Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ping-pong-zong

Zarejestrowani
  • Zawartość

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Ping-pong-zong


  1. 1 minutę temu, malinka 123 napisał:

    Nie rozumiem o co chodzi.

    Ale wiem jak to jest robić wszystko dla kogoś i nie mieć z tego nic.

    Zależy czym jest pojęcie robić wszystko dla kogoś. 

    Bo moja byla pani, mówiła że wszystko robi. Ciągle zmęczona. A nie musiała chodzić do pracy. Dzień zaczynała jak wstała 10/11. Nie robiła obiadów. Odkurzyła. Zmywarka zmyla naczynia. 

    I m jak miłość musiała obejrzeć. 

    Domyślam się że te polskie seriale tak męczą człowieka.. 

     

    Było źle 🙂 to teraz będzie napewno miała zajebiscie 🙂

    Je. bać system palić liście xd


  2. 1 minutę temu, Miss Capricorn napisał:

    A ja to stary, zmęczony już człowiek-ironia. Etap imprez miałam krótki, acz intensywny, teraz mi się nie chce. Do łóżka i tulić. 

    Bo to co naprawdę jest nam potrzebne nigdy się nie znudzi

     

    A to co jest tylko dodakiem dającym jakieś odcięcie od tego całego syfu który nas otacza. Fajne jest tylko na chwilę. 

    Jak sen po ciężkim dniu. Dobrze się spało ale trzeba wstać. I znów przywitać ciężki poranek. 


  3. 15 minut temu, Miss Capricorn napisał:

    Miłość nie istnieje, trzeba robić melanż! 😄

    Melanż po czasie się brzydnie. 

    Bez względu jakie masz drogie alkohole. Ile byś nie miał szmat pod ręką na kiwniecie palcem. 

    Kilogramy koksu, zioła. Wszystko fajne do czasu. 

    Albo on Cię wykończy albo poprostu się znudzi. I wtedy brakuje Ci tej jedynej. Która nie musi się nawet odzywać. Ale szczęście daje Ci sama jej obecność obok Ciebie. 

     

    Życie to nie filmy Vegi. 

     

    • Thanks 1

  4. 1 minutę temu, Electra napisał:

    Nie zgodzę się z Tobą. 

    Każdy powinien pić piwo które nawarzył, ale w ostatecznym rozrachunku wszyscy zasługujemy na szczęście. 

    Nie ma szczęścia w miłości bez szczerosci. 

    Lepiej powiedzieć wprost co jest pięć. 

    Kochający zrozumie i znajdą wspólne porozumienie. 

    Niż liczyć na fart że raz się udało bokiem przejść. To uda się kolejny. 

    Ale wszystko jest do czasu. A szydło z wora samo wyjdzie. 

    I wtedy? I wtedy jest jak byc nie miało. 

     

     


  5. 3 minuty temu, Electra napisał:

    Z takim podejściem odpuść sobie. Masz do wyboru dwa scenariusze - życie które zostanie zdominowane przez beznadzieję, strach i zwątpienie lub determinację by być szczesliwym, możliwość by kochać i być kochanym, a w tym wszystkim podjęte przez Ciebie jednak starania. Co wybierzesz to już Twoja brocha. 

    Choćbym miała znaleźć borowika pod ostatnim drzewem to nie poddam się. Ty rób jak chcesz. Wiedz, że robisz źle. 

    W sumie. Jeszcze suma suma rum może być ze okaże się że dziecko nie jest moje xd 

     


  6. 1 godzinę temu, malinka 123 napisał:

    Jak ktoś kocha szczerze to nie rezygnuje, tylko zbliża się do tej osoby.

    Jak ktoś chce tylko "kochac"by coś zyskac-to szuka wymówek by odejść.

     

    A jak jest relacja 

    M+K(K+Matka) 

    On kocha ją 

    Ona kocha jego

    Ale nie kocha go na tyle by odciąć pępowinę od matki. 

