czarnaniemamba
Zarejestrowani-
Zawartość
223 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez czarnaniemamba
-
największy słup reklamowy na Youtube
czarnaniemamba odpisał WładcaCebuli na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Wandziaksy -
ta jej siostra mnie przeraża.
-
Nie wygląda na załamaną Torebka LV została także podejrzewam, że będzie milczeć w siedmiu językach i nie dowiemy się o co poszło
-
Hmm... ciekawe dlaczego....
-
Ja myślicie jakie zabiegi miała robione Julka (i w sumie jej siostra), że mają takie dziwne twarze :X
-
Ja się zastanawiam jak wanda może być współwłaścicielką świeczek (podobno firma jej i agi), skoro nawet nie ma założonej działalności gospodarczej. Luka ma dopiero od 2 czy 3 lat działalność.
-
Czy ktoś kontroluje jedzenie na półkach sklepowych czy tylko przekładają, żeby to co ma krótki termin poszło szybciej... Kupiłam wczoraj paprykę, w domu przekroiłam - spleśniała w środku. Dwa dni temu kupiłam za 9,99 zł szyncle vege w Lidlu z terminem do 29 września. Dzisiaj otwieram - spleśniałe. Nie widziałam żadnej dziurki w folii, niczego. Zaniepokoił mnie zapach i jak się przyjrzałam to faktycznie na panierce była miejscami pleśń... - do kosza. Jakieś dwa miesiące temu kupiłam naleśniki z Lida. Po kilku dniach, nieotwierane napęczniały i smród po otwarciu - do kosza... Kupuję często serki wiejskie. Co 3-4 serek ma pływającą wodę, a walory smakowe pozostawiają wielee do życzenia. Maskara. Nie wiem czy tylko ja mam takiego pecha, czy sklepy mają w dupie klientów, bo i tak wrócą, jak nie po to to po coś innego. W stokrotce kilka lat termu w przeciągu tygodnia kupiłam dwa kartony mleka, które od razu po otwarciu okazały się być zepsute. Wszystko jest coraz droższe, a kolejne produkty wylądowały w koszu. :X
-
Ja miałam jutro jechać do mechanika, ale poczekam jeszcze z tydzień, bo można na marne wydam kilka stów. A tak postoi trochę pod gołym niebem i może się naprawi...
-
HAHAHA, najpierw, że je ile chce i wszyscy jej zazdroszczą, bo nie tyje A teraz wiecznie, że musi schudnąć Ale co ma innego do roboty poza jedzeniem Jak moja siostra zobaczyła przypadkiem na filmiku to powiedziała "o matko a co się tej Pani stałoo?" Okropnie to wygląda, nie da się patrzeć na te wary.
-
Cześć Jako 27 letnia kobieta, która zapuściła już prawie korzenie w jednym z mieszkań w Lublinie postanowiłam w końce coś zmienić w swoim życiu Czy jest tu ktoś z Lublina, kto również się nudzi i chciałby nawiązać nowe znajomości?
-
Ja jestem z Lublina... mam dokładnie to samo, doskonale Cię rozumiem ...
-
Czy są tu osoby, które totalnie nie mają znajomych? Ja właśnie jestem w takiej sytuacji. Jedyne osoby z którymi utrzymuję kontakt to rodzina i chłopak. Nie mam kompletnie pojęcia jak ten stan rzeczy zmienić. Pracuję zdalnie więc nie mam kontaktu z koleżankami z pracy od 1,5 roku.
-
Na ok. 25-27 osób planujemy
-
Zapalenie pęcherza?/Ciągłe parcie na pęcherz
czarnaniemamba dodał temat w Dziś pytanie, dziś odpowiedź
Cześć Pytanie raczej do kobiet: Co pomaga wam na częste infekcje intymne? Najlepiej coś z apteki bez recepty Piję żurawinę od 4 dni ale to nic nie daje, biorę Ibuprom przeciwzalapny 3x dziennie od wczoraj... Jakieś sprawdzone rady? -
Witam, Piszę tutaj, bo już nie potrafię sobie poradzić. Jestem w związku z mężczyzną uzależnionym od marihuany. Myśle, ze nałóg był obecny od początku związku (7 lat), ale dopiero od dwóch lat widzę to bardzo wyraźnie, bo mieszkamy razem i nie ma już możliwości ukrywania się z tym. Wyglada to tak, ze przez miesiąc partner pali codziennie (po 2-3 blanty, czasami 4-7 blantów), a później 3-4 tygodnie nie pali nic (chyba ze po pracy albo przed ale nie mam możliwości tego sprawdzić i nie złapałam go za rękę). Nie akceptuje tego rodzaju używek i nie jestem w stanie tego tolerować. Na początku były kłótnie i obietnice, ze przestanie palić, ale zazwyczaj jeszcze tego samego dnia wychodził na balkon. Nie łudzę się nawet, ze ma zamiar z tego zrezygnować. Mam wrażenie, ze gdybym nie zainicjowała wyjazdu/wyjścia to cały czas siedziałby w domu i grał (Simsy, metin, pokemony na telefonie, itp.). W zasadzie pożycia nie ma, gra wstępna wyglada tak ze raz na 3 tygodnie zapyta czy będzie coś dzisiaj. Zazwyczaj nie ma, bo nie mam szczerze mówiąc ochoty. Gdybyśmy nie mieszkali razem i gdyby nie był u mnie zameldowany to już dawno nie bylibyśmy razem. On nie chce się wyprowadzić z mojego mieszkania, nie chce rzucić palenia, robi tylko te detoxy podczas których i tak ciagle przewija się temat marihuany. Ma tez swoje poglądy, oczywiście ze nie ma czegoś takiego jak uzależnienie od marihuany i kryteria uzależnienia powinny być tez inne (skoro ktoś uznał ze jednak to narkotyk) w krajach w których dostęp jest legalny i nielegalny. Średnio 10 dni w miesiącu jest na moim utrzymaniu, bo nie wystarcza mu od wypłaty do wypłaty (oszczędności praktycznie nie ma żadnych, max kilka stow w innej walucie, które kiedyś dostał od swojej mamy). Nie wiem, może przesadzam, ale chętnie dowiem się jak to wyglada z perspektywy osoby uzależnionej od marihuany albo kogoś w podobnej sytuacji do mojej (współuzależnionej). Chyba sama przez jego nałóg znowu doświadczam nawrotu depresji, czuje się bezsilna