-
Zawartość
166 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Gladiola
-
Swietne wiadomosci! Teraz duzo spokoju i odpoczynku
-
Ja dzis bylam na ostatnim wlewie tluszczowym, koniec 10tc. Zobaczylam na USG 32mm cudu ssacego kciuka i chyba powinnam powoli zaczac realizować, ze to sie dzieje na prawdę... 3 procedury za nami i jeden mrozaczek nam zostal
-
Trzymam kciuki Strusio. Przykro mi, ze takiego rzeznika spotkalas na swojej trudnej drodze do szczescia i jednoczesnie ciesze sie, ze leki dzialaja. Mam nadzieje, ze leki wystarcza. Pamietam swoje zmeczenie tematem i frustracje po niepowodzeniach. Na poczatku zazdrosc i wzruszenie na inne dzieci i ciezarne, potem zlosc i zazdrosc, az wreszcie obojetnosc Karuzela niesamowita Na prawde czlowiek zyje z dnia na dzien i trafia na takiego barana na oddziale i to w takiej trudnej sytuacji. Normalnie jestem zbulwersowana. Jakakolwiek decyzje na przyszlosc podejmiecie wierze, ze bedzie dla Was dobra. U nas po prawie 5 latach starań tez doszlismy do takiego punktu, ze we dwojke jestesmy caloscia i jak sie nie uda to sie nie uda, przy czym rozwazalismy adopcje. Fakt, ze wsparcie partnera to jest game changer. Mam gleboka nadzieje, ze bedzie po waszej myśli
-
Strusio a Ty jak sie masz? I jak reszta Staraczek?
-
Przypomnijcie dziewczyny na kiedy macie terminy?
-
Trzymam kciuki Strusio85. Mysle o Tobie od zeszlego tygodnia
-
Naczekalam sie jak glupia, ale na szczescie wszystko w porzadku. W nagrode pierwszy raz moglam posluchac bicia serduszka Uplakalam sie na fotelu jak bobr. No i mam powiekszone jajniki, po stymulacji. Glowa wedlug lekarki boli, bo u nas byl skok temperatury z 5 na 22 stopnie i jest to mocne przesilenie wiosenne i wiele ludzi ma takie dolegliwosci. Najwazniejsze ze konczymy dzis 9 tydzień i jutro z przytupem wchodzimy w 10
-
Jak na zlosc moje testy ciazowe sa bardziej blade niz jeszcze 1-2 tygodnie temu, gdzie teraz powinien zblizac sie szczyt bety. Nie mam dobrego przeczucia, jade na SOR bo zwariuje.
-
Dziewczyny mi daje popalic bol glowy. Dzis znowu mnie obudzil nad ranem nieznosny wiercacy prawostronny bol skronia, identycznie jak wczoraj. No oszalec mozna. Koniec 9tc. Znowu wzielam paracetamol po konsultacji z farmaceuta. Ale przeciez nie moge codziennie tabletki brac. Miala ktoras z Was tak? Jak sobie poradzilyscie?
-
U mnie sie tak stalo poprzednim razem, ze z dnia na dzien test zbladl i juz wiedzialam ze po wszystkim. Tydzien pozniej poszlam do gina na USG i mial byc 6+ tydzien a wygladalo na 5+0 tydzien. Te procedury to sa bardzo scisle. U mnie np. Klinika pierwsze USG robi dokladnie po skonczeniu 7 tygodnia i ani pol dnia wczesniej…
-
To ja zrobilabym tak samo jak napisala Karioka84
-
U mnie rodzina i przyjaciele wiedza i kibicuja. Latwiej sie zyje jak nie trzeba nosic takich tajemnic.
-
Ja koncze jutro 9 tydzien i ginekolog za 2 tyg, ale musze przyjac jeszcze jedna infuzje lipidowa i mi sie udalo zapisac do kliniki na mastepna srode. A jako ze to drogie to wyblagalam USG zeby na marne nie dawac tej infuzji. czuje sie dobrze, bola mnie piersi, w nocy najgorzej. Mam minimalne mdlosci i zwiekszony apetyt. Brzuch tez sporadycznie pobolewa. Dzis sie obudzilam z okropnym bolem glowy i czuje, ze bede musiala cos wziac a ty jak sie czujesz?
-
Ja bym sprobowala z wlasna punkcja jesli nie wiaze sie to z jakimis duzymi kosztami. Lekarz podal w czym upatruje tak niskiej ilosci uzyskanych zarodkow? 9 pobranych komorek to bardzo dobry wynik... Jakie wyniki u partnera? Wybacz jezeli juz to pisalas, ale tu sie tyle historii przewija, ze ciezko spamietac.
