Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zagubiona990

Zarejestrowani
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

1 obserwujący

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    Beznadziejnie. Wyprowadził się od żony.... mieszkał u mnie 2 tygodnie i 2 dni. Z racji tego ze mój ojciec miał u mnie przenocować a nie mogłam mu powiedzieć ze mieszkan z żonatym który jeszcze nie ma rozwodu to poprosiłam żeby poszedł do hotelu na ten czas który mu wykupiłam. Później już nie wrócił- wrócił do starego domu. Niby żona się wyprowadziła do matki i nie chce z nim być. On ciagle pisze ze nie ma sensu te bycie nasze ze sobą, ze jesteśmy z dwóch różnych światów, ze nie może pozwolić sobie ze z dnia na dzień traci dach nad głowa i stanę się bezdomny. Przez ten okres kiedy mieszkał u mnie byłam wredna dla niego za te wszystkie kłamstwa, wyzywalam się za to tez ze nie wiem jak powiedzieć o tym rodzinie. Teraz od 2 dni go za to przepraszam, ale on ciagle mówi ze decyzja jego jest niezmienna. Pomogłam mu wczoraj nawet po nocach pisać prace mgr w zdalnym kontakcie. Dziś ma mi powiedzieć ostateczna decyzje, ale czy by musiał myśleć jakby naprawdę kochał? I jeśli powiedziałam mu we czwartek ze już będzie normalnie to czy by wrócił do tamtego domu a nie do mnie jak mówiłam ze czekam na niego do 24 i ma dokonać wyboru. Nie wiem co mam zrobić, mam wyrzuty sumienia ze byłam taka wredna dla niego i ze tym może to zepsulam... co mam teraz robić ? Czuje ze się narzucam i ciagle wypisuje ale to temu bo nie dam rady i jie zniosę tego jak do niej wróci albo ona mu wybaczy ...
  2. zagubiona990

    Kochanki

    Beznadziejnie. Wyprowadził się od żony.... mieszkał u mnie 2 tygodnie i 2 dni. Z racji tego ze mój ojciec miał u mnie przenocować a nie mogłam mu powiedzieć ze mieszkan z żonatym który jeszcze nie ma rozwodu to poprosiłam żeby poszedł do hotelu na ten czas który mu wykupiłam. Później już nie wrócił- wrócił do starego domu. Niby żona się wyprowadziła do matki i nie chce z nim być. On ciagle pisze ze nie ma sensu te bycie nasze ze sobą, ze jesteśmy z dwóch różnych światów, ze nie może pozwolić sobie ze z dnia na dzień traci dach nad głowa i stanę się bezdomny. Przez ten okres kiedy mieszkał u mnie byłam wredna dla niego za te wszystkie kłamstwa, wyzywalam się za to tez ze nie wiem jak powiedzieć o tym rodzinie. Teraz od 2 dni go za to przepraszam, ale on ciagle mówi ze decyzja jego jest niezmienna. Pomogłam mu wczoraj nawet po nocach pisać prace mgr w zdalnym kontakcie. Dziś ma mi powiedzieć ostateczna decyzje, ale czy by musiał myśleć jakby naprawdę kochał? I jeśli powiedziałam mu we czwartek ze już będzie normalnie to czy by wrócił do tamtego domu a nie do mnie jak mówiłam ze czekam na niego do 24 i ma dokonać wyboru. Nie wiem co mam zrobić, mam wyrzuty sumienia ze byłam taka wredna dla niego i ze tym może to zepsulam... co mam teraz robić ? Czuje ze się narzucam i ciagle wypisuje ale to temu bo nie dam rady i jie zniosę tego jak do niej wróci albo ona mu wybaczy ...
  3. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    nie oceniajcie mnie. poprostu się zakochałam. pokazywal mi papiery rozwodowe, przeprowadzil sie do innego mieszkania... a teraz ma w dupie sytuacje cala i zero odzewu... jak bede w ciazy to zapewne zostane z tym sama
  4. zagubiona990

