Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maxii88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral
  1. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Powiedzmy ze nie byłem jedyna kobieta w jego. Życiu
  2. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Wiem, wiesz co stało sie jak odeszłam od mijego partnera? Przestałam pisać SMS z tamtym nie dzownilem bo nie miałam czasu. Zycie samotnej matki tak mnie zajmowało ze nie miałam czasu , i po 4 miesiącach zatęskniłam za ojcem moich dzieci , nie mogłam w to uwierzyc. Boje sie ze teraz znowu tak bedzie . Ze znowu jestem sama ze przyjdzie moement jak wtedy ze zatęsknię za nim znowu za tym co w nim było dobre i nawet za tym co było złe ...
  3. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Problem w tym ze ja nie chce od nikogo pomocy , żeby potem mi nie powiedzil ze coś jemu zawdzięczam , nie proszę go ani o pieniądze chociaż czasami było złe, nie prosiłam o pomoc jak wyprowadzałam sie , nigdy to nie w moim stylu.
  4. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Jego dzieci są bardzo małe 2,4 i 7 lat moje w sumie 7 i 12. Chciałabym być pewna , on to inna kultura i tez inny kolor skory to bedzoe szok. Poza tym mój syn świata poza swoim ojcem nie widzi nie wiem jak on by to zniósł ... dlatego spotkania są tylko kiedy go nie ma w domu ,
  5. Maxii88

    Czy robię blad

    Napisałam podobny post ale na innym forum tutaj zadłużyłem sie w koledze z pracy . Ale od początku . Jestem matka 2 dzieci , ale od pewnego czasu moje drogi z partnerem zaczęły sie rozchodzić... poznałam kolega w pracy z którym zaczęłam rozmawic, on tez po dużych przejściach został z 3 dzieci mieszkając u swojej matki. Nasze rozmowy robiły sie coraz dłuższe i dłuższe aż z czasem zaczęłam mówić mu o wszytkim. Stał sie takim powiernikiem moich musli . Wiedział o problemach radościach marzeniach spełnionych i tych do realizacji . Wkoncu postanowiłam odejść od mijego partnera po prawie 10 latach i spróbować czegoś nowego. To był ciężki czas, pierwszy raz zostałam tak naprawde sama z wszytkim ... była jeszcze próba ratowania zwizku ale po roku stierdzilam ze to nie jest to czego oczekuje. Przez cały ten czas miałam kontakt z „nim” on mnie zawsze słuchał, zawsze doradzał . Przerodziło sie to z niewinnych rozmow w zauroczenie tak mogę to nazwać... dalej rozmawiamy spotykamy sie nawet cos tam planujemy. Dla niego nic nie jest problemem zgadza sie i popiera wszytko co robię i mowie... moje najskrytsze marzenie nie jestvdla niego problemem. Z racji ze mieszkam za granica chciałam kupić tu dom ale tego nigdy nie chciał mój były partner , on inwestował w nieruchomości w pl a tutaj wszytko na wynajem mi to nie odpowiadało . Był to jeden z głównych powodów naszych kłótni i późniejszych rozstań. Ta nowa osoba która poznałam tego problwmu absolutnie nie wodzi, zapewnia mnie i obiecuje ze jeśli tylko sie zgodzę on kupi odrazu duży dom żeby pomieścić tam siebie i swoje dzieci a i dla mnie z dziećmi bedzie tam miejsce, obiecuje ze sportowy samochod który jest jego oczkiem w głowie zamieni na rodzinnego wana tylko po to żebym nie była smutna. Wszytko to cudownie wyglada cudownie sie tego słucha tylko czy to jest prawda? Przez lata straciłam wiarę w ludzi wiem ze nie słowa tylko to co sie robi dają poczucie bezpiecznstwa . Chciałabym w to woersyc ale na swojej drodze spotykam ludzi którzy przecierają oczy i pukają sie w glowe mówić mi czy ja naprawde w to wierze? I sama nie wiem .... czy któraś z was miała podobny dylemat?
  6. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Taki był temat mojego postu
  7. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Sama nie wiem , złapałam go raz na kłamstwie ... ale jego intencje wydajac sie dobre. Tak dobre ze cieZko w to uwierzyc . Wiem tez ze można powiedziec wszytko żeby osiągnąć swój cel. Nie ukrywam oczarował mnie . Ale zauroczenie mija i o ile intencje nie są szczere to cała resZta tez nie bedzie
  8. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Nigdy o utrzymywaniu dzieci mowy nie było , on ma swoje ja mam swoje on ma swoją prace a ja swoją. Za moja pensje będę utrzymywać moje dzieci tak jak robię to i teraz . Prawda jest niestety taka ze nie mam takich pieniędzy żeby dolozyc do tego domu i on o tym wie, mimo to taka ofertę mi złożył . Pytanie moje było takie czy to szczera intencja czy tylko wabik . Jesteś facetem wy macie inne podejście, świetnie ze mi odpisałeś kazde zdanie sie liczy... ja już poprostu jestem zagubiona. Skoro mój partner z którym byłam tyle lat mi tego nie zaproponował a zrobił to ktos obcy to normalne ze mam dylemat. Z nim ty przyszłam bo myśli i odpowiedzi jest tysiąc
  9. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Złe to brzmi .... wysłuchał moich marzeń ... on sam planuje kupno domu dla soevie i dzieci a skoro myśli on o mnie w kategorii partnerki na życie bierze tez pod uwage mnie i moje dzieci . Do tego bedzoe potrzebny większy dom. Dlatego powiedział ze skoro tego bedzie wymagała sytucja to on jest wstanie kupić większy dom żeby również dla mnie i dla moich dzieci było miejsce
  10. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Ja już byłam zrezygnowana, mój partner ciagle w pracy ciagle coś na nie , nie chodziło o sex tylko o partnera kogoś kto mnie wysłucha. Fajnie mi sie rozmawiało z tym drugim on mnie słuchał on mi doradzał aż wkoncu sie samo coś stworzyło ... nie szukam nikogo . Teraz jest jak jest a on dalej ze mną rozmawia dalej o mnie zabiega dalej mnie słucha. Ale słowa to słowa a życie to życie. Wiem ze nie robię zawsze dobrze ale jestem w kropce. Mówisz ze nix nie stracę. Jak z nim sie zwiąże a dzieci go nie zaakceptują to stracę
  11. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Jest duży strach , on samotnie wychowuje 3 dzieci ( tzn mieszka z matka swoją i dziećmi bo ona zaoferowała mu pomoc) ja mam 2 dzieci tez. Gdyby nie dzieci to napewno bym próbowała. Dlatego tez jest to w takim miejscu w jakim jest. Spotykamy sie bez dzieci itd ale zrobienie kroku do przodu niesie ze sobą konsekwecjne . Cudownie sie z nim rozmawia spedza czas ale co jeśli to jest fajnie dlatego ze oboje marzymy?
  12. Maxii88

