Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiakasia111

Zarejestrowani
  • Zawartość

    130
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kasiakasia111

  1. Ciezko cos robic samej jak klucz jest jeden
  2. Teraz bym wyszla na plaze ale nie moge bo klucz jsst jeden a maz czekać bedzie do 12 lub 13 az laskawie wyjda na zewnątrz. Jak ja teraz wyjde to oni zabiora klucz a ja z corka jak wroce do domu?? A oni moga isc na plazd dalej od nas lub pojada do mwdjugorje bo nie znam ich planu na 100 proc i co wtedy
  3. Tak jedynym wyjsciem dac za wygrana i udawac ze jest okej Robic wszystko pod tesciow i realizowac ich plany Ale jak np ja sis sprzeciwiam plynieciem pontonem.bo wogole nie umiem plywac to tesciowie to rozumieja ale mąż wtedy wszczyna afery ze mam sprobowac. Ja tlumacze spokojnie zw poczskam na plazy bo boje sie bo wogole nie pływam zero. Ze moze brac tesciow dzisci i plywac a ja zaczskam i nie obrazam sie to juz afera To co mam robic skoro staram sie nie zaklocac spokoju a maz to robi?
  4. A nie bede sie nikomu podlizywala Robilam to i nic mi nie dalo Ich syn jest najlepszy nieskazitelny a ja zawsze bede ta zła I jak. Widza jakas klotnie problem to wiadomo to moja wina moja wina
  5. Nie da sie wyjsc z twarza? Nie wiem ja juz sama nie mam na to pomyslu. Mam wrazenie zs cokolwiek zrobie to bedzie zle
  6. No dobrze. Wroca upoceni i co dalej. Uznajmy ze beds szli wieczorem na miasto to wtedy co mam isx z nimi mimo ze maz sie do mnie nie odzywa i jest dziwna atmosfera?!
  7. Chcialabym wyjsc z tego z twarza Bo jesli bede do koncz wakaxji osobno z corka sama wssedzie to tescie pomysla ze ich nie lubie i nawet mni juz nigdsie nie zaprodza do siebie ani nic a do tej pory mnie lubili
  8. To poprostu mam dzis wyjsc do nich bez zsdnej rozmowy o tamtej klotni i udawac ze jest dobrze???? Nawet nie wiecie jak mi ciężko... Nic mam nie wspominac, nie tlumacYc o co chodzi i sie dostosowywac ciag dalszy i milczec zacisnac zęby i czekac do konca wakacji a pozniej z madra glowwa miex nauczke ze z nimi nie pojade?
  9. Teraz właśnie lezymy w apartamencie, bo maz i syn maja jechac do msdjugorje z tesciami i czekaja oczywiscie na znak o ktorej wyjazd. Nie zaproponuje sam np dogodnej godziny do jazdy czy zwiedzania, nie da im zadnych rad. A my z corka chyba pojdziemy na plaze bo co innego mamy robic
  10. Tak rozumiem. Wiem o co chodzi. Tez bym tak chciała. Ale maz wszystko podporzadkowuje pod innych. Np gdy wyjme ksiazke i czytam na plazy on mowi ze nie rozmawiam z tesciami i co oni pomysla. Jak schowam książke do torby i chce rozmawiac to mówie na wesolo w zartach,, to dawaj pogadajmy" to nie da sie bo mowi ze nie ma teraz tematu. Jak chce kupic dzieciom lody na plaży to maz mowi, ze pozniej wiwczorem a nie teraz. Itp I jak wyjsc cało
  11. Ja tez juz właśnie jak ktos wyzej napissal chce uniknac kwasu i klotni. Ale teraz ciezko to.odkrecic i nie wiem jak to zrobic z głową... Mam porostu wyjsc dzis do nich i udawac ze jest okej i patrzyc na nich wiedząc ze cos do mnie mają? Oni np ida na plaze a ja co mam robić? Uciekac gdzies dalej od nich i udawac ze ich niw znam? Tto dziecinne i jeszcze bardzisj pogorszy sprawe. Oni ida na miasto wieczorem jak to zroboli wczoraj a ja wyszlam po nich z córką i corka caly czas sie bala ze ich spotkamy i bedzie glupio to wygladac. Wogóle to tera wygląda jakbym ich nis lubila i unikala a tak nie jest
  12. Ja pracuje zawodowobw przedszkolu. Maz płacił za wakacje Co ja mam zrobic caly czas bije sie z myslami? Mamy byc juz pokloceni tak do konca az do powrotu do domu i ja mam chodzic osobno z corka a oni osobno? Smutne ze maz wybrał ich... Glupie to jest do zrealizowania bo oni ida na plaze to ja mam isc na plazd gdzies dalej i udawac ze ixh nie znam? Klucz do pokoju mamy tez jeden...
