BoniBluBojler

Wzajemnie.

Wczoraj byłam kochana. Cóż. Nara. Wybacz, że nie mam prawa wziąć udziału w dyskusji i skomentować twoich wypowiedzi bez nadepnięcia ci na bombelek, bo od razu staje się tą złą. To jest dopiero dziecinada. Bez odbioru.

Tobie chyba też się coś pomyliło, skoro wydaje ci się, że masz monopol na chorowanie, a w związku z tym na wmawianie w każdym podobnym wątku, że życie jest wspaniałe i każdy chory musi mieć pokorę. Nie mam depresji.

Po prostu przyjmij, że nie każdy chory chce żyć i walczy o każdy oddech tylko z racji tego, że jest chory, ok?

Bardzo głębokie sentencje. Takie lubię. Sraka skondensowana i myśli łysego uczesane.

Wyebane mam i se ciągle sräm - wjeczorna

Prawie jak wczoraj.

Takie tematy to karyny madki muszą zakładać, o ile to nie prowokacje oczywiście.

Agresywny typ na pewno byłby cudowym tatusiem..haha boże.

Przyjaźń w sensie normalne stosunki bez udawania na ulicy, że się nie zna, bo inna w potocznym rozumieniu to przesada. Chyba, że ma się dzieci wspólne.

Nieprawda. On jest na haju. Nie obrażaj.

Łelkom.

Kupę.

To nie te czasy, gdzie wystarczyło być kobietą. Dziś trzeba mieć hajc i grać na mandolinie stopą.

Dopochwowe lepiej zrob. Może być torbiel.

Głodnemu chleb na myśli...

Wiadomo, ale nie każdego stać nawet ma ciasną dziurę.

Waldy Ogórowski tańczy walca

Biedny, Mowgli.

A kto mnie wychował, ty bucu? Ciebie chyba dżungla i banany.

Ogór dziś chyba się naćpał.

Widocznie jesteś tylko damą po prostu.

Coo o matko. Pamiętam jak bałam się łysego kolegi mojej babki. On mnie przerażał przez to, że był łysy

Wielka dama tańczy sama.

Pamiętam jak mój wujek zawsze całował mnie w rękę łee.