    odstawienie tabletek

    a czy mozna ją stracić nie biorąc 3 ostatnich tabletek i nowego opakowania czy wtedy jakas ochrona jest i male prawdopodobienstwo?
  5. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    Wszystko to takie bez sensu. Zona mu wybaczyła, wypisuje do mnie wiadomosci ze zrobilam z jej zycia bagno itd - a Misiulek jest jak zwykle niewinny niczemu, a bo ja mu zdjęłam spodnie, ja sprawiłam, że był do tego zdolny w ogole i ja za niego uprawiałam seks i dochodziłam w środku. Czemu ja jestem obwiniana? dzis rano jakies prosby do znajomych mi wysylala, a wczoraj pisała jakies wyrzuty ze mam do niej nie pisać, a sama rano pisala czy mialam z nim kontakt to odpisalam grzecznie: a co, cos sie stalo? On oczywiscie nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci... zero konsekwencji mysli ze poniesie, nie pyta o nic ani nic ... ma doslownie w dupie... myslicie ze serio trzeba sie przygotowac na jego nagły odzew bo bedzie sie chcial dowiadywac czy w ciązy?
  6. zagubiona990

    odstawienie tabletek

    nie wziełam 3 ostatnich tabletek z 21 z blistra, plus pozniej zadnej z nowego opakowania. czy jest ryzyko zajscia w ciaze?
  7. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    zaje.biście. a tu było z 10-12 stosunków bez zabezpieczenia. 3 tabletek nie wzielam z ostatniego opakowania i 8 dni to trwało. a owulacja chyba jest okolo 13-14?
  8. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    najlepsze ze zonka mu wybaczyła tego samego dnia...
  9. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    szczerze? to on ma w dupie to co sie ze mna dzieje. zero zadnej info do mnie po akcji z zoną. tylko zona wyslala screeny ze pisal jej ze jestem manipulantką i on myslal ze w ciazy jestem temu sie ze mna spotykał i ze z nia chce byc i nie chce stracic - manipulantka- wyslalam jej zdjecia jego gaci z data i godziną - zmusilam go zeby je zdjął i sie przespał?
  10. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    Za każdym razem powtarzam , że nie dam się już zrobić w konia. a tu zostałam koncertowo w chuuu zrobiona. najlepiej, ze wie ze zrobil to tyle razy bez zabezpieczenia - a nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci kompletnie- walczy o żone- do mnie napisal tylko: w co ty grasz? .....
  11. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    czytałam, że różnie bywa z owulacją po braniu tabletek. Jedni mowia ze sa problemy ładne pare miesiecy od odstawienia, niektorzy ze owulacja jest od razu. Nie wiem- nie pytajcie mnie co zrobiłam... nie wiem dlaczego zgodziłam się na to i to na ponad 10 razy... przechodziło mi to przez mysl z tą bezplodnością, albo ze oni nie moga zajsc skoro są 9 lat malzenstwem ale dzieci brak...
  12. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    Testy wychodzą negatywnie. ale czego wymagac jesli mineło 2-7dni
  13. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    Jesteście pewne, że nie ma opcji, że będę w ciąży? boje sie tego mocno. naprawde zanim to sie wydarzyło to staralismy sie o to dziecko w każdym mozliwym momencie.
  14. zagubiona990

    KOCHANKA, DZIECKO?!

    dziś zona napisała mi sms: hej, miałas z nim kontakt wieczorem albo rano? - nie wiem co to miało na celu... jak mozna skrzywdzić tak dwie osoby... i jak takie coś można wybaczyć. to wszystko jest takie straszne. a ja mam bol w podbrzuszu... zero okresu... boje się, że zostane z dzieckiem
  15. zagubiona990

    odstawienie tabletek

    Tabletki brałam niecałe 2 miesiące.
×