, niż pomoc przy zajściu.

    • Thanks 1

  4. 3 godziny temu, Lala34 napisał:

    Hej dziewczyny, jak przyjmujecie ten prolutex?  Bo mam leki, ale kontaktu z lekarzem brak. Zaskoczylo mnie to ze nie jest to gotowy zastrzyk jak neoparin. W aptece Pani powiedziala ze" dluga igla wyciagam z fiolki, przekladam na krotka iglę i wbijam domięśniowo" i wy tak cala igle pionowo wbijacie jak neoparin? Przeraza mnie ta operacja 😒

    Na pewno podskórnie. Domięśniowo boli i za szybko się wchłania.

    Ja nie wbijam pionowo, tylko lekko pod kątem, bo mam mało tłuszczu i kilka razy chyba właśnie poszło w mięsień. Wkładasz tak 2/3 igły, nie musi być cała. I nie musisz wyciskać powietrza. Pamiętaj tylko żeby odkażać skórę przed i po.

    Na pocieszenie powiem, że wolałam te najcieńsze igiełki od tej co jest do Neoparinu. Wchodzą w skórę jak w masło.

    Odebrałam PAPPA i NIFTY, ryzyko bardzo niskie <3. Boże jaki kamień z serca!!!

    Aha, no i chłopak :).

    • Like 8

  5. Dnia 16.10.2021 o 17:50, PolaMela napisał:

    Niestety 😞 ciąża biochemiczna, Beta nie przyrosła jak powinna, jest 38.8😰😰

    Bardzo mi przykro :(. Ale nie martw się aż tak bardzo, lekarze mówią że lepsza biochemiczna niż nic - przynajmniej wiadomo, że coś się zadziało. Może po prostu zarodek nie ten...

    Co do immunologii, to kiedy to konsultowałam, dostałam ogromną listę bardzo drogich badań i stwierdzenie, że rady na to w zasadzie nie ma, ale bez wskazań nawet tego Accofilu nie mogą mi dać.

    Za to drugi lekarz powiedział, że możemy zaryzykować "na ślepo" z mocniejszym działaniem na immunologię, bo te badania trwają, kosztują, a i tak potrafią nic nie wnieść. No i się udało...

    Odebrałam PAPP-A, wg internetu wygląda, że nic tam nie ma niepokojącego, ale jutro idę z wynikami do lekarza. Wyobraźcie sobie, że NFZ zadziałał szybciej niż komercyjny NIFTY, bo tych wyników nadal nie ma. Jestem zaskoczona...

     

    • Like 1

  6. Dnia 14.10.2021 o 16:47, PolaMela napisał:

    Super a które prenatalne robiłaś? 
    Ja jeśli wszystko będzie dobrze to myśle o SANCO. 
    Heparynę podaję wolno ale robię jeszcze 2x Prolutex i już średnio mam gdzie podawać a w udo jakoś nie mam odwagi. 

    Ojej, to współczuję. W poprzedniej klinice miałam Prolutex i faktycznie gorszy od Neoparinu - bolał długo po podaniu.

    Jak mi się brzuch kończy, to podaję sobie w "boczki", bo w zasadzie tylko tam mam trochę tłuszczu 🙂. W uda ani ręce też się jeszcze nie odważyłam...

    Zrobiłam standardową PAPPA, bo za darmo na NFZ, ale dla pewności lekarz mi doradził jeszcze NIFTY - podobno najpewniejsze dla komórek dawczyni. 

    • Thanks 1

  7. 1 godzinę temu, GoskaSamoska napisał:

    No i jest wynik 

    < 2.30 mIU/ml

    😭

    Gosia, wiem jak bardzo ci przykro, 4 razy to przerobiłam. Ale pamiętaj że każdy nieudany transfer zbliża do sukcesu, bo daje lekarzom dodatkowe informacje. Wypłacz się porządnie i do przodu, a jak coś nie wahaj się konsultować z embriologiem, innym lekarzem itd., czasem ich wtedy oświeca. U mnie to się właśnie okazało zbawienne.


  8. 20 godzin temu, Lala34 napisał:

    Z tego co pamietam to łatwo go rozszyfrowac. Jest opis i normalnie byly wskazane trisomie (z tego co pamietam 3 rozne) np. trisomia taka i taka: ryzyko niskie. Byla tez opisana płeć. Ja mialam opis po polsku, robilam badanie w duzym szpitalu, oni przesylali chyba do USA. Jak wroce z transferu do domu to znajde te papiery i ewentualnie Ci jeszcze napisze.

