Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maladuza88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Tez kiedys mialam taki troche zgrzyt... sama sie smialam z zakladanego konta na portalu.. chyba troche dla jaj to zrobilam. Potem szybko poszlo, zakochanie, obietnice wspolnego zycia i inne bajki. Aktualnie zaluje ze w to weszlam z pelnym zaangazowaniem. Gdybym wiedziala to co wiem teraz pozostalabym na etapie wspolnych randek, wyjazdow weekendowych i byloby idealnie. Autorko uwazaj na facetow po przejsciach, czesto oskubani przez byle zony chca przede wszystkim zerowac na swoich partnerkach.
  2. maladuza88

    Mój mąż, jego córka i eks..

    Wszedzie faceci ktorzy wykorzystuja kobiety finansowo... strach sie wiazac z kimkolwiek. Autorko trzymaj sie!
  3. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Kiedy brałam sobie przyjaciela słyszałam wiele obietnic (chyba jak zawsze z związku). Jak to zrobiłby dla mnie wszystko, ze jestem miłością jego życia że czuje ze chce wziąć tez odpowiedzialność nie tylko za mnie ale i moje dzieci itd. On był bardziej nakręcony na związek niż ja, ale chyba moim błędem było uwierzenie w to wszystko. I tak kilka lat później oto jestem na tym forum. Czuje się zmęczona życiem, ilekroć widzę poradniki/artykuły jak radzić sobie będąc samotną matką to myślę że nie przecież ja nie mam aż tak źle, w końcu jestem w związku. No ale chyba powinnam jednak zmienić myślenie, przyznać się przed sobą że jednak jestem samotną matką i dać sobie prawo do tego by czuć się źle. Odpowiadając na pytanie o dzieci partnera, mieszkamy w moim mieszkaniu, nie ma tu za bardzo miejsca na to żeby przywoził dzieci dlatego na widzenia zabiera ich do swojej matki.
  4. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Teoretycznie w innych sprawach wspiera. Ale w razie choroby bywalo ze zostawial mnie z dziecmi sama, mimo ze prosilam o pomoc. No bo wlasnie, chodzilo o dzieci a on przeciez nie jest ich ojcem...ma swoje.
  5. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Hmm moze tak to wlasnie wyglada... do tej pory liczylo sie uczucie ale zaczynam juz watpic...
  6. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Czyli w zasadzie aktualny partner nie powinien miec pretensji ze tak o sobie mówie/myśle?
  7. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Nie mam nic do zarzucenia mojemu bylemu w tej kwestii. Po prostu dystans sprawia ze nie uczestniczy w zyciu moich dzieci na codzien przez co caly logistyczny ciezar codziennej opieki spada niestety na mnie.
  8. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Odpuscmy juz sobie sprawe tego 500plus prosze, to nie ma znaczenia w moim przypadku.
  9. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Niby tak... ale z drugiej strony... to nie jego dzieci, on ma swoje ktorymi sie zajmuje gdy ma widzenia.. Wiec w zasadzie czego ja mam oczekiwac?
  10. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Chyba trafiles w punkt...
  11. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Nie, bo nie ma jak. Zreszta zalozyl druga rodzine, kolejne dziecko itd.
  12. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Na pieniadze nie narzekam. Po prostu zastanawiam sie jak mam o sobie myslec. Co definiuje samotna matke?
  13. maladuza88

    czy jestem samotną matką wg was?

    Ma z nimi kontakt. Ale mieszka w innym miescie wiec nie za czesty.
  14. Jestem po rozwodzie. Mam dzieci oraz faceta, który z nami mieszka. Facet nie uczestniczy w życiu moich dzieci, tyle co zagadnie do nich od czasu do czasu. Wszystkie obowiązki związane z dziećmi spoczywają na mnie. Finanse mamy osobno (raczej on korzysta z moich zasobów niż ja z jego). Nie rozmawiamy o moich dzieciach, wakacje też osobno (on ze swoimi, ja ze swoimi, a potem ew. jakiś krótki wypad we dwoje). W trudnych sytuacjach związanych z dziećmi mogę w zasadzie liczyć tylko na siebie. Zastanawiam się czy mogę nazywać się samotną matka? Niby jestem w związku ale w zasadzie w sprawach związanymi z dziećmi jednak sama. Jak myślicie?
×