-
Jak ja Cie dobrze rozumiem. Myslalam, ze jak zobacze 2 kreski, to sie uspokoje. Potem myslalam, ze jak na USG zobacze serduszko to sie uspokoje. Teraz czekam wcale nie spokojna na wizyte u gina, ktora jest za 2 tygodnie A od USG minelo juz 1,5 tyg., wiec mysle ciagle czy wszytsko tam prawidlowo. Oszalec mozna z tym czekaniem...
-
Iskrzynka do mnie przemawia to z wycinkiem, bo powiem szczerze, ze u mnie przy histeroskopii przeczytalam mase pubikacji naukowych i tam sie czesto upatrywano przyczyn niepowodzeń tzn. wlasnie NK i infekcje, ktore normalnie niewykrywalne blokuja zagniezdzanie. Jak przeczytalam twoj post to bym w to poszla w ciemno. Szczególnie, ze w jednej publikacji bylo duzo o infekcjach i taki wniosek sie nasuwal, ze w badaniach w grupie, w ktorej leczono infekcje i pozniej potwierdzono histero, ze jest wyleczona ta infekcja to odsetek ciaz byl znacznie wyzszy niz w grupie, w ktorej leczono, ale nie sprawdzono czy sie wyleczylo. Wiec to moze byc cholestwo co blokuje zagniezdzenie. No i jeszcze te NK, ktore u mnie okazaly sie doslownie zabojcze. Mnie sie wlasnie udalo dostac termin do ginekolog na kase (nie spodziewalam sie, ze bedzie tak trudno sie zapisac do dobrego gina). Jest to 4.04. o 12:40. Czyli czeka mnie 2 tygodnie czekania w niepewnosci czy wszystko dobrze z kropkiem....
-
Zuzanna przypomnisz, ktore to bylo wasze podejscie? Nawet teraz nie ma jak wrocic do starych wiadomosci Macie jakies śnieżynki?
-
Nasunela mi sie dzis taka mysl, te to forum to jest taka słodko-gorzka mieszanka. Przypominam sobie czasy jak zaczynalam swoja droge i ile nadziei dawalo mi czytanie, ze komus sie udało, ze cos sie zadzialo. Czas mija, watki znikaja i pojawiają sie na nowo, ale zawartosc wciaz słodko-gorzka, a nadzieja umiera ostatnia
-
Tak mi przykro Strusio przytulam Cie do serca Mialam to wstretne puste jajo płodowe w ostatnim podejściu i pamietam jaka bylam u gina zadowolona, ze jestem w ciszy, a on mi mowi, ze nie wyglada to za dobrze... Oczyscilo sie samo po odstawieniu lekow... Teraz zaczynam 9t i mimo, ze tydzien temu widzialam bijace serduszko to ciagle sie boje Mysle, ze u Ciebie to w ogóle jest piekny cud, ze zaszlas naturalnie. Widocznie, tak jak piszesz, z tym zarodkiem cos musiało byc nie tak. Zaraz kolejne szczepienie, jestescie na dobrej drodze i na pewno w koncu sie uda
-
Ja tylko ze swojego doswiadczenia moge powiedziec, ze u mnie po 3 nieudanych probach (2 biochemy i raz nic) zdiagnozowano podwyzszone uNK po histeroskopii. Reszta wynikow immuno z krwi w normie. Mialam tak, ze przy 7-8 pobranych komorkach zapladnialy sie 2-3, ale do blasty dotrwaly dwa razy 1, a raz 2. U meza wszystkie wyniki top. Dopiero przy czwartej probie oprócz stalego setu sterydów, tabletek na rozrzedzenie krwi, zastrzyków, globulek podano mi infuzje tluszczowa w stylu intralipid, ktory jako efekt uboczny obniza uNK i wyglada na to ze sie udalo.
-
Wow Przyrost by sie zgadzal… Trzymam kciuki za Was
-
No wiec po prawie 5 latan staran zobaczylam dzis zarodek wielkosci 6,5mm z mocno bijacym serduszkiem. Jestem w takim szoku, ze mam uczucie jakby sie to wszytsko dzialo obok mnie. Nawet sie nie umiem ucieszyc.
-
Chodzilo mi o uNK czyli te w macicy. Nie da sie ich zbadac bez histeroskopii.
-
A co z czynnikiem meskim? Ten Amh to w jakich jednostkach? Granice dofinansowan to chyba 0,7 czesto wiec twoj jakis wysoki sie wydaje. Ja jak zaczynalam w wieku 32 lat to mialam kolo 4, a teraz rok temu w wieku mam amh ponizej 2. mialas robiona histeroskopie i sprawdzanke NK w macicy? W Polsce sie leczysz?
-
To normalne i trzeba sobie na to pozwolic. Ja w oczekiwaniu na swoje USG tez sobie okazyjnie poplakuje… 🥺