-
Zawartość
166 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Gladiola
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
A ja sobie zgotowalam emocjonalny rollercoster. W czwartek T+7 beta 36, w piatek o 17 dostalam wynik 52. Przyrost jest, pojechalismy 300 Km w gory do tesciowej odpoczac, a ja o 22 sie zorientowalam ze moje fiolki z progesteronem w domu Myslalam, ze serce mi wyskoczy. Zadzwonilam na numer awaryjny do kliniki o 22 i dzis mi wystawili recepte. Wlasciciel sam do mnie oddzwonil rano, wszystko sprawdzil w komputerze i po 3 minutach mialam recepte na mailu. Lek nigdzie nie jest na stanie , obdzwonilam 8 dyzurujacych aptek i w jedej na szczescie mozna bylo zamowic na popoludnie. W miedzy czasie lekarz mi kazal dolozyc globulek podwojnie. Myslalam, ze umre z nerwow na siebie. Mozg z waty. Igly strzykawki tabletki globulki spakowalam, a fiolki progesteronu odlozylam automatycznie do szafki z lekami
-
Dostalam dzisiejsza bete: 52, wczoraj bylo 36 ale stosunek mam do tego chwilowo taki, ze cieszyc to sie chyba bede dopiero jak urodze…
-
Oddzwonili wczoraj z kliniki, ze progesteron 13.77 jak najbardziej poprawny na tym etapie i oby tak dalej. Oficjalnie testuje w poniedzialek. Oczywiscie perspektywa weekendu spowodowala, ze pojechalam dzis jeszcze raz na bete. Wynik bedzie po południu. Mam nadzieje, ze przyrost bedzie jak trzeba, a nie tak jak ostatnio zostanie na 30 przez kilka dni Wciaz nie moga pojac, ze w tym calym procesie staran wciaz na cos trzeba czekac i o cos sie bac
-
Przytulam Cie do serca
-
Dziewczny Beta 7dpt 35,9 ale progesteron tylko 13.77 Od razu napisalam do kliniki, bo cos mi sie to malo wydaje. Boje sie zeby sie znów nie skonczylo biochemem
-
Wg. Novum: "Istotne jest, aby poziom progesteronu nie obniżał się poniżej 25 ng/ml, bo wtedy są najlepsze warunku do implantacji zarodka. Zazwyczaj rutynowo zleca się oznaczenie poziomu progesteronu razem z oznaczeniem poziomu hormonu ciążowego, czyli beta hCG 12 – 14 dni po transferze"
-
Iskrzynko to sa okropne dylematy Niestety chyba wszedzie jest tak, ze lekarz nie powie co na pewno zadziala. Ja np. przy pierwszych dwoch transferach pytalam o dodatkowe badania i powiedzieli mi wprost: statystycznie poronienia sie zdarzaja czesto i to nie jest tak, ze sie idzie na in vitro i hop siup jest, bo zalezy to od masy czynnikow. Baaaardzo mnie to frustrowalo, bo nikt nie umial odpowiedziec na moje pytanie: dlaczego sie nie udalo, skoro wszystko gra? Przy trzecim podejsciu (2 transfer z drugiej procedury) powiedzialam: Panie doktorze, mam poczucie, ze jesli 3 raz zrobimy to samo to wynik bedzie ten sam czyli zaden. Chcialabym wiedziec czy moze niepowodzenie lezec w zbyt niskim progesteronie, czy zbyt wysokiej odpornosci czy gestosci krwi? Powiedzial mi, ze dobrze sprobujemy i od razu dostalam skierowanie na prog, tabletki na obnizenie odpornosci (jakies sterydy) i tabletki typu accard (tu sie inaczej nazywaja). Nie bylam zdziwiona jak w dzien transferu przyszly wyniki i sie okazalo ze progesteron za niski. Oprocz globulek dostalam jeszcze zastrzyki z progesteronem. I nie wiem jaki bedzie tego efekt koncowy, ale przynajmniej cos sie zadzialo i juz w 4dpt mialam sikaniec pozytywny. Mam opory, zeby lekarzowi wykladac nt. tego jak ma pracowac, ale opory sie koncza jak przystepuje do transferu, ktory kosztuje 1250€ i jeden z najslynniejszych profesorow w tym kraju, wlasciciel tej kliniki nie proponuje nic ponad standard.
