Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agul

Zarejestrowani
  • Zawartość

    151
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Agul


  1. Raczej nie. Jeżeli w poprzedniej ciąży udało się bez wspomagaczy to i w tym wypadku dopóki nie minie rok bezowocnego starania się to lekarze nic nie robią bo to normalne. Po roku już tak, zaczyna się procedura szukania powodu braku powodzeń. Rozumiem, że ból po stracie dziecka pcha do tego żeby go jak najszybciej złagodzić kolejną ciążą ale radziłabym chociaż spróbować wyluzować bo stres nie pomaga szczególnie przy staraniach o dziecko. Życzę powodzenia i dużo spokoju. 


  2. 19 godzin temu, xenia9 napisał:

    u mnie lekarz nie dawał szans ze względu na niedoczynność tarczycy, jakimś cudem się udało,więc się mylił. Po ciązy kontroluję cykle na aplikacji do termometru owulacyjnego mySense. Nie jest tak, że wszystko jest zerojedynkowe, nie można się poddawać

    Co za głupota tylko po to żeby reklamować ciągle jedno i to samo. Ludzie nie są ślepi i widzą pod każdym postem te same wypociny. Przy niedoczynności tarczycy jest możliwość występowania problemów przy naturalnym poczęciu jeżeli niedoczynność jest nieleczona i nie są dobrane odpowiednie leki/dawki leków. Tyle. Do roku starań jest to normalne, powyżej roku szuka się przyczyny braku powodzenia. Jeżeli hormony są na odpowiednim poziomie i nic więcej nie stoi na przeszkodzie prędzej czy później do zapłodnienia dojdzie, a termometr może być pomocą przy ustaleniu kiedy wypada owulacja i wystarczy zwykły z apteki. Pozdrawiam ja, 10 lat z niedoczynnością z powodu za małej tarczycy, 2 cykl starań, ciąża książkowa. A i bez termometru 😉

    • Like 2

  3. Niestety w ciąży tak jest, że układ odpornościowy inaczej działa. Mniej reaguje na patogeny i stąd częste przeziębienia. Zależnie od trymestru ciąży można niektóre leki podawać ale tylko jeżeli lekarz zaleci ich podawanie i korzyści z nich płynące przewyższają ryzyko. Tak to od strony technicznej wyglada. Nie ma złotego środka niestety. Najlepszym rozwiązaniem, które podejrzewam jest niemożliwe do wykonania jest nie chodzenie dziecka do przedszkola bo niestety ale to miejsce to wylęgarnia chorób także takich, które nie są bezpieczne dla kobiet ciężarnych. Ja w ciąży zachorowałam raz jakoś przełom 7/8 miesiąc i myślałam, że od siły kaszlu jaki mną targał coś się może stać dziecku ale na szczęście nic takiego się nie stało. Dostałam od lekarza syrop na kaszel i tyle. Jedynie pozostaje dużo wypoczywać, nie stresować się i przyjmować według zaleceń lekarza witaminy. 


  4. Śmierć babci przeżyłam bardzo ciężko, nie mogłam spać ani jeść do dnia pogrzebu. Dopiero po wszystkim zaczęło ze mnie schodzić i powoli się z tym godziłam. Miałam wtedy 19 lat. Dwa lata później zmarła moja mama. Trochę inaczej to przeżyłam. Mama chorowała na stwardnienie rozsiane, ostatnie lata były bardzo ciężkie i jej śmierć była dla niej uwolnieniem się z ciała, które już nie funkcjonowało (o zgrozo ta choroba nie atakuje mózgu i jest się wszystkiego świadomym) i tak jak już ktoś tu napisał, zrozumie ten kto to jedynie przeżył. Dziadek zmarł w 2016 roku jak byłam na początku ciąży więc sama się starałam uspokoić wewnętrznie żeby nie zaszkodzić dziecku nadmiarem stresu. Z dziadkiem bardzo się zbliżyłam po śmierci babci bo siłą rzeczy został sam więc robiłam mu zakupy, jeździłam na cmentarz i przyjeżdżałam na kawę żeby nie musiał jej pić sam. Od każdej z tych śmierci minęło trochę czasu, wspominam ich ale spokój tylko czuje przy wspomnieniach z dziadkami. Z Mamą już gorzej mi idzie. Czuje do dziś niesprawiedliwość dlaczego tak musiała cierpieć i nie ukrywając my też. Od wczesnego dzieciństwa pamiętam jak z roku na rok choroba odbierała mi mamę, nigdy nie poszłam z nią na zakupy, spacerów nie pamiętam, nie doczekała mojego ślubu, wnuka. 

