Evi35
Zarejestrowani-
Zawartość
266 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Evi35
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
Ok. I co dalej? Zmieniłaś leki? Podchodzilas transfer po transferze? Lekarz odpisał mi ze teraz od 3 dc 3x1 estrofem i działamy dalej. W poprzednim miałam od 3 dc 2x2 estrofem. Strasznie się boje podchodzić od razu
-
Dziewczyny mam do Was pytanie bo moj lekarz ciagle na urlopie i nie daje mi to spokoju. Jeśli wynik bety miałam 2,3 to czy to znaczy, ze cokolwiek drgnęło...? To znaczy doszło do zagnieżdżenia? Bo jeśli 0 to jest to dla mnie jasne śle jak mam traktować taki wynik. Pomóżcie bo strasznie mnie to meczy.
-
Przykro mi strasznie... wiem jak boli
-
Przykro mi
-
Dziękuje Wam bardzo. Muszę to wypłakać i szybko się ogarnąć dla maleństwa. Dla mnie to żałoba po prostu. Nie umiem inaczej podejść do tego.
-
Muszę spróbować. Wiem, ze muszę. Nie chce stracić żadnego miesiąca. Teraz po transferze byłam w domu, leżałam. We wrześniu będę chodzić do pracy i normalnie funkcjonować. Może tu był problem
-
Moj lekarz jest na urlopie. Odpisał ze mam odstawić leki i 1 dc skontaktujemy się. Czy mogę podchodzić do kolejnego transferu we wrześniu? Nawet beta nie drgnęła, nic się nie zadziało. Strasznie mi smutno. Przepłakałam cały dzień i nie wiem co dalej
-
Mam 4. Jest mi tak strasznie zle
-
Beta 2,3. Koniec
-
Już czekam. Lekcja cierpliwości...
-
Jutro o 7 jadę na betę. Moje wszystkie bóle okresowe minęły. Dziwne... mam tylko obrzmiałe piersi i czasami ukłucie w jajniku. Będzie co ma być proszę Was tylko o trzymanie kciuków. Po wyniku dam znać. A dziś poszłam na spacer, oddychałam świeżym powietrzem i ciagle myślałam o tym czy jestem sama czy w dwupaku
-
Ok, dzięki.
-
Dziewczyny jeszcze mam jedno głupie pytanie. Jeśli jestem na sztucznym cyklu to dopóki nie odstawię leków po negatywnej becie to nie dostanę okresu? Bo teoretycznie dziś powinnam mieć okres a beta jutro.
-
Dajesz mi nadzieje. Biorę książkę i modlę się o pozytywny wynik jutro. Nie będę już Was męczyć. Napisze po wyniku. Dziękuje i życzę Wam udanego dnia.
-
Pomęczę Was dziś 9dpt i normalnie dzień okresu bo mam regularne cykle co 28 dni. Boli całe podbrzusze, kłuje prawy jajnik, piersi nabrzmiałe, bolesne i z żyłkami. Z uwagi na brak laboratorium i mojego upartego męża muszę na betę czekać do jutra. Jednak obserwując swój organizm wizytę typowe objawy okresowe zwątpiłam dziewczyny. Czy jest na forum ktoś kto był w podobnej sytuacji...? Wiem ze tylko beta jest wiarygodna, jednak dodatkowo ten wczorajszy negatywny test niby mało czuły - dzięki za wytłumaczenie dobił mnie. Ehhh strasznie mi smutno. Lekarz zalecił mi odpoczywać i leżeć po transferze tobie to cały czas i mam taki żal ze niestety będzie porażka. Jutro o 7 zrobię betę. Robię w diagnostyce wiec Ok. 15:00 wynik.
-
Jejku każdy lekarz mówi co innego lez odpoczywaj i się nie denerwuj.
-
Gratulacje mamusiu !!!
-
Miałam na recepcie. Ale zadzwoń może lepiej do lekarza?
-
Ja 3 dpt miałam taki ból i założenia 3x1 nospe i na 10 dni 2x1 relanium. Pomogło.
-
oprócz bólu pleców objawy te same. Ale plecy nigdy mnie nie bolały. O 4 nad ranem miałam mega mdłości - nigdy tak nie miałam. I to był impuls do zrobienia ukradkiem testu
-
W sobotę mam otwarte laboratorium dzwoniłam właśnie i po 15:00 byłby wynik. Wiec mogę w czwartek i w sobotę. A mojego męża nie da rady zmusić do wcześniejszego testowania bo lekarz kazał 10 dnia takie to uparte.
-
Dziękuje Wam dziewczyny! Bo już byłam w czarnej d... a tu może rzeczywiście jeszcze jest szansa. Co do mojego męża - nie dam rady go przekonać. Muszę czekać do czwartku. Jak kupowałam test w aptece to prosiłam o czuły wykrywający wczesna ciąże, nie wpadłam na to ze mogą się różnic. No cóż, biorę dalej leki, dzięki Wam odzyskałam spokoj i czekam do czwartku. Cieszę się ze odważyłam się po takim czasie tu napisać bo nikt kto nie przechodzi tego co my nie zrozumie. Dodatkowo u nas nie mówiliśmy nikomu oprócz mojej jednej przyjaciółki wiec tez jesteśmy z tym sami.
-
Aha. Czyli moj nie jest czuły? Mąż mnie prosił żebym nie robiła sikanego tylko żeby zgodnie z zaleceniem lekarza czekać do 10 dnia. Nie wytrzymałam dziś. No i awantura... tu gdzie mieszkam nie mam laboratorium i musiałabym jechać a w auto po relanium nie mogę wsiąść. Wiec muszę czekać aż obrażony i wściekły mąż w czwartek mnie zawiezie. Jejku pocieszyłas mnie tym. Może to po prostu za wczesnie
-
Resztka nadziei niby jest. Test może się mylić. Tylko ze to już 8 dpt i 5 dniowa blastka. Ehhh nigdy nie widziałam 2 kresek, tyle lar starań i lez.
-
Nie wiem co znaczy od 10. Nazywa się Quixx, płytkowy 99,9%. Jestem tak zdenerwowana ze nie myśle racjonalnie
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
