Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiakasia111

Zarejestrowani
  • Zawartość

    130
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kasiakasia111

  1. Wlasnie wyszlam z pracy i jestek w domu wkoncu żyje Dzieci sie mnie nie sluchaly, sluchaja sie bardziej pomocy nauczyciela niz mnie Stawiam im granice ale np dzis wyglądało to tak, ze mialam. Poprowadzic zabawy i wf na takiej duzej sali, dzieci zaczęly tam biegav jak chcialy rzucaly woreczkami szarfami robily co chciały mimo ze krzyczalam glosno ze nie wolno i wymyslalan
  2. W Wałbrzychu wszip mozna zrobic nawet online Pytalam w kuratorium i dyplom jest normalnie uznany Chodzi o to ze w placowce panstwowej jest wiecej papierow ale mniej godz pracy i wszyscy właśnie sie pchaja do placowmi panstwowej, widze ze te ktore pracuja w prywatnych to mimo ze zarabiaja pare zl wiecej to pchaja sie do panstwowek. W prywatnym jestes często nauczycielka, woźna i sprzataczka w jednym za wyplate 2600. Mi nie chodzi właśnie o kase ale watpie cxy nadaje sie do tej pracy. Dziecu mnie lubia ale meczy chyba mnie to i dużo czasu i nerwow kosztuje szykowanie sie do zajec, ocenanoe przez dyrekcje czy innych pracownikow. Jako ta swieza tez jestem pod lupa
  3. Ciezko mi bedzie w tym wieku juz chyba cos zmienic. Probowalam jakis czas temu wysylac cv i pisalam listy motywacyjne, w których pisalam o tym ze jestem w stanie sie przebranżowić, doksztalcac chodzic na kursy i inne... Ale nikt sie noe odzywal Nawet jak szlam osobiscie na rozmowr słyszałam zdziwienie w glosie rekruteta, ze pani z przedszkola idzie do innej pracy jak to?
  4. Juz 3 lata zrobilam licencjat Teraz dyrektorka przedszkola powiedziala ze jesli chce miec ta prace to musze rozpoczac magisterskie 2lata I ja sie bije z myslami co robic. Z jednej strony mysle sobie, ze jakos te nauczycielki przedszkola wytrzymały tyle lat, wiele z nich pracuje az do emerytury... Sa zadowolone. Moze poprostu czują az takie powolanie jak pielegniarka do pomocy chorym... Hmmm. Sama nie wiem. Ja idac na te studia i do pracy z dziecmi kierowalam sie tym, ze lubie prace plastyczne, muzyke, kontakt z dziecmi(ale w mniejszych grupach) a tu w przedszkolu grupy 25osob... Moje wady to :nie czuje az takiego zapału, nie lubie dużych grup, ciezko mi wtedy sie przebic. Ogolnie cxuje sie wtedy zmeczona psychicznie
  5. Tylko jest mi ciezko sie wbic do nowego zawodu. Mam 33 lata a nie mam doseiadczenia w pracaach innych, jedyne to pracowalam na procukcji 7 miesiecy i nie podobalo mi sie.
  6. Najgorsze jest to ze w ten weekend studia mgr maja sie zaczac. Nie wiem co robic czy na nie isc czy odpuscic i isc na cos zupelnie innego....
  7. No dokladnie mam 2300 Ale to nawet juz nie o pieniadze chodzi, a o to ze co miesiac choruje na nawracajace zapalenie oskrzeli i gardla i konczy sie antybiotykami, rujnuje sobie zdrowie. Dodatkowo to przygotowywanie sie na kolejne dni mnie dobija a poza tym duzo innych papierow. To nie jestst juz takie nauczanie jak za dawnych lat, ze dzieci wyjmuja ćwiczenia, karty pracy i kilka piosenek, lecz szykowanie urozmaiconych pomocy dydaktycznych do zajec.
