Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kamila159

Zarejestrowani
  • Zawartość

    79
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

3 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Kamila159

    Dlaczego faceci się tak zachowują

    Macie rację, po prostu z ciekawosci napisalam na forum, bo wczoraj plułam sobie w brodę, że może zepsułam wszystko bo zadałam to pytanie. Ale wydaje mi się, że ono nie miało na to wpływu większego, bo gdyby mu zalezalo, to by sie nie zmył i nie obraził
  2. Kamila159

    Dlaczego faceci się tak zachowują

    tylko ten czas był zawsze i zazwyczaj każdą wolną chwilę spedzalismy razem. Może byłam naiwna nie wiem ,w kazdym razie cała wina zostala zrzucona na mnie, ze naciskam na deklarację.. jak w ogole nie o to chodziło. No nic, faktycznie byłam tylko zapchaj dziura
  3. Kamila159

    Dlaczego faceci się tak zachowują

    ale z czego to wynika? Czy faktycznie naciskalam za bardzo zadajac to pytanie? Czy jednak facet nie chce sie angazowac?
  4. Poznałam faceta na portalu randkowym, on 33 lata, ja 29. Co prawda znaliśmy się krótko, 3 tygodnie, ale od samego początku kontakt był non stop, codziennie, spotkania bardzo często. Była między nami strasznie duża chemia i świetnie, jak mi się wydawało, dogadywaliśmy się. Niestety, już na drugim spotkaniu skończyliśmy w łóżku. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Trudno, stało się. Potem kontakt był cały czas taki sam. Można powiedzieć, że każde nasze spotkanie kończyło się seksem, spędzaliśmy dużo czasu razem ogólnie. Na ostatnim spotkaniu, zapytałam delikatnie na jakiej zasadzie się spotykamy, czy jako znajomi, przyjaciele, para, że po prostu chciałabym wiedzieć na czym stoję i czy np uwaza, ze w tym wypadku moglibysmy sie spotkac z kims innym. Ogólnie wtedy rozmawialismy o naszych poprzednih zwiazkach, wiec pytanie było dot tematu. Odpowiedział " nie wiem, nie myslalem nad tym". Troche mnie wtedy zmroziło.. Powiedział, że całe życie jest niezdecydowany i nie wie czego szuka i nie umie nazwać tego kim jesteśmy dla siebie bo się, uwaga, nad tym nie miał czasu zastanowić. Zapytałam:" To w takim razie co to jest ? układ, zabawa? Opdoiwedział:" tego nie powiedziałem, ale nie potrafie tego okreslic bo nie wiem" Nie narzucałam więcej pytań, powiedziałam, że ok, rozumiem, nie ma problemu, po czym wstał i zaczął się zbierać. Nast dnia zero kontaktu. Napisałam zwyczajna wiadomosc, jak sie czuje, czy sie wyspał. On na to"że ma dość wymuszania, ze nie lubi czegos takiego i nie znajduje odpowiedzi na moje wczorajsze pytanie, bo okres jest za krotki i za szybki". Co najmniej jakbym chciała jakiejs deklracji uczuc. Napisałam, że źle mnie zrozumiał ,że nie oczekiwałam deklaracji uczuc i niczego takiego, po porstu chciałam wiedzieć na jakiej stopie się spotykamy i mieć klarowną sytuację i zapytałam czy chciałby sie dzis spotkac i nie bedziemy rozmawiac na ten temat już. Odpisał:" z jednej strony bym chciał, ale z drugiej czuję się nadal jak sie czuje" Kuźwa. Naprawdę jedno pytanie spowodowało koniec znajomosci? Dziś oczywiscie cisza. Nie chce sie narzucac z propozycja kolejnego spotkania, bo nie naleze do osob natarczywych. Wcześniej kontakt był non stop praktycznie. Wczoraj plułam sobie w brodę, że zadałam takie pytanie, mając do siebie pretensje i żal. Ale z drugiej strony... nie wierzę, że po takim pytaniu ktoś jest skłonny aż tak się obruszyć. Potrzebuję opinii osób postronnych, bo niestety, mimo mojego wieku, pierwszy raz zdarzyła mi się taka sytuacja
×