Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiakasia111

Zarejestrowani
  • Zawartość

    130
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kasiakasia111

  1. Pracuje w zlobku od 3 miesięcy . W grupie sa lacznie ze mną 4 opiekunki i pomoc. Dzieci w wieku 12-16miesiecy. W grupie jest najwiecej 18 dzieci. Na liscie figuruje 24. Jest to nowy zlobek, sa w nim 3 grupy podzielone wg wieku dzieci. Ja ukonczylam studia, pracowalam w przedsskolu i dwoch zlobkach na zastepstwo za panie w ciazy wiec doswiadczenie mam. Wszeszie gdzie pracowałam bylam bardzo lubiana i nikt mnie nie krytykowal zarowno pracownicy jak i dyrekcja.dzidci tez mnie lubily. W moje grupie pomiedzy opiekunkami panowala zgoda i wspolne zdanie przez dwa miesiace. Ostatnio wszystkim puscily juz nerwy i wszyscy sobie powiedzieli całą prawde o innych w twarz. Ja i nazwijmy ją pani Agata (wymyslone imie) angazujemy sie duzo tj. Zgrywamy muzyke, organizujemy dzieciim jakies zabawy zajecia, zauwazylam ze sie tez uzupelniamy ona robi pewne rzeczy dobrze a ja inne dobrze i sie dogadujemy. Natomiast pani sylwia i pani ela nie dogafuja sie z nami, sa jakby zle ze dzieci do nas lgna, ze ktoa nam siada na kolana a nie do nich, maja o to pretensje zarzucaja nam ze my bierzemy 2 dzieci na kolana podczas gdy one niby biegaja po sali za innymi. One boją sie je karmic az im sie rece trzesa, szczegolnie ta sylwia caly czas panikuje ze ktos sie jej udlawi, a ela caly czas sie stresuje i chodzi po sali jak ochroniarz i mowi ze dba o bezpieczenstwo dzisci a my nie. Caly czas one dwie krzycza do nas dyktuja nam ze mamy robic tak jak one chca. Wczoraj zaczęły do mnie krzyczec i gdyby nie kamery w sali to poprostu chyba by mi cos zrobily i sie balam... Od dzis wzięłam l4 na tydzien i musze przemyslec co dalej bo widze tylko takie wyjscia 1) ten tydzien l4 na garslo kolejne 2 tyg np na kregoslup i szukac pracy w tym czasie wysylajac z domu cv 3) po l4 isc do dyrektorki prosic ją o przeniesienie mnie do innej grupy... A jak sie nie zgodzi to sie zwolnic...? Powiedziec dyrektorce prawde? Tylko ona nie zrozumie mnie bo ta dyrektorka sama jest ostra, strosuje niewlasciwe zachowanie wobec pracownikow.. I nie jest zyciowa osoba wiec nie wiem czy ma sens jej moje tlumaczenie Co byscie zrobily na moim miejscu?
