Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maroika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Dziecko oczywiście woli zdecydowanie przebywać ze mną gdzie ma dużo spokoju i swobody niż z ojcem i jego kochanką gdzie panuje u nich mocno napięta atmosfera. I nie, nie ejst to efekt mojego nastawiania dziecka przeciwko ojcu, bo osobiście nigdy tego nie robiłam, nie zdarzyło się nigdy żebym ja przy dziecku albo do dziecka mówiła źle o ojcu. Jest to po prostu skutek tego, że tatuś postanowił odejść do innej kobiety, a dzieci jak to dzieci źle znoszą tego typu rozłąki. Tutaj dziecko samo sobie takie a nie inne zdanie wyrobiło o swoim ojcu, ja w to nie interweniowałam.
  2. Uważam, że jeżeli nie posiadasz specjalizacji w dziedzinie psychiatrii to nie masz prawa oceniać mojego zdrowia psychicznego. Dlatego powinna Pani sobie darować chamskie odzywki typu "wariatka" to są zwyczajne pomówienia, które z perspektywy żadnego sądu nie mogą być brane na poważnie.
  3. Pogodziłam się już dawno z tym. Co nie zmienia nadal faktu, że nie mam ochoty widywać tego człowieka w swoim domu na swoim terenie.
  4. To czy jestem emocjonalnie rozwinieta czy nie to nie Pani oceniać, bo obstawiam, że nie jest Pani ekspertką w dziedzinie psychiatrii. Nie robię żadnej krzywdy dziecku, jeżeli już to mój były robi tę krzywdę jeżeli zamierza robić cyrki na komunii.
  5. Napisałam wyraźnie, że nie ma opcji na zorganizowanie wspólnego przyjęcia, więc powtarzanie tego 159 razy żebym zrobiła wspólne przyjęcie jest bez sensu.
  6. Sorry, ale to nie ja doprowadziłam do takiej sytuacji która teraz jest, tylko on, więc teraz niech nie ma do nikogo pretensji, że wygląda to jak wygląda.
  7. Ale do dziecka mu jako tako praw żadnych nie odbieram, ale sorry nie będę siedziała cicho w sytuacji gdy on zamierza robić cyrki na komunii dziecka.
  8. Przecież napisałam, że jak chce to niech robi przyjęcie w innym dniu, a nie zabiera w połowie podczas trwania przyjęcia u mnie.
  9. Za to co mi zrobił to bardzo dziwne gdybym go miała lubić. Najpierw zdrada, później rozpad rodziny z jego winy, a jeszcze do tego próbował zabrać mi dziecko nastawiając je przeciwko mnie.
  10. Rodzina rozpadła się w 100% z jego winy. To on mnie zdradzał z kochanką i postanowił do niej odejść. Gdyby nie ta jego zdrada takiej sytuacji by nie było, więc to on do tego wszystkiego doprowadził, że wygląda to jak wygląda.
  11. Przyjęcie organizuje ja w moim domu, więc chyba mam prawo go nie zapraszać na swój teren ? Nie chcę, żeby policją skończyło się na przyjęciu komunijnym z jego winy.
  12. Rodzina rozpadła się z jego winy, więc moje zachowanie jest w 100% zrozumiałe. Nie może być tak, że ja muszę dostosowywać się pod niego.
  13. Konfliktową sytuację wszczyna on, bo to on zamierza robić cyrki na komunii dziecka. Tak jak ktoś pisał niech zrobi swoje przyjęcie w innym dniu i będzie spokój. Co do imprezy to żadna impreza, to tylko domowe przyjęcie z obiadem, tortem czy jakimiś napojami na którym będzie moja najbliższa rodzina, czyli rodzice, chrzestny z mojej strony, moje rodzeństwo, kuzyni i tyle.
  14. Moje czy nie moje oglądać jego twarzy nie mam najmniejszej ochoty.
  15. Sorry, ale nie ma takiej opcji, żebym ja go zapraszała. Jak chce niech organizuje tydzień później, ale niech nie zabiera z mojego przyjęcia dziecka, bo to jest chamskie.
×