  13. A tesciowa jeszcze powiedziala ze ja jej wakacje popsulam A tesc naskoczyl na mnie ze jakim prawem ja mam jakies pretensje do ich syna Zawszd zreszta jak cos jest nje tak to mowis ze to moja wina I ja teraz mam normalnie dzis z nimk gdziekolwiek isc lub jutro i udawax ze wszystko ok? Jakies wyjasnienia powinnu byc ze strony meza uwazam albo cokolwiek.
  14. Ciężko naklonic syna do tego by spedzal ze mna i z córką czas bo maz nie chce jemu pozwolic by z nami szedł, bo nie chcr zostac sam... Tesciowa również od zawsze okazywala milosc wnukowi a nie wnuczce i widać to. Niestety. Uważam ze zz ta atmosfera złą stoi jedynie mąż bo tesciowie nie sa az tak winni Kazdy ma prawo spedzac czas jak lubi i nie jestem na nich zla Zla jestem na meza ze zaczął krzyczec przy nich do mnie ze ja cos do nich mam i nie podobaja mi sie wakacje z nimi. Awantura jak pisalam. Byla taka ze wlasciciel apartamentu przyszedł! Bo bylo słychać I jak ja mam teraz wyjsc z twarza Wstyd
  15. Jutro wiem ze jada na wyciecxce ktora wymyslila tesciowa... Ja napewno nie pojade jak juz wcześniej opisalam z wiadomych powodow m.in zdrowotnych, wiiec to kolejny dzien osobno będzie To. Mam normalnie isc sobie w tym czasiw na plaze z córką i poprostu olac ich? A kolejne dni...? Mam poprostu do nich wyjsc i po takiej aferze udawac ze jest wszystko ok??? Juz za duzo slow zlych padlo, maz wykrzyczal przy nich ze ja cos do nich mam, oni ze ja zawsze winna...
  16. Wlasnie maz odmawia wspólnego czasu. Przykleja sie zawsze do innych o uwaza ze nie powinniśmy nikogo opuszczac. Mi ciężko juz spojrzec w oczy tesciom po tym co on zrobil. Wykrzyczal przy nich do mnei ze ja neguje ich plany i ze jestem ta zła najgorsza Tesciowa oczywiście sie obrazila a tesc popiera ją. Powiedzieli mezowi ze ja go nie doceniam. A co mam docenic? Na wakacjach mnie nie zauwaza wogole. Nie rozmawia ze mną. Caly czas nadskakuje innym jak blazen nadworny robi wszystko by sie innym przypodobać kosztem nas
  17. No ale wlasniw próbowałam wytlumaczyc to dostalam zje.... Y od wszystkich a maz ich popiera mimo ze mi obiecywal przed wyjazdem inaczej.
  18. Zalozylam tu ten temat nie po to by sie żalić ale po to by ktos cos mi doradzil czy -czy mamPoprostu z córką te koeljne dni spedzax osobno? -co robic? Tesciowie na mnie zli bo to oczywiscie wszystko moja wina. Ich syn najleoszy jest a ja go nie doceniam
  19. Aha i jsszcze kolejnym problemem jest to ze maz na wakacjach wypomina mi grubość, ze jestem za gruba. Po drugie w domu w rodzinnym miescie nie oszczędzamy a tu na wakacjach jest sknera i wydaje tylko na to na co on chce. Po trzecie na wakacjach staje sie czepialski
  20. To co mam robic? Przez kolejne dni spędzać czas osobno? Udawac ze przyjechalam sama z Corka i tyle??? I nie odzywac sieni przetrwać te dni a on niech sie dostosowuje do nich i z nimi chodzi? A. Moze powinnam. Isc do nich i jakos im to wytłumaczyć?
  21. I to nie chodzi o tesciowa Bo na codzien ona to dobry człowiek Chodzi o kazdych ludzi z którymi pojedziemy Ze realizujemy ich plan dnia i ich pomysły
  22. I przykre to ze wybrał rodzicow a nie zone i dzieci
  23. Tak wlasnie powiedzialam Ale maz zamiast ze mna ustalic wspolnie ze np jednego dnia będziemy mieli dzien taki jaki tesciowie chca i sie dopasujemy a inny dzien taki jak my chcemy to nie...dla niego latwiej dopasować sie do nich i chodzic teraz do mamusi na oboadki ze sloikow. A ja w efekcie zostalam sama w apartamencie z córką i właśnie czuje sie jakbym byls samotna matka. Nie rozmawia nie odzywa sie do mnie. Udaje ze mnie nie ma
  24. Poprostu to jakis koszmar ze jeszcze 7 dni w takiej atmosferze. Corka mowi ze tez by chciała jechac do domu do polski, bo nie moze wytrzymac tego ze mieszkamy w jednym apartamencie a maz i syn ida do tesciow, tesciowa wymysla dokad beda szli, kiedy beda schodzili z plazy itd. Corka przezywa ze moglaby isc z nimi ale nie chce mnie zostawic.
×