Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Norte

Zarejestrowani
  • Zawartość

    53
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

37 Excellent

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Hej moje doświadczenie jest takie: nie ładuj się w gamete i mrożone komórki z banku w Hiszpanii. Szkoda pieniędzy, nie ma gwarancji, nieco tylko drożej ale o wiele większe szanse są w Czechach na świeżych komórkach.
  2. Ja miałam w 8 dpt blada kreskę w sikancu i beta 37 mysle ze tydzień po transferze to najwcześniej kiedy testowanie ma sens
  3. Kochana, już nie, marze o drugim maluszku od pierwszej ciąży, ale mam już (za pare dni) 45 lat i ostatnie 8 mcy spędziłam w nerwach z kolejna procedura kd. Stres, kasa, leki, itd, mam maluszka 2,5 letniego i założyłam ze spróbuje jedna pełna procedurę a jak się nie uda, to skupiam się na mojej córeczce.
  4. Nie wiem, ja nie badałam immunologii bo nie za bardzo w to wierze, ale brałam wszystkie leki które zadziałały przy pierwszej ciąży. Myśle ze tu naprawdę bardzo dużo jest niewiadomych, mój partner ma 45 lat, no nie jest to 30, ale parametry nasienia bdb. Dawczyni z potwierdzona płodnością, ale może akurat te komórki jajowe były słabej jakości. Myśle ze u mnie nie było problemów z implantacja skoro mam już dzieciątko. mam wrażenie ze to jest loteria, z wyższymi szansami przy kd jeśli coś nie gra z Twoimi jajnikami. Nie wiadomo co tak naprawdę działa a co nie. jak są pieniądze to trzeba (to moje prywatne zdanie) próbować do skutku z PEŁNA obstawa leków które maja potwierdzone działanie i nie są toksyczne dla dziecka. W końcu któryś transfer (pierwszy, piąty, dwudziesty) się uda.
  5. „Łatwo poszło” z pierwszym cudem: drugi transfer z kd udany, ciąża euforyczna, poród wspaniały, dziecko cudowne. Myślałam ze uda się i drugim razem
  6. Nie wiem. Pierwsze słyszę. To lekarz w zastępstwie, bo mój jest na 3tyg urlopie. A co u Ciebie GoskaSamoska?
  7. Jestem szczęśliwa ze maluszek przetrwał! Wiesz ze jakoś miałam dobre przeczucie ze będzie u Ciebie dobrze
  8. Hej zgodnie z moimi przewidywaniami, beta 1,12, mam odstawić leki i umówić się za 2 tyg na kontrole. Kończę swoją walkę o drugie dziecko: cała procedura, 3 transfery, beta nie drgnęła. Naprawdę zaczynam myśleć o moim dziecku ze to cud który mi się przydarzył. Szkoda ze mi się nie udało go powtórzyć.
  9. W Gamecie Gdynia, mam jedno dziecko właśnie po procedurach tutaj no i mieszkam niedaleko
  10. Robię jutro, do tego czasu grzecznie wszystkie leki itd. Nie będę już próbować, bo mam prawie 45 lat i powiedziałam sobie, ze podchodzę raz. 6 komórek, 3 zarodki, trzecia próba okaże się jutro jaki efekt. Już mam jedna córeczkę a ostatnie ponad pół roku to stres, hustawka nastrojów, leki, nerwy, kupa kasy. badz ze mną PolaMela
  11. U mnie kolejny sikaniec ujemny. Jutro 11 dzień i oficjalna weryfikacja. Dochodzi do mnie ze żegnam się z marzeniem o drugim dzieciątku. Dziewczyny, pocieszcie
  12. Przesyłam dobre myśli, będę czekać na dalsze wiadomości i wierze w to ze dobre
  13. Finansowo to rzeźnia. Generalnie to procedury luksusowe, tak to określę, a wspomaganie rozrodu przy problemach z płodnością to po prostu bardzo dobry biznes w medycynie. moje drugie podejście do kd wzięłam na swoje barki sama, finansowo i organizacyjnie, bo partner nie chciał drugiego dziecka ale po moich 2-letnich monologach ewentualnie się zgodził. Czyli przestał oponowac i oddał nasienie. To na tyle. Ja miałam oszczędności sprzed ciąży i to mi pozwoliło spróbować jeszcze raz. Wiem ze ludzie biorą kredyty itd, ale powiedzmy szczerze, to jest straszna kasa
  14. Na pewno można sporo pokombinować, ale nigdy nie wiadomo, co u kogo zadziała. Ja myśle ze naprawdę podstawa to estrofem, na maksa progesteron, encorton i heparyna. Scratching w poprzednim cyklu. Nie wyobrażam sobie żeby tych leków nie dawać. Czytałam ze na 3-4 zarodki 1 jest prawidłowy genetycznie, wiec pozostałe zostaną po prostu wyeliminowane. Wiem ze z mrożonych komórek może powstać zero zarodków albo 2-3 z 6 (to chyba częsty wynik). Przy poprzedniej procedurze nic nie wiedziałam o dawczyni, teraz więcej, m.in ze ma potwierdzona płodność (myśle ze to jest mega ważne, czyli ze z jej komórek albo ona ma dzieci, albo komuś się udało po adopcji jajeczek).
  15. To ja bym czekała do 11 dnia czyli u Ciebie do poniedziałku zapewne, nie sadze ze coś się zmieni ale chyba warto mieć 100% pewności co do wyniku sa różne opowieści o późnej implantacji, ale ja nie znam osobiście takiej sytuacji i u mnie sikaniec ujemny po tygodniu to było pozamiatane. Ale weryfikacja zawsze była 11 dnia wiec ciągnęłam leki do ujemnej bety i telefonu od lekarza, żeby wszystko odstawić
×