Szardynka

Przy kwiatach, koło 350 euro na tydzień, ale z firmy nie jestem zadowolona więc jej wolę nie polecać

Witaj, chciałam zapytać o poradę. Ostatnio byłam w pracy w Holandii i poznałam tam kolegę. Znajoma na wyjeździe mówiła, że raczej się mu spodobałam, był dla mnie bardziej uprzejmy niż dla innych. Wróciłam do Polski, to przez miesiąc nie obserwując mnie cały czas sprawdzał konto i statusy na Instagramie. Spodobał mi się bardzo więc idąc za radą jednego z moich kumpli napisałam do niego. Po chwili rozmowa się wyluzowała i cały czas żartowaliśmy. I pisaliśmy cały dzień, jak on był wogóle w pracy. Potem na siłownii ze mną pisal. Mówił, że ma podzielną uwagę i pisze jak tylko robi sobie pauze czyli ci pare minut. Powiedział, że jak przyjedzie na urlop do Polski to odwiedzi moje miasto, mimo, że to wogóle nie ta część Polski. Pisaliśmy do późnego wieczora i w końcu zakończyłam rozmowę. Kończyłam, ze mnie głowa boli i będę kończyć.( mam migreny)Zmartwił się nawet. Ale teraz minęły trzy dni a on milczy. Czy ja znowu sobie zrobiłam nadzieje bez powodu? Kumpel mówi, że napisze ale raczej trace juz nadzieje.

Kto wie

Nie nie było

Hej, nie wiem o co chodzi. Facet sugeruje spotkanie na zasadzie: chciałbym odwiedzić ciś tam w twoim mieście, wpadne odwiedze i w twoim miescie coś tam, mimo iż sam nie mieszka blisko mnie. Na drugim końcu Polski. A dokładniej tam to jego rodzice. Jego poznałam w pracy za granicą i przyjeżdża na urlop to odwiedzi moje miasto, ale pisze to na luzie i nie określa sie dokładnie. Jakby tylko insynuacje i jakieś sugestie. Dodam, że on wcale nie wygląda na nieśmiałego jeśli o to chodzi.

Tak polak, wraca teraz jakoś na urlop do Polski. Napomknął raz, że odwiedzi moje miasto jak wróci, ale nie wiem naprawdę czemu zbytnio się do tego nie odniosłam trochę żartem i dalej o tym nie wspominał mimo iż sam jeszcze chętnie potem pisał i nie chciał kończyć. Może to tylko wiek

A do tej pory nie byłam kobietą? Czego ja się tu dowiaduje. Dobra nie będę już jego tematu rozdmuchiwać napisze za jakiś czas na luzie jak radziłeś i zobaczę co z tego wyjdzie. Jak mówiłeś o jakiejś tylko kawie na luzie to ciężko troche chyba żeby od razu sobie dopowiedział coś więcej

Nigdy nie sądziłam, że aż tak będę się kimś przejmować, masakra

W sumie może i tak

W sensie? Jak nakreślić? Po prostu za jakiś czas zaprosić go na luzie?

Może, ale on był pół roku temu w związku, chocjaż nie jakimś super długim, ale laska była zaborcza a tylko jeszcze dodam, że jak o spotkaniu raz napomknął to ja się aż tak do tego nie odniosłam mój błąd. To potem chętnie pisał i ciągnął sam rozmowę ale już nie wspomniał k tym. Sama nie mam pojęcha czemu wtedy tematu nie pociagnelam

A może nie określa się bo mieszka w innym wogóle kraju?

Nie napisałam, to z jeszcze ostatniej pogawędki z nim, ale to mnie ciekawi i tak

ale fakt, że raczej sam nie zna terminu urlopu dokładnego. Sama miałam do czynienia z tą firmą i jest skrajnie nie zorganizowana.

19 a on 21

Ja mam 19 on 21, ale wyglądał na takiego co ma powodzenie. Ale co dziwne sam mi wspomniał o tym, bo temat akurat był podobny. Zdziwiłam się czemu mnie tym raczy, może chce wyjść na pewnego siebie.

A może napisze za dwa tygodnie na luzie, na temat który oboje lubimy i zobaczę co wtedy? Minie trochę czasu już

Dzięki, będzie ciężko się nie odzywać jak po tygodniu nie napisze, ale na desperatkę też nie chce wyjść więc spróbuje się powstrzymać od pisania.

A swoją drogą wiem dałam ciala, ale on mi sie mega podoba idzie to jakos naprawic?

A