  2. Ale caly czas mnie męczy jedno czy ciagnac to l4 czy poprostu isc zwolnic sie i do widzenia. Czy kombinowac i prosic o zmiane grupy
  3. Z tymi paniami bym się nie widywala bo kiedy Wszystkie grupy maja swoje sale nigdy nie ma grupy łączonej
  4. Moja corka lat 11 chodzi na zajecia dodatkowe dwa razy w tygodniu Sa to mazoretki czyli ten taniec z pałką. Po pierwszych zajęciach wyszla podekscytowana, zachwalała bardzo taka dziewczyne, ktora tam chodzi juz od 4roku zycia i wszystko umie robic perfekcyjnie,wystepuje w solówkach, startuje na zawodach. Pomagala corce na poczatku nauczyc sie trikow. Corka byla dla niej mila ale zadawala jej duzo pytan w smsach np : jak myślisz ile mi potrzeba czasu na nauke by móc z wami wystapic? Albo pytala o to czy te stroje daje im pani z jakiejs wypożyczalni czy sie je kupuje itp Ogólnie corka zadala tej dziewczynie kilka pytan o sprawy organizacyjne bo ta dziewczyna byla doświadczona jak juz pisalam i obcykana. Wczoraj gdy corka zapytala jej na ktora sa zajecia i czy pani nadal jest chora itd to ta dziewczyna odpisala,, nie wku.... Mnie bo mnie irytujesz i nikt cie nie lubi" Corka zaczela płakać bo mowi zr ta dziewczyna jakos dziwnie patrzy gdy corka umie robic te uklady jakby byla jakas zła zazdrisna. Ale z drugiej strony o co zazdrosna skori sama juz jest nie do pokonania bo jest na zaawansowanym poziomie. Nie rozumiem dlaczego tamta jest taka zła na córkę i nawet jej nie odpowiada czesc ani nic. Corka mowi ze na tam 5 osób z którymi tam dobrze sie dogaduje. Corka jesr zniechęcona do tycg zajec mimi ze jej bardzo na nich zalezalo.tłumaczy mi i płacze ze tamta na nią dziwnie patrzy i jest jakas zła. Radziłam corce by olala tamta dziewczyne ale corka mowi ze to nie jest takie latwe bo tamta jest wygadana, jakas złośliwa. A najgorsze jest to ze bez przyczyny. Corka mowi ze jej ani nie obgadywała, ani nic zlegi nie robila. A tamta poprostu ja zablokowala na tel a na zajeciach jest niemila wobec niej
  5. A corka mowi ze sie martwi bo tamta dziewczyna jest tam taka liderka z racji ze chodzi tam wiele lat i odniosla wiele sukcesow i corka sie boi ze ona bedzie buntowala dziewczyny inne itd
  6. Nie zabiore corki bo ona chce tam chodzic bo to jedyne zajecia tabeczne w naszym miescie. Inne dziewcYny ją chyba lubia bo corka mowi ze z racji tego ze jest nowa tam i chodzi dopiero 2 miesiace to 5 osób z nią rozmawia a reszta to sie trzyma swoich starych znajomych. Ale mowi ze z tymi 5cioma osobami jest suoer i chodzi tez z corka jej przyjaciółka tam ze szkoly wiec nie jest tam osamotniona. Ona sie tylko martwi tą dziewczyna. A moze ta dziewczyna jest na cos zla np ze corce dobrze juz idzie... Nie wiem sama. Nie wiem jak pomoc corce bo jedyne co zrobilam to wytlunaczylam jej ze tacy ludzue moga jej sie trafic wszedzie w szkole w pracy itd. I doradzilam olać ta dziewczyne tzn mowic tyllo czesc ale nic więcej i z innymi gadac
  7. Ale corka mowi ze tamta na nia dziwnie patrzy robi takie dziwne miny... To za te pytania teraz bedzie sie na niej mscila czt co? Skad mogla wiedzieć A trenerka mowila do corki sama by dowiedziała sie od kogos co i jak
