Ja też jestem po rozstaniu . 3 tyg temu chłopak zakończył zwiazek bo stwierdził że nie potrafi kochac. Daje mu za dużo szczęścia A on mi tego szczęścia dac nie może. Poplakalam 3 tyg w poduszkę. Kontakt zerwalismy . Napisalam mu list ze Kocham go i zeby wiedzial ze gdyby chciał pogadać to jestem . Ale on się nie odzywa ... co ma byc to bedzie . Jak jesteśmy sobie pisanni- wszystko sie ułoży. Jeżeli nie trzeba stanąć na nogi. Przeżyłam z nim najpiękniejsze momenty w życiu i jestem wdzięczna za wszystko.