    • Sad 1

  5. Niestety u wielu z nas tak samo dzień wygląda i co poradzić. Mamy takie czasy, że wiele rzeczy można sobie ułatwić jeżeli tylko się chce. Dzieci zapewne za rok, dwa (jeżeli to początek ich szkolnej edukacji) będą mogły wracać same do domu. Zakupy można zamówić lub planować takie, aby wystarczyło zrobić je raz a dobrze, co najwyżej skoczyć po coś do osiedlowego sklepu. Do ogarniania domu można także przyzwyczajać wszystkich domowników. Szkolne dziecko bez problemu mogłoby przetrzeć kurze, a nawet odkurzyć jakieś pomieszczenie odkurzaczem (nie mówię już o całym domu/mieszkaniu) małe kroczki do samodzielności. Lekcje zgodzę się, że zajmują czas, nie mówiąc jak ma się więcej dzieci ale kluczem jest współpraca. Jeżeli jest możliwość może obiady w szkole, a dla siebie catering? Sam obiad nie wychodzi wcale drogo bo jak się zliczy kupowanie produktów, to co się wyrzuci, energia do wykonania tego obiadu i czas (!) można poważnie się nad tym zastanowić. Głowa do góry nie jesteś sama 😉


  6. Po odstawieniu tabletek wróci owulacja i będzie wszystko jak należy. Kiedyś nawet słyszałam, że po odstawieniu tabletek jest wyższe ryzyko ciąży bliźniaczej przez jakiś okres ale nie mam na to dowodów 😉 Leczona niedoczynność tarczycy nie powinna być przeszkodą w zajściu w ciążę. Ja oprócz niedoczynności miałam za wysoki poziom prolaktyny oczywiście obie przypadłości leczone i wyniki takie jak powinny być. W lipcu stwierdziliśmy, że idziemy na całość (oczywiście po konsultacji z lekarzem), w październiku dowiedziałam się, że jestem w ciąży. 2-3 cykle i poszło. Bardzo ważne żeby kontrolować tarczyce w trakcie ciąży i brać leki zgodnie z zaleceniami od lekarza. Powodzenia. 


  7. Rozumiem, że się nie przelewa itd ale ja nie mieszałam nikogo nawet męża do tego czy mam albo czy mi się kończą tabletki. Mój ginekolog też nie jest z mojego obecnego miasta, nie zmieniam go bo jest świetnym fachowcem i jeżeli potrzebuje recept (mam leki na stałe) to dzwonię proszę o receptę, teraz są recepty elektroniczne więc przelewam 30 zł na konto kliniki i dostaje receptę. Nie muszę stawiać się osobiście. Jeżeli koleś chce niech się bawi w prezerwatywy. Strach właśnie pomyśleć co powie jak zajdziesz w ciążę…


  8. 30 minut temu, Klaudiaoooo4 napisał:

    Dziękuję Ci bardzo za odpowiedz. Czyli tarczycowe, prolaktyna, żelazo może tez? W Polsce ginekolog myślisz da mi również taki wykaz? Tu w UK kazali mi tylko unikac twardych narkotyków🤣🤯 i żadnych badań nie robić 

    Jeżeli trafisz na dobrego lekarza zapewne powie jakie badania warto wykonać ale musisz się liczyć, że trzeba z własnej kieszeni za to zapłacić. Wyniki również dać lekarzowi do przejrzenia bo nie wystarczy mieścić się w widełkach ogólnych żeby stwierdzić czy wszystko jest ok. No i zalecane jest brać już w trakcie starań kwas foliowy, od jesieni witamina D3 i zdrowa dieta.


  9. Możesz zacząć nawet bez robienia przerwy ale bardziej wskazane jest jednak zrobienie jej aby nie było niepotrzebnych krwawień przez pierwszy okres nowych tabletek. Brałam vines i dla mnie były fantastyczne, nie odczuwałam z ich powodu żadnych negatywnych skutków (wręcz na plus było), a mają przy tym niską dawkę hormonów. Jak ktoś lubi bawić się w testy, mierzenie temperatur i prezerwatywy jego sprawa. Te reklamy już są nudne i to pod każdym tematem.