  8. Poprostu widze ze sa niewielkie pieniazki z tej pracy, duzo czasu inwestuje w prsce, jestem z niej zadowolona ale nie do końca. Caly czas jestem zestresowana, bo widza jak mnie obserwuja inni pracownicy jako tą nową, ciężko mi.idzie pisanie tych dokumentow, przeraza mnie rowniez.to, ze te panie inne cały czas biors udzialy w szkoleniach, kursach, podyplomowkach i to z wlasnej kieszeni, nie maja czssu dla.siebie i wygladsja na mocno spieszace się. Myslalam. Ze. Idąc do tej prscy bede miala. Rece pelne roboty ale. Nie az tak
  9. Witajcie, Jestem obecnie na wakacjach w Chorwacji i juz w pierwszy dzień byla klotnia tak glosna az właściciel domku apartamentu przyszedł zapytac czy wszystko gra. A juz napisze o co chodzi: Do chorwacji jezdzilismy zawsze z kims i raz sami. Za kazdym razem gdy jedziemy z kims mąż niestety nie umie sie zachowac i olewa mnie, nie słucha, nie bierze mojego zdania pod uwage,zawsze pyta sie tej drugiej rodziny co chcą robić, jakie maja plany na dzien i dni przebiegają wg ich upodoban, jeździmy na wycieczki ktorw oni chcą, jemy tak jak inni chca a ja i dzieci nie mamy nic do gadania. Obecnie jestesmy z mezem i dziećmi (11i15l) w tym samym budynku co tesciowie (osobne mieszkania). Chodzimy na plaze wtedy gdy oni wstaną, jemy co chcą itd. Mowilam tesciowej ze my wezmiemy z domu tylko na 2 dni jedzenie a resztę jemy poza domem. A sniadania w domu. Teściowa oczywiście przytaknęła ale swoje zrobiła czyli nabrala z domu duzo bigosu, kotletow, weków itd. I mowi ze teraz do knajp chodzic nie będziemy bo trzeba to zjesc wszystko. Jutro jada na wycieczke do medjugorje, nikt im nie broni ale dlaczego ja mam tam jechac skoro mnie to nie kręci. Dodatkowo mam astme i jak beds wchodzila w upale 35 stopni po tych skalach na górę to zacznie mnie dusic. A nie chce tego za granicą. Mowie ze niech jada sami a ja w tym czasie z dziećmi pojde na plaze czy coś. Sami ocencie czy dzisn wyglada okej czy ja sie czepiam : Wstajemy o 9 Sniadanie I oczekiwanie na to az tesciowie powiedza do męża ze wychodzimy. Jak ja chxe wyjsx wcześniej on mowi,, poczekajmy na nich'' Wiec do 12 czekamy w domu nie robiac nic bo co mam robic z dziećmi 15 i 11 l. Siedza na telefonach, graja w karty i tyle. Potem na 3 do max 4 h plaża I gonic trzeba do domu jeść obiad, myć gary, lezex w domu do 19 luh 20 po to by wyjsc na miasto na 1h nie jedzac na mieście nic, wracajac i siedzac na balkonie. A dzisci znowu wifi. Wkurzylam sie i wczoraj powiedzialam ze mam swojw zdanie i mysle tez o dzieciach ze oni tez chca jakies atrakcje, np lody, koncert na zewnątrz, jakas pizza czy cos. Tym bardzisj ze dzieci mi o tym tez mowily po cichu als na głos sie baly Maz na mnie naskoczyl przy teaciach ze ja sie nie umiem dostosowac i w efekcie chodzi sam do tesciow na balkon, sam na plaze z nimi itd i robi wszystko wg ich scenariusza. Poczatkowo brał tez dzisci ze sobą a teRAZ bierzs tylko syna, bo corka mowi ze nie chce mnie zostawic samej. Dzis szlam sama z corka sie przejść na spaceer i frytki A maz syn i tesciowie poszli osobno. Jeszcze tesc na mnie tez naskoczyl wczesnisj ze to moja wina zawsze. TO NIE CHODZI TYLKO O TESCIOW BO JAK WCZESNIEJ NAPISALAM Z INNYMI LUDZMI JAK JECHALISMY MAZ ROBIL TO SAMO CZYLI SPĘDZAŁ CZAS WG ICH PLANU, MNIE OLEWAL I MOJE POMYSLY NA WYCIECZKI, CHODZIL OSOBNO! NIE ODZYWA SIE DO MNIE, DZIECI SMUTNE CO ROBIĆ?? ZOSTALO JEScze 7dni.mamy je tal spędzać osobno!??
