Hej. Te "problemy", to raczej poważne nie były. Albo on nie wie czego chce, albo jest niedojżały.
Daj mu szansę, wyznacz Sobie pewien czas, który jesteś w stanie poświęcić na ratowanie związku. W swych staraniach zachowaj należytą klacę.
Jeśli wróci, musicie wspólnie przepracować te problemy i dokładnie wyjaśnić sobie brak ich zrozumienia. Na tej podstawie można na nowo pracować nad poprawą relacji z pozytywnym skutkiem.
Jeśli nie wróci, nie staraj się bez końca czekać i "walczyć".
Uważam, że warto dawać szansę o ile oczywiście nie było między Wami zachowań patologicznych (przemoc, używki, znęcanie psychiczne itp.).
Idealne związki nie istnieją, a gdy przychodzi proza życia, trzeba trochę popracować nad relacją, aby to miało sens, gdyż samo się nie naprawi.
Problwm jest wtedy, gdy druga stronia nie chce. No cóż niech zatem nie chce i niech szuka dalej szczęścia i goni za iluzjami. Życie często weryfikuje takie osoby i koniec końców za jakiś czas znowu nie będą zadowolone z nowego związku, partnera itp. Ciekawe, czy kiedykolwiek się zorientują, że swego ideału nigdy nie znadą, a mogą stracić prawdziwą miłość, życia, którą otrzymali, ale nie byli w stanie tego zrozumieć i na nią napluli.
ŻyczęCi wszystkiego dobrego, wiele optymizmu i rozsądku.