  8. Moze powinnam jakos zaunrerweniowac? Co doradzic corce??
  9. Aha i chcialam dodac ze to jedyne zajecia i jedyna trwnerka w naszym miescie Ta pani ogolnie cieszy sie bdb opinia
  10. Witajcie, chciałabym prosic was o radę co zrobiłybyście na moim miejscu i jak sie zachowac w tej sytuacji...postaram sie jak najlepiej opisac. Corka lat 11 klasa 5 chciala we wrześniu zapisac się na zajecia dodatkowe w mdku u nas w mieście. Wybrala tance, ponieważ w domu ogladala najpierw duzo filmikow o tym i tanczyla w domu, tzn uczyla sie ukladow kroków i mowila zs bardzo chcialaby wystepowac na scenie z innnymi dziećmi. Podobaly jej się zajęcia, na ktorych dziewczyny trenuja rozne formy tanca (wspolczesny i ludowy). Miala do wyboru rowniez mażoretki gdzie wykonuje się ruchy palką(batonem) oraz tanczy w rytm muzyki, maszeruje i są rozne do tego pokazy, wystepy na miescie na festynach, w teatrze itp. Uwazala ze te mazoretki to nie sa chyba dla niej i wybrala te rozne formy tanca. Na pierwsze zajecia zaprowadzilam ją i jej kolezanke w jej wieku ja, bo musiałam podpisac kartke, że wyrazam na nie zgodę. Na miejscu zdziwilysmy sie poniewaz dzieci w tej grupie mialy byc w wieku 8 do 14lat a okazalo sie ze to jakies niskie dziewczynki w wiekszosci z 2 i 3 klasy, a tylko 3 z nich są większe tzn 13latki. Corce nie spodobalo sie tam ze jedna dziewczyna byla wyraznie przez panią faworyzowana, sprawdzala obecnosc, sprawdzala nawet kto dokonal wplaty za miesiac a kto nie itp, najlepiej tanczyla i stala zawsze z przodu ba wystepie i probie,a najgorsze co robila i robi to ustawianie dzieci ktore gdzie ma stac, oczywiscie ona ustawia je tak by sama byc glowna dowodzącą i gwiazdaa. Tlumaczylam corce ze jest tak pewnie bo ta dziewczynka trenuje tam juz wiele lat juz od przedszkola i pewnie pani docenila jej zaangazowanie podczas gdy inne dzieci zmienialy sie, wypisywaly... Corka bardzo siw starala i cwiczyla w domu wiele godzin trenując dane uklady, chciala jej dorównać. Wczoraj okazalo sie ze byla przymiarka strojow do wystepu i corka w te stroje sie nie zmieściła, byly duzo za małe tzn stroje na metce napis 152 lub max 158 a corka nosi damskie M lub L.... I pani powiedziala corce oraz innej dziewczynce ktora chodzi tsm juz pol roku ze nie wystapia bo sa za duze i nie mieszcza sie w stroje... Corka zapisala sie tez jednak na te mazoretki za namowa pani ze tam sa duze dziewczyny, ze to rozwijajace bo jezdza na konkursy, ze trenuja wiecej godzin i wogole tak bardziej na powaznie. Corce sie bardzo to spodobalo, kupila tą palke i duzo trenuje w domu oraz chodzi na wszystkie zajęcia. Jest tak ambitna ze zaproponowala pani ze pojdzie na zajecia dla swojej grupy 11-15l oraz na mlodsza grupe by sie nauczyc krecic ta palka i robic nią zaawansowane triki szybciej bo to konieczne by wkoncu za jakis czas moc wystapic. Corka plakala mi dwa dni ze w tamtej grupie tancow roznych bez palki nie ms dla niej strojow oraz ze chce sie z nich wypisac. Powiedzialam jej ze ma chyba racje i niech sie skupi tylko na mazoretkach bo tam sa trzy gruupy wiekowe i nawet jak bedzie miala pozniej 17 lat a nawet 20 to moze na nie chodzic bo chodza tam nawet studentki i stroje sie znajda bo duze dzoewczyny są. Wiadomo za stroje trzeba bedzie czasem zaplacic i kupic za prawie 400 zl buty biale kozaki na wymiar. Co sądzicie o zachowaniu tej pani w sensie o te stroje? Mogla dac im jakies inne dls calej grupy bo steojow ma cala garderobę zakupiona z finansów miasta a ta pani uparla sie na ten wzor.
