Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wafelek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wafelek

  1. Cześć! Od ok 15 lat (od zawsze) cierpię na poważne dolegliwości miesiączkowe - ból brzucha i kręgoslupa nie dający się zwalczyć przez ok 24godz. i do tego gwałtowne wymioty, biegunka, osłabienie na granicy utraty przytomności, kompletne rozbicie, kręci mi się w głowie, mąż prowadza mnie do toalety, bo nie jestem w stanie chodzić o własnych siłach. Mam za sobą tabletki antykoncepcyjne i inne hormony, niby wykluczona endometrioza, fizycznie też niby żadnych wad, guzów itp. Od 15 lat od lekarza do lekarza, a rozwiązania brak i jest coraz gorzej, bo jeszcze wychodzą na jaw skutki uboczne rózmych leków branych przez lata... Błagam, polećcie jakiegoś dobrego lekarza, który jest w stanie pomóc. Okolice Poznania najlepiej, ale nie koniecznie. W akcie desperacji pojadę gdziekolwiek, nawet za granicę ;) Może, ktoś oprócz mnie też tak miał i zdołał to pokonać? ❤ Z góry dziękuję 🥰 P.S. Tylko proszę nie polecać mi, że po ciąży samo przejdzie, bo z zajściem w ciążę też mam niestety problem.
  2. Łączę się w bólu! Od zawsze czyli już jakieś 15 lat męczę się stracznie. Cały zestaw objawów, w tym ciągły straszny ból przez ok 24godz, biegunka, gwałtowne wymioty, drżenie rąk, wycienczenie na granicy utraty przytomności, często nie pamiętam nawet co się ze mną w tym czasie przez parę godzin działo, nie mam siły sama chodzić do toalety, mąż mnie prowadzą. Przeszłam już leczenie tabletkami anty i inne hormonalne. Niestety ból szybko wracał po odstawieniu lub gdy już "przyzwyczaiłam" się do leków. Przez lata takich kuracji wyszły na jaw skórki uboczne jak zatrzymanie miesiaczkowegi na kilka miesięcy w młodym wieku, kłopoty z wątrobą, jelitami i żołądkiem. Mam 30 lat i nie mogę zajść teraz w ciążę. Nie wiem czy tabletki anty miały na to wpływ, ale przez branie róznych średnio skutecznych lekow latami mój organizm jest generalnie w złym stanie. Było też leczenie ziołami, zmiana diety na wegetariańską i unikanie w ogóle produktów odzwierzecych w okolicach okresu. I nic. Metody typu termofor I magnez, to niestety jak naklejane plasterka na złamaną nogę Ponoć nie mam endometriozy ani innych fizycznych wad czy zmian w organizmie. Powód cierpień nieznany. Ostatnio lekarz powiedział mi "taki Pani urok". A ja nie dość, że cierpię, to jeszcze boję się, że mnie z pracy wyrzucą za te ciągłe nagłe nieobecności. DRAMAT. Chcę teraz spróbować fizjoterapii uroginekologicznej. Już więcej pomysłów nie mam... Czy ktoś z Was trafił na lekarza, który pomógł lub zlecił jakieś mądre badania? Albo ktoś próbował tej fizjoterapii?
×