Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lisica25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    705
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez lisica25


  1. 1 godzinę temu, Evvita124 napisał:

    Ona najpierw powiedziała że on nie idzie, a on powiedział, że to niby jego decyzja. Ona nie umie rozmawiać, ma być po jej i tyle. 

    Dokładnie. Ona okazywała mu całą sobą, że nie chce żeby szedł.... naprawdę ciężki charakter i nieprzepracowane problemy ma. Ciężko mi się ich oglądało


  2. Mały czy nie, ale polecam. Życie na wózku. Przefajny i sympatyczny chłopak opowiadający o swoim życiu na wózku, przygodach, pokonujący bariery i łamiący tematy tabu.

    Jeżeli lubisz tematykę perfum to MissPotocky. Dziewczyna z poczuciem humoru, ładnie opowiada o zapachach.

    Opolanka Kasia w kuchni- fajna gotująca kobieta z ogromnym poczuciem humoru


  3. 23 minuty temu, Emi_emi890 napisał:

    Telewizja nie pokazała tego wprost, siedzieli na kanapie i rozmawiali o rozmowie, ktora przeprowadzili wieczorem i tak karol potwierdził, że nie może jej zaakceptować.to bylo jeszcze przed tymi fochami, wiec pewnie chodzilo o wygląd.

    I teraz pytanie, czy to było po tych jej strzałach z dupska z 10 odcinka, że jej tak powiedział i tu mogło chodzić o charakter (ze jej z tego powodu nie zaakceptuje) , czy w innej sytuacji, gdzie dał jej do zrozumienia, że mu się nie podoba.

    Wydaje mi się, że gdyby chodzilo o wygląd, to ona by mogła się całkowicie inaczej zachowywać, rzucać jakieś aluzje w stosunku do niego. Albo może by się starała coś w wyglądzie zmienić.


  4. 16 minut temu, Fifkaaa napisał:

    Zauważyliście, że Iga najpierw powoduje gęstą atmosferę i kiedy już zdołuje/wkurzy Karola to zamienia się o 180 stopni, jest taka radosna, rzekomo cieszy się chwilą, czepia się Karola, że nie jest w danej chwili happy, wyskakuje do niego z tekstem „nie bulwersuj się”

    Najpierw do tego doprowadziła a potem to wypomina 🤔

    Chyba to miała namyśi mówiąc, że czerpie radość z innych, ale tu raczej chodzi o „wysysanie” dobrego humoru  z innych co do cna

    Na jego miejscu bym ją w tych górach zostawiła. Podziwiam jego zewnętrzny spokój, bo w środku się pewnie gotuje.

     

    • Like 2

  5. 20 minut temu, Paryz London napisał:

    Nie, to było skąd ma na paletkę. .

    Zobacz jaką ma np długość rąk a jak długie są rękawki sweterków rozmiar 36. Podobnie z długością  ona ma krotki tułów. 

    Pozostaje krawcowa i przeróbki.

     

    A dwa, ktoś tu dobrze napisał, że Magda ma dziecinną mentalność, Czarodziejka z księżyca, nalepki, brokatowe notesiki, kolorowe długopisy. I wychodzi koszulka z różowym jednorozcem z serduszkami.

    Nie wiem nawet, jakby się czuła ubrana dorośle. 

    Ale ja widzę jej wymiary, dlatego nie piszę o ubraniach dla dorosłych, a o ich kopiach dla dzieci. Są troche droższe, ale można też przecież polować na vinted. Stąd też przytyk, że ma wybór, tylko uparcie tkwi w dziecięcym stylu, bo chce, bo taka jest- dziecinna. I problemem nie leży w finansach, bo kupuje te paletki, sprzęt do nagrywania itp. U niej to jest priorytetem.

    Taki styl po prostu do niej nie pasuje, ma swoje lata i nawet gdyby kupowala na dziale dziecięcym, to mogłaby to robić byle bez tych brokacików, serduszek, puchatków.

    • Like 1

  6. 17 minut temu, Paryz London napisał:

    Kupi droższa paletkę, bo kupi w peoco bluzeczkę dla dziecka, a na obiad zje parówki.

    Co zostanie to idzie na paletkę, ale to raz n ruski rok.

    Więc wybór ma. Gdyby chciała, to ubierałaby się bardziej adekwatne do wieku, stąd można wsadzić między książki argument o tym, że ma wymiary dziecka i jest na takie ubrania skazana.


