Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Evi35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    266
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Evi35


  1. 23 minuty temu, Kinga123 napisał:

    Na poprawę nastroju, ja zanim było widać serduszko miałam dużego krwiaka i wiele mniejszych naokoło pęcherzyka, krwawiłam itp. krwiak rósł i malał, aż znikł. Dziś ten pęcherzyk jest juz 9 m-cy po tej stronie brzucha, a ja myślę kurcze jak On się tam zmieścił 🙂 będzie dobrze, a na bóle łykaj nospę💚✊💚

    Dzięki! To daje nadzieje. Bo ja jeszcze na serduszko czekam... oby się pojawiło, paskudy zniknęły i było jak u Ciebie. Wzięłam zwykła nospe i pomogło. Brałaś zwykła czy max? 


  2. Dziewczyny mam dziś 16 dpt po udanym transferze. Mam pęcherzyk, 2 krwiaki i leżę. Ciagle czuje brzuch. Lekkie pobolewanie jak na okres. Betę ostatni raz mam zrobić 20.06 na wizytę. Te bóle brzucha są normalne...? Wiem ze to wszystko teraz się rozszerza, to nie jest ból ze potrzebuje nospy tylko po prostu pytam czy to jest normalne. Bo i tak mimo wszystko martwią mnie krwiaki.


  3. 7 godzin temu, kaja356 napisał:

    Ja sama zdecydowałam o adopcji komórek, 

    W poprzedniej procedurze zapłodnili 9 komórek, zapłodniło się 5 a finalnie został jeden zarodek i się nie udało.

    Teraz podeszliśmy do procedury łączonej czyli moja punkcja i jednocześnie zapłodnienie darowanych komórek. Z moich komórek nie mamy żadnego zarodka a z adoptowanych 6 komórek mamy dwa zarodki. Czekam na okres i ruszam z przygotowaniem do transferu.

    To będę bardzo mocno trzymać kciuki za Ciebie! I wierze, ze się uda. Tak, miałam transfery sierpień i wrzesień. Od immunologa dostałam zalecenia żeby brać metylowane witaminy z uwagi na mutacje mthfr - biorę b, kwas foliowy i szelazo SR. Nie chciałam się nigdy wczytywać w to bo dla mnie immunologia to czarna magia i nie rozumiem tego ale może jeszcze pomysł o tym żeby się wzmocnić? Nie chce się mądrzyć czy namawiać do czegoś tylko z życzliwości pisze co u mnie pomogło. To cholernie drogie badania i wizyty - Ok 7.000 na początek, szczepienia po 830 zł, weryfikacje wyników z 1800 zł ale udało się. Równie dobrze to może być przypadek ze teraz się udało jednak gdybym rok temu wiedziała o tym to przed 1 transferem byłabym przebadana immunologiczne. 

    • Like 1

  4. 16 minut temu, AsiaWin napisał:

    Evi to jest jakaś plaga słabych przyrostów ale nie zawsze oznacza to coś złego. Zbadaj jeszcze po 2 dniach. Wartość jak na 10dpt jest prawidłowa. Jutro masz robić czyli po 1 dniu? Może lepiej w sobotę sprawdzić? Tylko w tym samym laboratorium. 

    Hmmm nie doczytałam... robiłaś dzień po dniu? To bez sensu. Przyrosty sprawdza się co 2 dni! Więc moim zdaniem jest ok! 

    Tak, zrobiłam 9 dla siebie bo już nie wytrzymałam a lekarz uznaje ten z 10 dnia 😁 dlatego dzień po dniu. Jutro będzie po 2 dniach z 9 dpt.

    • Like 1

  5. Cześć, długo się nie odzywałam bo potrzebowałam w spokoju przejść 3 transfer. Miałam go 30.05, wczoraj czyli 9dpt beta 89! Dwa sikane pozytywne. Dziś powtarzam betę dla lekarza bo on potrzebuje  z 10 dpt. Żadnych objawów, żadnych przeczuć. Od 3 dpt ból brzucha jsk na okres wiec nospa i relanium. Jestem obstawiona lekami od immunologa - prof. Malinowski z Łodzi + leki do transferu. Udało się! Po tylu latach w końcu 2 kreski. Życzę tego z całego serca każdej z Was! Bo zasługujemy na to wszystkie. 

     

    • Like 11

  6. A ja już wracam z konkretnymi terminami. 23.05 podglad endometrium i 30.05 planowany transfer. Leki od immunologa i lekarza prowadzącego! Do trzech razy sztuka 💪! Dziś 3dc wiec czas start 😁 mam tylko wrazenie ze strasznie późno mam transfer - to będzie moj 25 dc. Pamiętacie jak u Was było? Lekarz tak mi wyznaczył i dopiero w domu nabrałam wątpliwości a zarodki mam 5 dniowe. 

