Evi35
Zarejestrowani-
Zawartość
266 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Evi35
-
Super! Bardzo się cieszę!
-
Fajnie, ze jest z mim kontakt i sprawie odpisuje. Oby zapalenie spojówek szybko minęło. Hehehe super! Na pewno się uda!
-
O kurcze! A z dr Pasnikiem jest kontakt? Czy tylko przez pielęgniarki jak u prof. Malinowskiego? Mam nadzieje ze szybko dostaniesz odpowiedz. Ja w naturalne przestałam już wierzyć skoro tyle lat się nie udało. Nastawiam się na in vitro i sukces
-
-
Trzymam mocno kciuki
-
Oczywiście! Bardzo się cieszę ze jesteśmy we 2 na tym samym etapie. Nam lekarz tez sugeruje starania naturalne ale jeśli ciąży nie będzie do 06.04 czy wizyty weryfikacyjnej mlr to od razu mam być przygotowywana pod transfer. 5 to bardzo dużo! Na pewno się uda. Ja mam jeszcze 3 blastocysty.
-
Ojej aż tak? Pielęgniarka mówiła ze gdyby było bardzo złe to Apap lub paracetamol można wziąć. Jednak już jako ostateczność. Każda z nas jest inna... jednak nawet na forum są dziewczyny którym szczepienia pomogły. Wiec musimy wierzyć. Nawet nie wiesz jak się cieszę ze podchodzimy razem. A Ty będziesz chciała naturalnie czy wracasz do in vitro? Masz jeszcze zarodki?
-
Dziś oprócz lekkiego drętwienia rak to żadnych opisywanych przez pielęgniarkę skutków ubocznych. Mam takie wrazenie jakbym nadwyrężyła ręce. Nie drap tylko. Informowano mnie żebym dziś odpuściła moczenie rak i absolutnie nie drapała gdyby swedzialo. Balsamy i oliwki tez na 2-3 dni są niewskazane jeśli używasz. Strusio ja zaczynam wierzyć ze to się uda. Dzisiaj rozmawiałam z dziewczynami które były na szczepieniu. Jedna z nich wróciła po 2 dziecko, a kolejna z polecenia koleżanki której się udało po 3 szczepieniach a ona sama przyjmuje 3 i ma się starać. Jestem tak nieufna ze musiałam porozmawiać z pacjentkami lekarza .
-
Strusio ja mam jutro 1 szczepienie! I tez mamy naturalnie się starać! Miło Cię „widzieć” Pamietam Cię i Twoje starania z wcześniejszego wątku.
-
Miło słyszeć, ze udało się Tobie i innym dziewczynom po szczepieniach. Ja jestem kłębkiem nerwów niestety. Muszę zaufać ze to ma sens. I dołączyć do Was.
-
Dziękuje! Muszę się postarać wierzyć ze będzie dobrze. Czasami będę Wam truła
-
Ja mam w lutym 2 szczepienia i w tym czasie mam się starać naturalnie. Jak do końca marca - czyli w trakcie szczepień się nie uda to weryfikacja wyników badań i przygotowanie do in vitro. Nie chce już dłużej czekać. Po prostu jestem już zmęczona.
-
Dzięki. Po 3 szczepieniach podeszłas do in vitro? Ile % allo miałaś? Ja zaczęłam czytac o tej metodzie ze cześć lekarzy uważa ze to nie ma w ogóle związku z powodzeniem in vitro. I sama już nie wiem.
-
Przepraszam, ze się nie odzywam ale mam chwile załamania. W środę zaczynam szczepionki, patrzę na kalendarz i widzę tylko upływający czas i zero efektów. Tylko to koszmarne czekanie. Do tego nie znam nikogo kto po szczepionkach u dra Malinowskiego i po in vitro doczekał się dziecka. Tyle już kasy wydanej, wylanych lez i nerwów a efektu brak. Podziwiam Wasza wole walki i optymizm. Chciałabym żeby to wszystko już się skonczylo
-
Cudownie! Gratulacje!
-
Teraz immunolog zalecił mu profertil. Twierdzi ze tez dobry suplement.
-
Moj mąż brał. Z 0% na 3% plemników o prawidłowej morfologii po 3 m-cach kuracji. Oczywiście zmiana diety, zero alkoholu i papierosów.
-
Dziękuje za odpowiedz. Czyli dieta No cóż... jeśli to ma pomoc to biorę się za moje 4 kg. Jenn masz ochotę? Będzie raźniej. Mi lekarz daje nadzieje ze po szczepieniach może się naturalnie udać ale jakoś w to nie wierze wiec chce się dobrze przygotować do transferu.
-
Spotkałam się z opinia, ze warto schudnąć starając się o dziecko. Zaczynam wierzyć we wszystko czy ktoras z Was spotkała się z taka opinie? Podobno organizm wtedy inaczej pracuje. To może być tylko plotka wiec nie traktujcie tego poważnie. Pytam tylko z ciekawości. Mi po punkcji zostały 4 nadprogramowe kilogramy i jeśli to ma pomoc to mam motywacje.
-
Nigdy. Niestety
-
Czynnik meski był powodem in vitro. Moje wyniki zdaniem lekarza prowadzącego Ok i po 2 nieudanych podejściach lekarz stwierdził ze musimy poszerzyć diagnostykę. W badaniach immunologicznych wyszły przeciwciała i u mnie i u męża. Zdaniem lekarza immunologa bez przygotowania pozostałe podejścia tez skończyłyby się niepowodzeniem.
-
Mam jeszcze 3 zarodki. A szczepienia są co 2 tyg. Później weryfikacja i jeśli naturalnie się nie uda - bo mąż dostał tez leki, to transfer. Pewnie dopiero maj/czerwiec
-
Jestem już po wizycie z interpretacja badań immunologicznych. Zaczynam serie szczepień. Może dzięki temu się uda.
-
Asiu mocno trzymam kciuki! Powodzenia
-
Znalazłam Was! Przepraszam za poprzedni post przez nieuwagę kliknęłam.