    Czy uwierzyc nowemu

    Moze złe zrozumiałeś co napisałam ., opowiedziałam mu jakie są moje marzenia byłam z nim szczera... ale słowa to tylko słowa , dla mojego poprzedniego partnera zawsze były wazne realia itd dlatego długo odkładał kupno domu a dla mnie to było wazne. Nagle pojawia sie ktos dla kogo to problemem nie jest. Z jednej strony miło z drugiej strony jest strach czy to prawda czy moze jakiś podstęp. Długo myślałem czy napisać o tym gdzies ... dlatego pisze tu bez koloryzowania żeby odpowiedz była również szczera
  13. W zwizku byłam od 10 lat, mamy 2 dzieci jednak ostatnio sie nie układało, on ciagle w pracy i ja tez... marzenia poszły na bok. W praxy poznałam kogoś komu zaczęłam sie zwierzać , on również w moim wieku po przejściach z 3 małych dzieci ... zaczeismy rozmawic, rozmowy były coraz częstsze mówiłam mu o wszytkim o moich marzeniach i oczekiwaniach, a on mnie słuchał do teraz slucha. Postanowiłam rozejść sie z partnerem... rozstanie nie było łatwe ale kazde z nas poszło w swoją stronę . Po pół roku zeszliśmy sie ponownie ale nie trwało to długo, po 6 miesiącach kolejne rozstanie. Nie potrafiłam urwać kontaktu z osoba która mnie słuchała ..... teraz planuje nowa przyszlosc właśnie z nim ... on obiecał mi wszytko to o czym marzyłam , dla niego nie ma problemu kupić duży dom , nie ma problemu praktycznie w niczym. Akceptuje i pochwała kazda moja decyzje, ale boje sie ... czy on to spełni ? Spotykamy sie kiedy dzieci są w szkole , albo jak jesteśmy w praxy , piszemy mnóstwo wiadomości ale jednak prawdziwe życie to co innego tym bardzoej ze chyba wsZystko opiera sie na marzeniach opowieściach zapewnieniach. RodZina sie ode mnie odwróciła, były partner kontaktuje sie tylko w sprawie dzieci , ze wspólnych znajomych została mi tylko jedna koleżanka która mowi ze to moje życie i to ja poniosę konsekwencje. Wiem ze obiecać można wszytko , ze napisać można wszytko ... nie woem co zrobić . Czy to o czym mówimy to prawda ? Czy przy pierwszej trudności nie okaze sie ze to problem nie do przejścia .... czy którąż z was miała taki problem ?
×