  7. 6 minut temu, Paryz London napisał:

    Jest gruba jak grube dziecko. Zauważ, że przeszło swój wzrost ona nie ma obwodów dorosłej osoby. Musi mieć krótsze sweterki, rękawy krótsze niż dla standardowego dorosłego i tak dalej. Dla mnie to ma sens i dlatego mamy bluzki w cekinowe serduszka i jednorożce. Finansowo chyba też nie najlepiej stoi, więc bierze co jest. Wystarczy spojrzeć co kupuje.

    Myślę, że dużą rolę odgrywa też fakt, że jest dziecinna (słodki styl, dziecinny pokój). Teraz ubrania są często kopią tych dla dorosłych, wystarczy poszukać np. hm, zara, polować na vinted lub po prostu wybierać rzeczy bardziej stonowane, bez printów. Tylko, że ona nie chce, bo te dziecinne się jej podobają.

    W kwestii finansów chyba tragedii nie ma, bo kupuje drogie paletki do makijażu, mnóstwo kosmetyków, ma rente, jakieś zasiłki, coś tam zarabia z yt, ma tą swoją niby firmę.


  8. 8 minut temu, DzielnaCelina napisał:

    W punkt! Rozrywki Karola blee ale to jak Karol malował jej kuchnie to było już spoko😂 mnie osobiście byłoby na jej miejscu wstyd teraz się oglądać na ekranie i przeżywać taką żenadę i teatrzyk w swoim autorskim wykonaniu. Najgorsze chyba jest to, że ona jest przekonana o swojej wyjątkowości i zaje...stości. A jest jak jest. 

    Jej nie jest wstyd, bo w jej mniemaniu to ona jest fajna, bo jest radosna i nie z nią jest problem, tylko z Karolem, który się do niej nie chciał w 100 % dostosować.

    Laska jest zaborcza i dominująca. Z nikim związku nie stworzy, bo to sztuka kompromisu. Nie potrafi rozmawiać, tylko od razu atakuje żeby jej było na wierzchu.

    Moim zdaniem to było miłe, że Karol chciał jej pokazać jak on lubi spędzać wolny czas, a tej księżnej to nie obchodzi, bo przecież jej radość ma być na pierwszym miejscu.

     

    • Like 1
    • Thanks 2

  9. 23 minuty temu, Anitella napisał:

    To wygląda na typowe objawy DDA. Skrajne emocje, atakowanie jak coś nie wychodzi, zniechęcanie się obok euforii, brak umiejętności budowania pozytywnych relacji.

    Widzę, że nie tylko ja mam podobne skojarzenia, które opisałam na poprzedniej stronie.....

    Iga nie potrafi panować nad emocjami (wybuch płaczu, bo Karol nie jest radosny), co chwila coś nadinterpretuje i szuka dziury w całym, jest prowokująca i doprowadza do sprzeczek, za wszelką cenę musi postawić na swoim, nie obchodzi jej co lubi Karol- rozrywki muszą być dostosowane do niej, to Karol ma się zmienić a nie ona. Ogromne problemy emocjonalne i nikt przy niej nie będzie radosny.

    I problemem nie jest to że nie widzimy wszystkiego, może coś się zadziało poza kamerami. Nie. Ona taka po prostu jest od początku programu, tylko wcześniej nie było to aż tak widoczne, bo nie miala ofiary.

    Ona serio myślała, że pójdzie do programu i znajdą jej męża marzeń, a ona się nawet starać nie będzie musiała, bo ma być podane na tacy i to do niej sie trzeba dostosować, a nie Iga do kogoś.

    • Like 2
    • Thanks 1

  10. Przed chwilą, marcowa16 napisał:

    Też tak myślę, ale dla mnie nie tłumaczy jej zachowania. To jest ślub w ciemno i trzeba brać pod uwagę, że może być brak zainteresowania z drugiej strony

    Otóż to. Mogło nie pyknąć, ale po co się zachowywać jak rozkapryszone dziecko i karać Karola w ten sposób? Jeżeli tak się zachowywała przy kamerach, to co było gdy ich nie było?

    Może nie bez powodu Karol się wycofał? Serio, gdyby ktoś byl dla mnie taki jak Iga, to też bym mu podziękowała. 