-
To ze macie tyle mrozaczkow i mozecie podchodzic do kolejnach transferow to juz jest bardzo duzy plus. U mnie przy pierwszej procedurze z 7 komorek zaplodnily sie 2, mialam potem korone i dopiero podchodzilam do krio miesiac pozniej. Przed krio jedna blastka sie nie rozmrozila prawidlowo, wiec podano ta druga i to byl biochem. Przy drugiej procedurze zrobili ICSI i recznie zapladniali 7 komorek, z czego zaplodnilo sie tylko 3... Jedna blastka byla transferowana po punkcji i nie zaskoczylo wogole. Miesiac pozniej od razu podeszlam do krio z dwoma mrozaczkami - zdecydowalam sie na dwa, bo raz mam 35 lat, a dwa ze kazdy transfer tu gdzie mieszkam kosztuje 1250€ (chyba ze sie decydujesz transfer zrobic przez fundusz jako 1 z 4 dofinansowywanych prob to placisz 250€ - jendakze ja wolalam te ostatnie 2 opcje dofinansowania zostawic na poczet pelnych procedur, gdyby byla koniecznosc. I jeszcze ciekawostka - po udanej probie dostaje sie znowu pakiet 4 nowych prob do dyspozycji). Wracajac do mrozaczkow i tak chciclam dwoje dzieci, wiec ewentualnie bede miala oba na raz Dzisiaj jestem 6dpt i sikaniec wyraznie pozytywny. Jutro jade na bete i prog na wlasna reke, bo chce porownac bete z ta z pierwszego transferu. Wtedy tez robilam 7dpt, a 9dpt juz bylo wiadomo, ze biochem, bo nie ruszylo z 30
-
Trzymam kciuki i zycze cierpliwosci, bo o nia moim zdaniem w tym wszystkim najtrudniej
-
Dzis 6dpt ciemniejsza kreska, ale po pierwszym biochemie nie umiem uwolnic mojej radosci 🥴
-
Ja sama cichutko i niesmialo o tym mysle
-
Janka ja oficjalnie w poniedzialek. Dzis jestem 5dpt. Wczoraj i dzis zrobilam czulego sikacza i jestem w szoku, bo oba maja leciutka druga kreske. Czuje, ze cos sie tam dzieje, jednak nie ciesze sie, bo piewszym razem tak sie czulam i zadzialo sie, ale byl biochem. Mysle, ze w piatek sie wybiore na bete i prog, zeby pozniej miec w poniedzialek ewentualnie mozliwosc porownania.
-
Nawet sobie nie wyobrazam co musialas czuć najwazniejsze, ze wszystko dobrze. Teraz sie na prawde oszczędzaj.
-
Trzymam kciuki za wasze bety dziewczyny! Ja jestem 4 dni po podwojnym transferze. Tez mnie od wczoraj podbrzusze pobolewa, co uznaje za dobry znak z uwagi, ze przy pierwszym transferze tez tak mialam i sie implementowalo (skonczylo sie tydzien pozniej biochem). Trzymam kciuki za moj dwupak i za wasze transfery Moje endo zawsze przed transferem min. 12mm, wszystko pieknie, blastki najlepszej klasy, a i tak 2 transfery nieudane Czasami jak slysze te zachwyty lekarzy, ktorzy akurat w danym dniu sie mna zajmuja to mnie chce pokrecic. Same ohy i ahy, piekna macica, super endo, idealne zarodki no cud miód, a potem i tak ......
-
Przy moim pierwszym transferze mialam testowac 10dpt ale na wlasna reke zrobilam 7dpt. Bylam w skowronkach bo beta 32. Ale dwa dni pozniej sikance bledly i beta juz sie nie ruszyla w 10dpt. bylam zalamana, ale przynajmniej moglam sie na nowa procedure nastawic….
-
Ja to samo zrobilam. Po 2 nieudanych dzis wioze do domu dwa piekne kropki wczoraj na moja prosbe zrobilam Prog i tak jak myslalam jest ponizej normy. Tym razem wlaczyli mi dodatkowo zastrzyki. Jestem obstawiona lekami i tym razem musi sie udac
-
Blastka 5 dni i Duphaston 3x dziennie Mieszkam za granica i tu nie sprawdzaja poziomu progesteronu
-
U mnie 8dpt, czule sikance negatywne od 3 dni dziwne brunatne plamienie na zmiane z odrobina swiezej krwi test mam beta robic 2.08 ale chyba jutro pojade. Nie przeczuwam Powodzenia. gratuluje pozytywnych bet
-
A no to beta zrozumiala.
-
Ja tez po transferze, wlasnie wracam do domu. Testowac mam wg kliniki za 10 dni. Na pewno nie wytrzymam. Poprzednio do zagniezdzenia doszlo 5 dni po transferze, a 5 dni pozniej zarodek obumarl. Ale teraz przy drugiej probie jestem jakas spokojniejsza. No i udalo sie 2 mrozaczki zrobic
-
Masz 2 dni po transferze juz bete 35????
-
Dzis dzwonili z kliniki. Z 9 komorek zaplodnilo sie 7 (ICSI). Duzo lepszy wynik niz w 1. podejsciu (2 z 8). zobaczymy ile przetrwa do transferu do srody
-
I ponawiam jeszcze pytanie: czy komus sie udalo z AH w okolicach 0,4?
-
Dziewczyny mialam dzis punkcje- jest 9 komorek. To moje drugie podejscie. W pierwszym w maju doszlo do zagniezdzenia (z 8 komorek powstaly 2 embrio, w dzien transferu testowalam korona pozytywnie, a potem z 2 mrotaczkow 1 sie rozmrozil prawidlowo). Niestety po zagniezdzeniu pare dni zarodek obumarl. Jutro maja dzwonic z labo ile sie udalo zaplodnic. Tym razem tez przy uzyciu ICSI.
-
Witajcie znow! Wracam na pole walki z nowa energia! Moje drugie podejscie, jestem po symulacji, jutro pobranie i na poczatku przyszlego tygodnia planowany transfer. Mam jednak inne pytanie od osoby, ktorej nie ma na tym forum: czy komus z Was udalo sie z AH ok 0,4? Jest to ostatnia szansa tej osoby i zastanawiamy sie jakie sa szanse w ogole. Dziekuje, a teraz biore sie za nadrabianie.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7