     

    A On ile potrafił wytrzymać wytrzymał. 

    Gdy zaproponował że zamieszkają razem. 

    To znów pojawia się matka. 

     

    Matki braknie to na cmentarz się wyprowadzi żeby pilnować czy kwiatki mają wodę? 

     

     

     


  7. 4 godziny temu, Electra napisał:

    To tamta kobieta i tamta relacja. Do nowej wchodzisz dopiero wtedy, gdy wiesz że jesteś gotowy by nie karać niewinnej osoby za to, że ktoś przed nią nie kochał Cię. 

    Nasze uczucia to nasze zmartwienia. Dlaczego ktoś ma czuć się zobowiązany względem Ciebie, bo kochałeś? Jeśli ktoś nie odwzajemnia uczuć to co ma sobie z tą Twoją miłością zrobić? Oszklic i podziwiać?

    Klasyczne pierniczenie osoby zdradzonej. Kiedyś kochała, teraz nie kocha, a jak kochacie się to spróbuj wybaczyć i ułożcie wszystko na nowo. 

    I po raz enty Łudzić się ze będzie dobrze a w finale znów okaże się to samo.


  8. 3 minuty temu, Electra napisał:

    Lojalność i wierność to wybór. Nie możesz winić kogoś za siebie i swoje wybory. 

    Dlaczego ktoś ma żałować, że nie kochał Cię? 

    Nie zrzucaj winy na kurr.estwo tylko zrozum brak miłości. Źle patrzysz na całą sytuację. Piszesz, że była ideałem. Nie była. Ideał kocha z wzajemnością. 

    Urażone ego czy uczucia wywołują w nas silne emocje przy zdradzie, a to czas by włączyć rozum. 

    Odbuduj zaufanie do ludzi i obdarz nim następną partnerkę bez oglądania się w tył. 

     

    Wybór wyborem. 

    Ale gdy ktoś najpierw daje Ci do zrozumienia że darzy Cię miłością że jesteś dla niego wszystkim. Rodzi Ci wspólne dziecko. Nie opuszcza Cię na krok. Jest z Tobą w każdych chwilach Twojego życia. 

    A z dnia na dzień czar pryska. 

    I zdejmuje maskę. 

    I nagle przestajesz się liczyć. 

    To trochę boli.  

    Tym bardziej że nie jest to dziewczynka co na 18lat.

    Tylko dwa razy więcej. 

     

    Później ciężko na nowo komuś zaufać. A nawet bardzo ciężko. 

     

     

    Włożysz rękę do gorącej wody. Wiesz że parzy. 

    Za drugim razem już jej nie włożysz tak jak za pierwszym. 

    Będziesz starał się jej wogóle tam nie wkładac.

     

     

    A taki podczłowiek woreczek na sperme. Będzie miał to co Ty sobie czujesz w du. pie. 

     

     


  9. Ja miałem to szczęście że miłość znalazłem w swoim domu. 

    Choć z biegiem czasu i buntem młodzieńczym tego nie doceniłem za bardzo. 

    Ale później znów miałem okazję ją tam spotkać. Gdy ta moja znaleziona niby wielka miłość okazała się być nie tylko moją miłością ale też kilku innych panów. 

    Heh... śmieszne, przykre, prawdziwe.

     


  10. 12 minut temu, naomi quinnn napisał:

    W ogóle nie grać, tylko zostawić go samemu sobie i obserwować, jak szaleje. Ewentualnie zasadzić kopa w d. 

    Nie wiem czy tak fajnie stać w miejscu i obserwować jak ktoś czerpie zycie pełną garścią. 

    Nie wiemy też jaka jest wersja drugiej osoby. 

    Może faktycznie nie było sensu dłużej tego ciągnąć. Może autorka ma dużo więcej za uszami. 

    Może miał poprostu dość bycia np. Źle traktowany. Itp 

     

    Tego nie wiemy. 