    Jej olewanie go w tym ogrodzie czy tam parku, gdy Karol coś pokazywał i próbował zainteresować, jakieś humorki w samochodzie, okazywanie całą swoją postawą jaka to znudzona nie jest.... Wydaje mi się, że ona może nas jeszcze nieraz zaskoczyć.... w negatywnym sensie

    • Like 4

  11. Iga ogólnie chce mieć wszystko pod kontrolą, nawet robienie dla niej spaghetti chciała kontrolować. Nie wydaje mi się, że produkcja celowo pokazuje ją w złym świetle.

    Ewidentnie coś się zadziało w przeszłości i teraz wychodzi to w relacji z drugim człowiekiem.

    Zalała ją fala hejtu, ale idąc do programu musiała liczyć się z tym, że może tak być. Jej zachowanie jest pasywno-agresywne, wypiera fakt że problem może być w niej.


  12. Z odcinka na odcinek postawa Igi coraz bardziej mnie odrzuca. Nie wiem dlaczego odnoszę wrażenie, że nie bez powodu miała wcześniej takich facetów (problemowych), a nie innych. Chodzi mi tu o coś w stylu ludzi z DDA. Często, ALE nie zawsze, takie osoby mają ,,dar" przyciągania partnerów, którzy dostarczają im emocji jakie miały w dzieciństwie, czyli ogólnie powielają schematy.  Mimo, że niekiedy bardzo się przed tym bronią i chcą innego życia, to ostatecznie ciągnie ich do nich.

    Nie zrozumcie mnie źle, bo nie twierdzę, że Iga jest DDA, ale tak mi się to jakoś kojarzy. Dostała spokojnego gościa i jakby brakuje jej tych emocji.

    Karol okazywał jej jakieś tam zainteresowane, tu kwiaty, tam złapanie za rękę, za noge. A Iga? Ona nic. Też bym się na jego miejscu zaczęła wycofywać gdybym to ja zabiegała o faceta, a on widziałby we mnie tylko wady, nie okazywał uczuc, strzelał by z dupy. Jej postawa jest taka, że ma być tak jak ona chce. Ok mógł jej nie przypaść do gustu ostatecznie, ale jakiś szacunek się należy. On jej jakoś zmieniać nie próbuje.

    • Like 1
    • Thanks 1

  13. 2 minuty temu, Chandler Bing napisał:

    A i są takie sprawy, takie różnice, których no ni chu chu nie da się przeskoczyć! Taką różnicą jest wiara, podejście do KK - przecież to oddziałuje na wiele sfer życia, np wychowanie dzieci. A eksperci przymknęli na to oko bo co? Bo DDA. 

    Dokładnie. I trochę mnie denerwuje, że obrywa się Laurze. Wcale jej się nie dziwię, że ma obawy, bo od początku Maciek daje jej do zrozumienia jakie on ma podejście i różni się ono od jego żony. I jakoś nie wierzę, że nie będzie dużych zgrzytów, więc moim zdaniem dobrze, że jakiś dystans powstal nim zrodziło się poważniejsze uczucie.

    I absolutne nie ma w tym winy Maćka ani Laury. Oboje mają prawo do swoich przekonań i nikt nie ma prawa zmuszać nas do ich zmiany. Po prostu zostali źle sparowani i winę ponosi produkcja.

     


  14. 1 godzinę temu, kurka na maśle napisał:

    Doceniam walkę Macieja z własnymi blokadami. Autorom twardych komentarzy na temat jego zachowania dedykuję cytat z Reginy Brett: Nie porównuj swojego życia z życiem innych. Nie masz pojęcia, co przyniósł im los. 

    Pisanie o terapii dla niego jest z lekka tragikomiczne... Przecież to właśnie psycholog przyłożył rękę do tego, że zmierzająca w bardzo dobrym kierunku relacja niespodziewanie walnęła o mur.

    Ja również doceniam jego walkę, bo sam fakt, że poszedł do programu to w jego przypadku dużo. Ale tą walkę powinien rozpocząć właśnie od terapii, pracy nad sobą, bo taki program jest nastawiony na ,,show", a nie dobro ludzi.

    Widać, że chłopak dużo przeszedł, nie potrafił sobie nikogo znaleźć, ale nie może takimi problemami obciążać partnerki, a już z pewnością nie takiej, która też jest DDA po terapii.

    Dlatego dla mnie rozwiązaniem problemu nie jest to, że znaleźli mu żonę i już tyle, powinna go zaakceptować takim jaki jest, dać mu szanse. Rozumiem Maćka, ale rozumiem też Laurę i jej blokadę. Dlatego pierwszym krokiem powinna być terapia, a nie chodzenie do programu.

×