-
Zawartość
3718 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Pstrokrotka
-
Deklaracje miłosne nie padły z waszych ust. O co tu walczyć?
-
Czy powinienem zapłacić za dziewczynę na wakacjach?
Pstrokrotka odpisał Osiek na temat w Życie uczuciowe
Więc powiedz wprost. Chce Ciebie zaprosić na wakacje. Gdzie?☺ Gdzie sobie opłacisz tam pojedziemy -
Czy powinienem zapłacić za dziewczynę na wakacjach?
Pstrokrotka odpisał Osiek na temat w Życie uczuciowe
Musisz się śpieszyć z rezerwacją, sezon letni na finiszu. Albo nie. Poczekaj do września, ceny mocno spadają. Będzie taniej. Jest szansa że nic nie stracisz jak powiesz o towarzyszących osobach (rodzeństwo). -
Dlatego ich nie wpuszczam! Wszystko zjedzą, wypiją i pójdą. A co ze mną i moimi potrzebami?
-
Nie. Nie wpuszczam obcych chłopów do mieszkania.
-
Zjeść babcię? Oj. Czas mi więc opuścić ten kraj Niech wilki zjedzą Czerwonego Kapturka
-
Może kiedyś zaznam tego szczęścia 🥺
-
2 lata się nie zdarzyło, w 2 miesiące tak
-
No. Żeby mi to było przedostatni raz. Ja też zrobię co w mojej mocy, żeby nie zdawać się na inteligentne pisanie z telefonu. Wracajac do tematu. Fakt. Może się zdawać że to zauroczenie i pożądanie. Trzeba nad tym drugim mocno zapanować. Niech skręca (a faktycznie tak jest) nas od środka. Nie poddać się, nie oddać. Poczekać 2 miesiące, jak się da i 3. Co Ci będę mówić. Miłość od drugiego wejrzenia istnieje.
-
E tam. Zrobiłam byka w słowie obopulne. Musiałeś tak szybko odpowiedzieć nim zrobiłam edit?
-
Często ludzie łączą się w pary, bo z pozoru pasują do siebie. Docierają się, poznają w różnych sytuacjach i czekają na wielkie bum. Nie zawsze się pojawia i po związku. Bywa tak. Że na nic nie czekasz, nikogo nie szukasz i bum! Staje nam na drodze ktoś, kto potrafi zawładnąć nad naszym umysłem i ciałem w kilka dni. Jeśli jest to obopólne, warto w "to wejść" bo drugi raz nie zdarzy.
-
Byś się zdziwił.
-
Nie przypasowałaś teściowej.
-
Pisze fajna li. Co mnie w bambuko robisz
-
Fajna nie szuka. Ludzie sami ją znajdują.
-
Rozumiem. Ja mam takie sprawdzone koleżanki. Kilkanaście lat znajomości.
-
Też wyjechałeś do innego miasta? Twoje kontakty z nimi są równie intensywne?
-
Możliwe. Nie doświadczyłam tego. Ale kto wie
-
Podobno mam wygląd słodko-pierdzący pewno chodzi o charakter.
-
W tej dyskusji przecież nie chodzi o to czy się zgadzamy czy nie. Piszę jak jest w moim przypadku. Chcę nadmienić, że od czasów szkolnych zmieniłam kilka razy miejsce zamieszkania.
-
Przyjaźń jest cenniejsza od miłości. Miłość, zainteresowanie można zdobyć powierzchownością. Przyjaźń tylko osobowością.
-
Może to i to? Nie wiem.
-
Zakochać można się od pierwszego wejrzenia (w to wierzę). Na nienawiść łatwiej zapracować niż na przyjaźń. Żeby przyjaźń się urodziła potrzebne są systematyczne kontakty? Przynajmniej kilka lat? Ze mną ten numer nie przejdzie. Mając partnera stawiam go na 1 miejscu. Nawet najlepszy kumpel z nim "przegrywa".
-
Tak. O to mi w wielkim skrócie chodzi. Sprawdzonych kumpli i ja mam. Jestem przy nich swobodna i pogodna. Padnie hasło: robimy flaszkę i imprezę? Jasne! Mimo iż alkoholu nie lubię. Pożyczę kasę bez obawy, że nie odda. Zostawiam klucze do mieszkania itd. I to wszystko. Każde z nas żyje swoim życiem. Żaden facet nie proponował mi przyjaźni. Ogólnie, to oni się mnie boją