  11. Corka poznala na tych mazoretkach wiele kolezanek. Również odnowila znajomosc z jedna z zerowki! Rozpoznaly sie i na nowo sie koleguja. Ale corka mowi ze tam tez pani jednych traktuje lepiej a innych gorzej. Ze nie zwraca uwagi na nowe osoby wogole,zajmuje sie jedynie tymi ktore chodza kilka lat, szykuje je do zawodow, cwicza uklady do wystwpow ale corka i jej 2 nowe kolezanki ktore sa nowe otrzymaly informacje ze aby wystapic musza nauczyc sie ponad 20 trikow batonem czyli tą palka oraz 3 ukladow tanecznych. Pozniej jak pani uzna ze robia to bdb to moga zakupic buty i stroje i wystepowac...corka ma motyqacje ale mowi ze boi sie znowu rozczarowac
  12. Zadzwonilam dzis do tej pani alw tak na spokojnie bo ona tez prowadzi inna grupe mazoretki i na te mazoretki corka akurat pasuje... I tam tylko corka bedzie chodzila.chodzi tam rownolegle z tamtymi tancami i corce sie w tych mazoretkacg bardzo podoba mowi ze beda stroje a jak nie to robia na zamowienie u krawcowej oraz buty. Corka mowi ze w mazoretkach sa duze dzoewczyny bo od 11 l do 15 a pozniej gruoa 15 do 25 Wiec w sumie takie bardziwj przyszlosciowe niz tamte tance na ktorych nie jezdzi sie na zadne zawody i tylko skacze i biega z pomponami... Staralam sie wytlumaczyc corce ze te mazoretki sa bardziej dla niej bo ma predyspozycje jest wysoka i lubi uczyc sie tych trikow tą palką. Rowniez dziewczynki z tej grupy sa dla corki mile i ma z kim tam pogadac czy o cos zapytac.
  13. Nikt sie nie wypowie czy moze zle napisalam cos? Uwazam ze ta pani powinna wxzesniej zadzwonic do mnie powiedziec ze nie na dla corki stroju i ja bym wtefy podobny lub nawet taki sam zorganizowala bo na ten wysteo akurat sie dało bo byl taki na allegro... Ogolnie dziwna sprawa ze ta pani tez faworyzuje wybrane osoby
  14. Martwi mnie tez ze corka sie latwo zniechęca Tam sie zniechecila bo male dzieci i male stroje Tu na mazoretkach tez wątpi bo jej nie zawssze wychodza rozne triki a musi duzo nadgonic by dorównać dziewczynom w swoim wieku ktore chodza juz kilka lat tam... A corka od razu musiala do nich dolaczyc z racji wzrostu i wieku bo pani tworzy grupy ze wzgledu na wzrost i wiek a nie na umiejetnosci i powiedziala ze musza same nowe osoby nadgonic uczyc sie w domu np z youtube by na treningach cos umiec już a nikt ich nie ma czasu uczyc od podstaw
  15. Aha dodam zs ta pani pracuje tam juz 20 lat i jest naprawde uznawana i znana w naszym miescie. A mazoretki wygrywaja wiele medali nawet na skale ogolnopolska
  16. I ogolnie jak wspierac corke w momentach gdy mowi ze tyo chyba nie ma sensu bo na mazoretkach musi cwiczyc minimum pol roku zanim wystapi... Ma chwilę zwatpienia a pozniej mowi ze to chyba jej sie oplaci bo bedzie miala satysfajcje ze ma jakas pasje i ze cos sie nauczyla. Dodam ze corka chodzi tez na spiew i spiewa w szkole glowne role i ma ladny glos ale na zajecoa ze spiewu do mdku nie chce isc i mowi ze woli tance. Corka jest dodatkowo na diecie bo musi schudnac 15kg (przytyla bo miala problemy z nerkami)