    • Like 1
    • Thanks 1

  10. Z kolei moje doświadczenie związane z decyzją o staraniu się o dziecko jest takie, że byłam u ginekologa informując go o tym i dostałam zestaw badań, które warto (oczywiście nie trzeba) wykonać, aby wykluczyć zagrożenia. Napewno miałam robione badania przeciwciał różyczki bo jeżeli byłyby one za niskie to zalecane jest powtórzenie szczepienia bo różyczka jest bardzo niebezpieczna dla płodu, jakieś inne przeciwciała też robiłam ale nie pamiętam jakie no i napewno hormonalne badania ale już wcześniej miałam za wysoką prolaktynę i niedoczynność tarczycy, leczone ale poziomy trzeba było co jakiś czas kontrolować. 


  11. Co do produktów wzdymających nie zgodzę się. Wzdęcia to zjawisko występujące u osoby, która zje dany pokarm np. Kapustę czy fasolę i jest to związane z fermentacją niestrawionych frakcji błonnika pokarmowego występuje ono w jelitach i nie przedostaje się do krwiobiegu, co za tym idzie tym bardziej nie ma „wzdęć” w pokarmie matki. Ten mit już dawno został obalony. Jedyne czym karmiąca powinna się kierować to jakością spożywanych produktów aby odpowiednia ilość witamin i składników była dostarczana zarówno dla niej (karmienie obciąża organizm matki) jak i wpływa na jakość pokarmu.

    • Like 1

  12. 17 godzin temu, CocoLoco napisał:

    A ja 28 29 30 Sierpnia  Mam Dni Płodne. Kochała będę się Wtedy on Woge nie Spuszcza się do Środka Włożyłam Palec tam nie Było Spermy Tylko Mój Śluz Był. Palcem Sperma Wloze do Pochwy . Za Każdym Razem. Czy Mogę Zajść w Ciążę? 

    Powiem tak… dni płodne plus wprowadzenie nasienia mężczyzny do dróg rodnych kobiety może zakończyć się zapłodnieniem. Tyle. Może, nie musi. Wiele czynników na to wpływa. 


  13. Szybko to znaczy ile tracisz na tydzień? Przez złe odchudzanie miesiączka może być nieregularna lub nawet się zatrzymać. 4 miesiące po porodzie to jeszcze dość wcześnie i może gospodarka hormonalna nie doszła do siebie. Zależy też czy karmisz i czy masz inne zaburzenia hormonalne np. Niedoczynność albo nadczynność tarczycy, wysoki poziom prolaktyny itd. 


  14. Postępuj tak jak postępuje się z dziećmi. Nie pij przed snem i to tak z 2 godziny, korzystaj z łazienki przed samym pójściem spać, wyeliminuj produkty niezalecane u dzieci przed snem, które pobudzają pęcherz (znajdziesz z łatwością co to może być). Przeanalizuj może wpływ stresu lub jakiegoś wydarzenia na to co się stało. Do ochrony może dadzą radę specjalne wkładki (seni, tena) na problemy z  nietrzymaniem moczu. Dziecki od 5 r.ż. w  niektórych przypadkach dostają jakieś leki np. Jeżeli mają niedobór hormonów odpowiedzialnych za zagęszczanie moczu w nocy. Są też ćwiczenia mięśni odpowiedzialnych za utrzymywanie moczu. Tutaj może pomóc urolog albo nefrolog. 


  15. W żłobku mojego syna nosiło się paczkę pieluch i chusteczek indywidualnie, jak się kończyły to panie prosiły o kolejne paczki. Każde dziecko w miejscu gdzie były przewijane miało swoją szafkę na to, dodatkowo były podpisywane. Nigdy mi się nie zdażyło żeby odebrać dziecko nie w swoich pampersach. Co do wieku dziecka na swoim przykładzie mogę jedynie powiedzieć, że wolałam zostawić dziecko niani (miał pół roku), do żłobka poszedł jak miał jakieś 16 miesięcy i jak nigdy nie chorował tak się wtedy zaczęło. 

    • Thanks 1
×