Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

takijeden

Zarejestrowani
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. takijeden

    Zakochałem się w koleżance z klasy

    Łał spokojnie, emocje nie powinny Cię przerastać, staraj się myśleć spokojnie i opnowanie. W tkaiej sytuacji możesz utrzymać z nią bliższy kontakt i zaprosić ją np. do kina. Da Ci to pewną odwagę a przede wszystkim nie będziesz zestresowany rozmową. Oswoisz się z jej towarzystwem obok
  2. Hejo, Jestem facetem po 20tce i mam drobny kłopot Zwykle po jakiś imprezach okolicznościowych w gronie rówieśników napotykam na jakieś atrakcyjne według mnie dziewczyny. Często pod względem humoru, uroku osobistego (charyzmy) lub po prostu bycia bardzo miłą i szczęśliwą osobą Praktycznie zawsze nie znam tych osób dłużej niż z rozmowy lub pogawędki i nie czuję miłości, lub zakochania. Zwykle po takim wyjściu zaczyna kiełkować myśl o takiej osobie, a później zajmuje całą głowę Nie wiem czy tak się określa słowo "zauroczenie" ale raczej nie jest to miłość, a na pewno nie chcę sobie takowej wpajać na siłę. Drodzy czytelnicy a zwłaszcza czytelniczki, czy u Was jest podobnie? Czy jakoś sobie z tym radzicie, czy brniecie dalej i zawiązujecie bliższe relacje z takimi osobami?
  3. Najpiękniejsze przeżycie to gdy jako dziecko czułem czystą miłość do rodziców. Teraz już nie czuję do nikogo
  4. takijeden

    Wczoraj zmarł mój tata

    Zgadzam się z tym zdaniem w 100% Nigdy nie jest mi smutno na pogrzebach, nawet gdy chowaliśmy kolegę, bo śmierć jest częścią nas. Faktycznie szkoda, że już nigdy nie zobaczymy ich uśmiechu, nie porozmawiamy, ale nie wszystko jesteśmy w stanie zrobić. To trzeba po prostu zrozumieć i nauczyć się to przyjmować, nawet przy utracie najbliższych.
  5. takijeden

    Wczoraj zmarł mój tata

    To co czujesz to typowy smutek po utracie bliskiej osoby. Ja czasem siedzę u dziadków i świadomie myślę i wyobrażam sobie tę pustkę jaka będzie w ich domu bez nich. To tak jakby zabrakło w nim nieodłącznego elementu. Powinnaś nauczyć się rozumieć śmierć, to Ci wiele pomoże, bo gdy my istniejemy, śmierć jest nieobecna, a gdy tylko śmierć się pojawi, wtedy nas już nie ma jak to powiedział Epikur. Musisz oswoić się z tym, twój tata po prostu zakończył swoją drogę. Twoja dopiero się zaczyna.
×