    Chyba nie mają po 12lat. I wiedzą że jeśli drogi się rozeszly. A nie potrafią szczerze że sobą porozmawiać prosto w oczy. To krzyż na drogę. 

     


  11. 7 minut temu, Electra napisał:

    Pozbądź się gniewu. Ma niszczycielską siłę. Zamienia nas w potwory. 

    Nie zmusisz nikogo do miłości. 

    Nigdy nie jest za późno na miłość. Dopóki masz nadzieję, masz wszystko. 

    Nie tyle chodzi o gniew.

    Bo gniew mogę mieć sam do siebie. 

    Stracone Zaufanie ciężko Odbudować. 

    Ciężko wymazać niektóre rzeczy z głowy. Pomimo tego że serce nadal kocha. 

    Tym bardziej gdy jest się wiernym. 

    Lojalnym wobec drugiej osoby. 

    A ta osoba to wykorzystuje. 

    Robiąc z Ciebie jednym słowem 

    ...a. 

    I wpiera Ci na siłę że białe jest czarne. 

    Raz przymkniesz oko, drugi raz z wielkim bólem też. 

    Ale gdy to staje się codziennością. 

    No to sory... 

     

    Rozumiem gdyby przyznała się sama szczerze. Prawdę w oczy powiedziała. By było widać że no dobra. Fakt faktem stało się. Żałuję. Przepraszam.wybacz.

     

    To wiadomo że serce by to przebolało. 

     

    Ale jak to mówią. 

    Narkotyk człowiek wypoci. 

    Kurestwa, no sory nie da rady. Charaktery często tutaj bywają niezmienne... 

    Kto się kur.  urodził to kanarkiem nie zdechnie. 

     

     


  12. Mi się wydaje że to raczej Twoja osoba jest socjopatyczna. 

    Chciałaś wydymać Freda. A wyszło odwrotnie to Fred wydymał Ciebie. 

    I ciężko Ci się z tym pogodzić. 

    On bez najmniejszego problemu w szybkim czasie znajdzie sobie partnerkę. Chcąc pokazać Ci swoją wyższość. 

    A Ty? 

    A Ty zostajesz z bagażem.

    I z tymi osobami z którymi wolałaś zostać niż być z nim. 

    Starość nie radość.

    Kwestia czasu, a czas zapier.d.ala.

    Nim się obejrzysz a zostaniesz sama z bagażem. 

     

    "Śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą." 

     

    Wtedy zrozumiesz. Że to co tak bardzo kochałaś. I to co kochało Ciebie. Ty sama odrzuciłaś. 

     

    Nie fajnie się patrzy na to jak komuś kto mógłbyć przy Tobie się układa. 

     

    Ale to tylko życie. U góry jest podobno lepiej 🙂

     


  13. Czy kochaliście kiedyś kogoś tak bardzo mocno, że musieliście zrezygnować z tej miłości?... 

     

    Głowa nie pozwala przestać myśleć. 

    Serce boli. 

    I do tego wszystkiego swoje 3grosze dokłada Zazdrość... 

     

     

    Ktoś był dla Was wszystkim. 

    I Wy byliście niby wszystkim dla kogoś. 

     

    Ale coś  co ta druga osoba czuła do was tak nagle zgasło. 

    A Wy z każdą minutą kochaliście ją coraz to mocniej... 

     


  14. 3 godziny temu, Electra napisał:

    Nie szkoda energii na kogoś kto nie będzie w Twoim życiu? 

    Właśnie nie. 

    Bo miała być już na zawsze... 

    Była moim ideałem... 

    Całe serce jej oddalem... 

    Ale niestety, dla nie było to mało... 

    Rozje-bała to jak domek z kart... 

    Rozje-bała moje życie robiąc to świadomie. Drwiąc z tego

    prosto w oczy. 

     

    Ale w życiu życie nauczy Cię żyć 🙂

     

×