  17. Nie napisalam ze denerwowaly mnie dzieci w zlobku lecz w przedszkolu bo sobie z nimi nie radze
  18. Witajcie, mam duży dylemat, od mojej decyzji zalezy rowniez moja przyszłość... Juz pisze o co chodzi (jesli sa błędy w pisowni to przepraszam, ale pisze ten post na telefonie). 4 lata temu ukonczylam studia licencjackie, dzieki ktorym moge pracowac w przedszkolu, zlobku itp. Poczatkowo pracowałam jako pomoc nauczyciela w prywatnym przedszkolu (3 miesiące, bo dyrektorka uznala, ze sie nie nadaje, jestem za miękka wobec dzieci i wchodzą na glowe). Następnie pracowalam równy rok w żłobku jako opiekunka dzieci os 1 do 3lat. Praca tu byla wyczerpujaca z powodu nieciekawej atmosfery między pracownicami, obgadywanie sie, wzajemne robienie na złość, wymagajacy rodzice (byl to prywatny zlobek polaczony z przedszkolem w jednym budynku), godziny pracy rowniez tu były kiepskie bo placowka vyla czynna od 6 do 18. Dyrektorka wymagala zeby np na wakacjsch w miesiącu lipiec sierpien dmuchac baseny, przebierać dzieci, zwby od 14 do 18 byly na podworku non stop,zajec dydakt nawet w roku szkolnym niewiele,atmosfera nieciekawa. Znalazlam więc nowa prace w innym zlobku-publicznym. Duza grupa dzieci w wieku 1 do 3l, ciezka praca, ale bdb atmosfera z innymi pracownicami,rodzinna niemal atmosfera, polubilam rowniez te dzieciaczki. Jednak byla to umowa na zastepstwo za panią, ktora byla na wychowawczym. Gdy ta pani miala juz wrócić do pracy, dyrektorka zaproponowala mi w tym samym budynku prace w przedszkolu, jednak wymogiem koniecznym bylo zapisanie sie na studia i kontynuuowanie ich (magisterskie). Zdecydowalam się, poniewaz uznalam. Ze jesli sie na te studia nie zapisze to nie bede miala pracy w przedszkolu. Skusikam sie na nią, poniewaz wiwle osob mowilo mi, ze w panstwowym przedszkilu to maja super, bo rozne dodatki pienieznw np bony, wczasy pod grusza, krotkie godziny pracy, ze dzieci wieksze niz w zlobku i ze z nimi bedzie czas inaczej lecial. Poszlam pozytywnie nastawiona. Jednak zdziwilam sie, poniewaz : -mam ktorsze godziny pracy, pracuje 25h tygodniowo, ale po Pracy mam bardzo duzo papierkowej roboty, dużo roznych diagnoz, obserwacji, pisanie planow i szykowanie sie do zajęć. Jako początkujący nauczyciel nie mam.tez doświadczenia z dyscyplina i widze roznice jsk sie zachowują dzieci przy mnie a jak przy innej pani. Po pracy staram sie ogarnac te obowiazki ale przez to zaniedbuje rodzine. Widza mnie tylko piszącą, drukującą, wycinajaca W weekendy mamOchote sie zamknac sama w domu w ciszy i w spokoju. Jestem czesto sfrustrowana, nerwowa przex to. Dodatkowo minimum raz w miesiacu choruje poważnie zapalenie oskrzeli, krtani i inne. Spowodowane to jest niska odpornoscia i praca w takim miejscu z dziećmi. Wcześniej nie chorowałam. Nie wiem co robic, lubie dzieci, ale to chyba nie wystarczy do tego by byc dobrym nauczycielem. Mysle, ze do tego trzeba miecPowolanie jak do bycia pielegniarka Aha dodam Ze zarabiam 2300 na rękę. Mam dylemat czy rozpoczac te studia na ktore sie zapisalam czy isc w innym Kierunku i dac sobie spokoj.