    Nie wiem, czy to coś zmienia, ale wzięłam wersję max. Jest tam więcej opcji niż płeć i 3 podstawowe trisomie - różne rzadsze delecje itd. I teraz się zastanawiam, czy nie będę musiała iść z tym wynikiem na konsultację do genetyka, bo kto wie czy zwykły ginekolog to wszystko ogarnie...


  9. 2 godziny temu, Aaga39 napisał:

    Hej! Mam pytanie do tych którym się udało - czy czułyscie jakaś różnicę po udanym transferze?Czy dopiero test potwierdził ciążę? Boje się ze u mnie znów nic z tego 😭jestem 5 dni po transferze i wariuje - biegam do łazienki i patrzę na piersi ale nie widzę różnicy … są ładnie napompowane ale to kwestia przyjmowanych hormonów. 

    Piersi mnie zaczęły akurat boleć najpóźniej, jakoś w 10 tygodniu dopiero. Pierwszy objaw był nietypowy - potwornie zachciało mi się pić, wypijałam po 4 litry wody dziennie, ale uważałam że to przez leki. Potem doszła nadwrażliwość na zapachy, ale to już po becie, a w 7 tygodniu się zaczęły typowe jazdy - mdłości, napady głodu, zawroty głowy itp. 

    Tak że wg mnie do bety nie ma co się nastawiać na objawy. Powodzenia!

    • Like 1

  10. Hej, miałam to USG, dziękuję za kciuki! Plamienie się nie powtórzyło i wszystko na razie wygląda bez zarzutu (jedyne co to żelazo mi spadło, lekarz kazał suplementować).

    Jutro zaczynam 12 tydzień ale nie mogę w to nadal uwierzyć, chociaż mam chyba wszystkie ciążowe objawy. Najgorsze jak równocześnie chce się jeść i rzygać, ale powiem Wam że po takich przejściach nawet rzyga się z uśmiechem :-).

    W przyszłym tygodniu czekają mnie badania prenatalne, czyli znowu stres, ale to już tak chyba będzie do końca...

    Kciuki za Was!

     

    • Like 3

  11. 1 godzinę temu, Maja12 napisał:

    Ja też miałam plamienia cały pierwszy trymestr. Będzie dobrze❤️ Ale skoro jesteś opuchnięta, to może jakaś infekcja albo reakcja alergiczna?

    Chyba nie, nie mam upławów, nie boli, nie swędzi, lekarz też nic złego nie widział. Po prostu wszystko takie jakby rozpulchnione, plus roztopione tabletki dają niestety efekt jakbym sobie piasku nasypała...

    Ta wizyta to będzie 11 tc. Wtedy robią już USG przez brzuch czy dalej dołem?

    Aha, ktoś pytał o schodzenie z leków. Na razie (8 tc) biorę tak samo jak przy transferze, ale ja mam za sobą dużo niepowodzeń implantacji i wszystko wskazuje na immunologię. Lekarz powiedział, że jak wszystko będzie ok, to spróbujemy powoli schodzić przynajmniej z Encortonu.

    • Thanks 1

  12. Przepraszam Dziewczyny, ale forum coś mi się zacina, nie działa na laptopie, muszę pisać z telefonu.

    Tak, mam powyżej 35, a nawet 40 🙂. Tyle mi komórek wystymulowali i zaproponowali, w sumie nie dopytywałam dlaczego.

    A teraz mam kolejnego stresa, bo lekarz mnie chyba przytarł głowicą na tym USG (jestem cała w środku opuchnięta po tych końskich dawkach luteiny, ledwie się wcisnął) i zaplamiłam na beżowo :-O. Bardzo słabo i nic nie boli, ale na wszelki wypadek leżę plackiem i czekam co z tego wyniknie...

    Kciuki nieustająco potrzebne!


  13. 25 minut temu, Agata29 napisał:

    Witajcie kochane, mam do was pytanie ile otrzymaliście komórek od KD i ile zostało zapłodnionych i zamrożonych oraz w której dobie? Dzisiaj otrzymałam od Poznania tel. że z pobranych 6 komórek od KD zapłodniło się prawidłowo 4 w 3 dobie, we wtorek otrzymam tel. ile zostało do piątej doby. Trzymajcie w kciuki aby pozostały z nami 4, aby nic już nie zmalało! ✊

    12 komórek, zapłodnione wszystkie, do 5 doby dotrwały 4.

    DZIEWCZYNY DZIĘKUJĘ ZA KCIUKI!!! 😍 Znowu zadziałały - jest ciąża wewnątrzmaciczna, pęcherzyk żółtkowy prawidłowy, serce bije!!! ❤️

    • Like 8
×