  10. Jak mam sie szanowax? Co. Moge więcej zrobić???? Uwazam ze ja: -mam swoje zdanie i czesto az za bardzo -akceptuje swoj wyglad i mowie ze jestem.okej -nie biegne na kazde jego.skinienie -mam swoje zajecia az za duzo rzeczy robie bez niego :czytam ksiazki, chodzę na spacery, mam Znajomych, robie teraz studia magisterskie i mam stała pracę -wiele osob uwaza, ze ja bardzo dobrze zajmuje sie dziecmi i Domem Co. Moge jesCze wiecsj zrobić???
  11. To jak mam sie szanowac? Jak mam sprawic by inni mnie szanowali??
  12. A co mam zrobic? Nic nie zrobie Poprostu wiem ze maz mnie nie kocha widocznie i nie szanuje skoro zdanie innych liczy sie najbardziej. A odejscie to nie taka prosta sprawa i odchodzić tylko bo wakacje sa nieudane?
  13. To my chyba jesteśmy takim przykładem Czesto po kazdych nieudanych wakacjach mialam myśli o rozwodzie. Widzialam jak duzo nas dzieli i ze nie jestem dla niego ważna.
  14. Dzis na plazy znowu probowalam zagadyeac do tescioe bezskutecznie. Nie wytrzymakam i napisalam tesciowej smssa.nie odpisała. Napisalam jej, ze klotnia dotyczyla mnie i jej syna. A nie ich. Ze di nich nic nie mialam. Swiadomie chcialam z nimi jechac itd. Nie pomoglo. Jutro ostatni dzien tu. Jak ja sie ciesze
  15. No ja odkrylam wlasnie, ze maz chyba nie jest tym samym jakiego poznalam. Powiem wam, ze za to wszystko czuje lekka nienawisc, pretensje ciezko az określić co. Ciesze sie ze wrocimy do Polski i bedzie siedzial w pracy a ja w swojwj i malo sie wtedy widzimy. Tu na wakacjaxh widze jak bardzo sid od siebie roznimy ood wieloma względami. Praaie wszystkimi Inne poglady na zycie, na wychowywanie dzieci, dom, spedzanie czasu, wygląd...
  16. Wrocilam z dziecmi doslownie przed chwilką z miasta
  17. Jesli chodzi o atrakcje to syn poleci parolotnia a corka mowi ze sie boi ale sobie kupila plecak fajny i bizuterie
  18. Tak kwestia wytrzymania do konca Piwiem wwam ze juz w pracy bardziej odpoczywam niz tu
  19. Dokladnie Odechcialo Bylam dzis caly dzien na plazy A pozniej wieczorem z dziecmi na miescie na sushi i ja pizzy
  20. Riwiera makarska Nie chce podswac dokładnie
  21. I faktycznie tu wyzej macie racje bo maz kiedyś wiele razy mi powiedzial, ze sie sam sobie nie podobaa, ma niska samoocene.
  22. Mieliście racje, ze tak mnie oczernil przed rodzicami ze oni juz sie do mnie dzis nawet na plazy nie odzywali. Tesciowa z jakims zalem patrzyła na mnie. Obserwowala ze maz siw wogole do mnie nadal nie odzywa. Tesc nawet nie odpowiedzial,, czesc''. Nic Uznali pewnie ze ich nie lubiw czy cos takiego. A maz wyszedl na ich kochanego synka ktory lata kolo nich jak piesek
  23. To tak jak u mnie Wlasnie dokładnie tak Przed znajomymi aniol Ale przy znajomych na wakacjach wsttetny Tylko tak to obraca ze wychodzi na dobrego bo sie innym Podlizuje a mnie i dzisci ma za nic. Dzis syn powiedział ze wieczorem idzie ze mna i corka bo w tym medjugorje poszedl z grzecznosci z nimi a chcial z nami bo z nami ma wiecej atrakcji
×