  19. A cos innego ciezko znalesc jeśli chodzi o zlobek a naszsj okolicy to wszystko pozajmowane panie do emerytury siedzs a tu się trafila okazja bo postawili nowiutki
  20. mysle nad tym by maxymalnie w srode tam zadzwonic i zapytac czy cos wiadomo cxy te panie przekazaly moje zgloszenie tej dyrektorce czy jak... Moze jakoś powinnam. Im Powiedziec to że nie moge byc w niewiadomej przez 3 lub 4 tyg
  21. Tak zapytalam w tym urzedzie tych pan kiedy mozna sie spodziewać wynikow rekrutacji... One odpowiedzialy ze w ciagu dwoch tyg.... Dodaly jak juz wyzej pisalam ze mnie powinna przyjac dyrektorka bo spelniam wszystkie wymagania tj dodwiadczenie, szkola, mobilnosc itd. A jest to zlobek na obrxrzach miasta gdzie autovus nie jrzdzi wiec jak ktos nie ms auta to jest skreślony... A mojej dyrektorki z obecnego przedszkola i zlobka pytalam sie o pracę to powiedziala ze moze cos by sie wymyslilo ale juz ma liste prscownikoe na nowy zlobek itd i moze jedno miejsce by sie znalazlo ale pozniej druga wicedyrektorka powiedziala ze chyba nie bo obiecala ta prace jakiejs tam znajomej swojej
  22. Zwolnilam sie z tej pracy w przedszkolu. Poszlam w poniedziałek do dyrektorki i powiedzialam od serca jej ze ta praca z wiekszymi dziecmi mi nie lezy, bo: nie umiem prowadzic takiej dyscypliny jak.inni,nie potrafie krzyknac na dzieci, uwazam ze mam duze braki metyroryczne co do prowadzenia zajęć... Powiedzialam. Jej ze dziękuję ze mi dała szanse sprobowac i przekonac sie ze jednak te studia byly pomyłką. Dyrektorka przyjela to spokojnie, powiedziala ze cieszy sie ze jej to powiedzialam tak normalnie od serca, ze mialam.odwage. Powiedziala ze wlasnie juz po kątach ludzie w pracy zaczeli o mnie gadac źle a w żłobku gadali dobrze. Do. Konca pazdziernika mam Pracowac tam i tyle. A na moje miejsce dyrektorka sciagnie pania z emerytury na pol etatu ktora cale zycie tam pracowala i tym żyła... Kamien z serca mi spadl ze nie bede juz musiala tam chodzic. Mam teraz tylko dylemat kolejny i nie wiem co o.tym myslec... Bo: U nas budują zlobek panstwowy w ktorym beda 3 grupy dzieci. Budynek juz stoi, pomalowany, plan zabaw i wnetrze oraz parking i ulica wokolo wykonane. Jedyne co pozostalo To wstawic meble i zabawki. Bylam w poniedziałek rowniez zapytac o ta pracs w zlobku osobiscie.panie ktore przyjmowaly moje cv i list motywac. Rozmawialy ze mną i powiedzialy ze wg nich mam duze szanse i gdyby od nich zalezalo to by na 100procent mnie przyjely, dodaly ze to dyrektorka musi zatwierdzic i zobaczyc, ze będą dzwonili w ciagu 2 max 3 tyg. Bo praca ma byc od polowy listopada lub konca listopada najpierw ukladanie sprzatanie wewnatrz a pozniej od grudnia juz przyjda dzieci... Byly to panie z urzedu gminy ktore zajmowaly sie zbieraniem papierow do rekrutacji. Dzien pozniej zadzwonila do mnie dyrektorka ktora ma objąć ten zlobek nowy i pytala sie czy interesuje mnie praca w przedszkolu bo ona tez jest dyrektorka przedszkola... Odmowilam jej i powiedzialam znowu ze szukam tykko pracy w zlobku i uzasadnilam ze z takimi dziecmi lepiej sie czuje itp Ona była troche zła ze jak to jej odmawiam bo miala az 2 wolne miejsca... Ja jej uparcie powiedzialam ze csekam tylko na zlobek a propozycje pracy w przedsszkolu niestety ale odrzucam. Od tej pory cisza już. Martwie sie ze nie dostanę tej pracy czy cos. Mam kredyty itd jsk kazdy i chcialabym znac decyzje czy bede tam przyjeta czy nie bo jesli nie to bym juz wszedzie indziej szukala pracy... Nie wiemCo robic Juz myslalam by jakas moja kolezanka zadzwonila tam zapytala sie czy sa nadal przyjecia i kiefy nastąpi ogloszenie kto jest przyjety a kto nie. Moze jej by cos powiedzieli gdyby udawala zainteresowana. Sama nie wiem cxy sie nastawjac na ta prace
  23. Jestem zdenerwowana, zdolowana, smutna i w domu krzycxe na wszystkich wszystko mnie denerwuje i nie mam czadu na nic Mam. Dość
×