    • Like 5

  7. Dnia 6.05.2022 o 08:42, kaja356 napisał:

    Dziewczyny. Pamiętacie może jak długo czułyście dyskomfort po punkcji ? Jak siadam to jeszcze czuje jajniki.

    W nocy obudził mnie straszny ból brzucha jak na okres i piersi mnie bolą jak zawsze  przed okresem , czyli pewnie cykl mi się skróci tak jak poprzednio po punkcji .

    U mnie Ok 3-4 dni przy siadaniu czułam lekki ból. 


  8. 2 godziny temu, Maddalena napisał:

    Cześć Dziewczyny 🙂 

    Dziś miałam transfer. Okropnie smutny dzień. W Niemczech bada się zarodki inaczej. Mialam rozmrożone 2 zarodki 3 dniowe,badane genetycznie,  które zostały rozmrożone i miały być dociągnięto do blastocysty. Do tego miałam rozmrożone 2 zarodki, ( zamrożone w pierwszej dobie, tak tu się robi,  niebadane genetycznie ) które tez miały dojsc do blastocysty i w sumie nie było dziś czego transferować. 3 zarodki nie przetrwały do 5 doby, 4 był słaby ( nie podam wam klasy, bo tu tego nie robia, ) i miałam uczucie ze nikt w niego nie wierzy. Powiedziano mi ze słabe są szanse na ciąże. I chciałam w sumie go nie brać. Ale potem embriolog powiedziała ze w sumie jest przebadany wiec szkoda by było nie dać mu szansy ! Ale to okropne uczucie. Jak masz ujemna betę boli, ale nie mieć szans podejść do transferu chyba boli mocniej. A szlam do kliniki zdecydowana wziąć 2 zarodki 🙈 a tu zonk, nawet jeden porządny na mnie nie czekał 😞

    Wierze, ze to będzie akurat ten zarodek. Mocno trzymam kciuki!😘

    • Like 1

  9. 20 minut temu, Iskrzynka napisał:

    Ja mam bardzo niskie allo mlr (po 3 transferach i naturalnej ciąży biochemicznej 16,3%), byłam z tym wynikiem u dr S. i ku mojemu zdziwieniu jedyne, co na to zalecił to Encorton, który wg niego powinien trochę podnieść allo (szczepieniom jest stanowczo przeciwny). Ale właśnie czytałam gdzieś, to samo, co Ty piszesz, że na niskie lub zerowe allo mlr nie powinno się dawać Encortonu, bo może jeszcze bardziej pogorszyć sprawę. I już teraz naprawdę nie wiem co o tym wszystkim myśleć, komu ufać i co dalej robić. 

    Jest tak wiele opinii i często sprzecznych, a w tym wszystkim my. Chyba musimy zaufać i nie analizować wszystkiego. Strasznie trudne to nasze staranie o dziecko 😞 moj lekarz podkreślał jeszcze ze ważne jest to żeby był w moim przypadku encortolon a nie encorton. 


  10. 23 minuty temu, Strusio85 napisał:

    Kochana. Postaraj się zachować spokój. Niestety u jednej taki mix leków pomoże, u innej nie. Na ciążę ma wpływ multum czynników.  Jesteś pod dobrą opieką i trzeba wierzyć, że lekarz dobrał leki najlepsze do Twojego przypadku. Sama po sobie wiem, że jak człowiek za bardzo się stara i świruje to efekt odwrotny do zamierzonego. Czasem trzeba odpuścić i wierzyć, że po prostu będzie dobrze.. musi być ! ♥️ Wiem, że to trudne i sama dużo ze sobą pod tym względem walczyłam ale po prostu trzeba być dobrej myśli i grzecznie wykonywać zalecenia lekarza 🥰 to jedyne co możemy zrobić. Reszta w rękach losu. Trzymam za Ciebie mocno kciuki ❤️

    Właśnie obawiam się tego, ze za bardzo chce. I odpuscic nie umiem 🙈 po prostu chyba oczekuje potwierdzenia, ze ktoś miał takie leki podobna sytuacje i się udało. Taki rodzaj pocieszenia 😉 dziękuje!


  11. 42 minuty temu, Natalia_1990_ napisał:

    Ja miałam te same leki, tylko inne dawki -  encorton 10mg i prograf 2 albo 2.5 mg. Z tym że, do drugiego transferu miałam emcorton bez prografu a do trzeciego miałam prograf bez encortonu. Lekarka mi powiedziała, że prograf i encorton to za dużo, są również opinie, że przy niskim i zerowym allo nie daje się encortonu, ale ostateczna decyzja zawsze należy od lekarza.

    Dziękuje za odpowiedz. Moje allo mlr 35,6. A przypomnisz mi jak się Ciebie potoczyło? Ja coraz bardziej się stresuje. To będzie 3 trabsfer

×