tamburynek
Zarejestrowani- 
				
Zawartość
147 - 
				
Rejestracja
 - 
				
Ostatnio
 
Wszystko napisane przez tamburynek
- 
	Serio uważasz, że istnieją albo kobiety mega piękne i mega zadbane, które mają mega wymagania, albo mega zaniedbane/niepełnosprawne, które mają te wymagania zaniżone? Uwierz mi, jest cała masa kobiet "pośrodku", albo gdzieś w trakcie tej skali, którym nie przeszkadza opona na brzuchu i brak znajomych partnera. Mój mąż jest całkiem duży, waży dobrze ponad setkę i podoba mi się najbardziej na świecie. Znajomych też nie ma, jesteśmy oboje introwertyczni. Boczek nie jest jakiś ostatni, żeby nie móc realizować się w szczęśliwym związku z osobą pełnosprawną.
 - 
	To jakiś ćwierćśrodek, a nie refleksja. Mógłby ją przecież zostawić (rozwód), utrzymywać się sam (pracę przecież ma) i korzystać z życia. I tu mnie uderza perfidia Bu- skoro namówiła go do ślubu, to znaczy, że on formalnie przyjął za nią odpowiedzialność. I już nie może tak zwyczajnie odejść. Będzie musiał płacić na nią alimenty, gdyby rozwód był z jego winy, albo ponieść jakieś inne koszty. Niezłe szambo. Trzeba było wiać od razu.
 - 
	Mimo że ten dziany to despota czy socjopata, a golas skrojony pod nią? W sumie, dlaczego nie, jeśli ma na to ochotę? Secundo: bez przesady, że Boczek to jakiś despota czy socjopata.
 - 
	W którymś z wątków o bapce dziewczyny pisały, że skończyła prawo tylko dlatego, że wykładowcy się nad nią litowali i i tak nie miałaby szans na aplikację. Dziwne z resztą jest to, że nie pociągnęła tego tematu. No i chyba była to uczelnia prywatna, czy nie?
 - 
	A co Wam szkodzi jej mitomania? Że ktoś niepełnosprawny obejrzy i sobie naroi? Bez przesady. Jaką ona ma oglądalność? W granicach błędu statystycznego?
 - 
	Nie, ale licho raczy wiedzieć kto ma co w głowie.
 - 
	Może jest grupa widzów, którą te sprawy dziwią?
 - 
	Bartek, gdyby było mu tak źle, to by odszedł w siną dal. Skoro siedzi z nią, to chyba dobrowolnie? Trudna rozkmina.
 
