Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

WkurzonaMatkaOli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

2 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Witam, jak już zapewne zauważyłyście po tytule, sprawa jest totalnie nietypowa. Mój syn lat 14, w przyszłym roku 8 klasista, od pewnego czasu ubiera się inaczej niż wcześniej (dawniej kolory tylko właściwie tylko czarne bądź prawie czarne), ostatnio wdrożył w życie np. różowe bluzy itp. I nie byłoby w tym nic dziwnego, moda się zmieniła, chłopaki w jego wieku noszą różne kolory, różowy już kilka lat temu przestał być ,,pedalski". Natomiast jeżeli chodzi o kapcie, chyba nikt nie postępuje tak jak on. Ma ich 6 par (to chyba dość dużo jak na kapcie), i wszystkie są z pepco z działu damskiego. I nie są one typu unisex, że trzeba spojrzeć na metkę, żeby się dowiedzieć że są damskie, tylko gołym okiem widoczne jest dla jakiej płci są przeznaczone. Aktualnie najbardziej przez niego eksploatowane, są baletki w niebiesko białe paski, w środku kapcia różowe kropki i z różową kokardą. Nie widzi w tym nic dziwnego. Na pytania, czemu nosi akurat takie, odpowiada, że mu się podobają, cyt. ,,są cieplutkie i śliczne, kocham je". Na argument o tym, że to są kapcie dla kobiet, i chłopak dziwnie w nich wygląda jest totalnie głuchy. Nie raz próbowałam go zawstydzić, mówić co by o nim koledzy pomyśleli gdyby się dowiedzieli że lata w kapciach baletkach, z różową kokardką, ale on nic sobie z tego nie robi. Jak mam zadziałać, żeby wreszcie przestał je nosić? Czy może powinnam przywyknąć do sytuacji i pozwolić mu chodzić w tych kapciach, skoro tak bardzo chce? Dodam, że mam dość liberalne poglądy, no ale taki widok jak chłopak w damskich kapciach trochę mnie drażni. Wiem, że może się to wydać niektórym śmieszne, ale poważnie proszę o pomoc.
  2. Witam, wiem, że późno odpowiadam, ale zapomniałam wcześniej przejrzeć odpowiedzi do mojego wpisu, więc Pan(i)(a) odpowiedź zobaczyłam dopiero dzisiaj. Syn był już na 5 wyjazdach, 2 do Torunia i po 1 do Trójmiasta, Sosnowca i Siedlec. Wracał do domu o godzinach: 22:00 i 00:30 z Torunia 22:00 z Trójmiasta 4:30 z Sosnowca i Siedlec. Co do noclegu w innych miastach to on i tak by go nie odbył, woli kombinować jak tu możliwie jak najszybciej wrócić do domu, czyli przykładowo nie nocował w Siedlcach, tylko pojechał z tamtąd do Warszawy, z Warszawy do Poznania i z Poznania wrócił do Bydgoszczy, wszystko pociągiem. Wiem, że być może, powinnam mu zabronić dla bezpieczeństwa, ale naprawdę byłoby mi ciężko to zrobić, ponieważ widzę ile radości i satysfakcji dają mu te wyjazdy. Np. Jadąc samemu na mecz do Sosnowca, bardzo zaimponował wszystkim kibicom z Bydgoszczy którzy również pojechali na ten mecz zorganizowanym transportem, docenił go również trener i zawodniczki (Syn nigdy wcześniej nie zyskał uznania tak dużej grupie ludzi na raz), jego wyjazd spodobał się również kilku dziewczynom kibickom będącym w jego wieku (roczniki 06-07), a z racji, że syn wcześniej nigdy nie miał ani przyjaciółki ani tym bardziej dziewczyny, to jest teraz ze swojego dokonania bardzo dumny, (wcale mu się nie dziwię). Czy mimo tego, mam mu zabronić? Jeśli tak to na jakie argumenty się powołać?
  3. Nie daję, chodzi do zawodówki i na praktyki za wrzesień dostał 370 zł, powinno wystarczyć. Zastanawia mnie też czy ja nie będe mieć problemów z prawem z tytułu tego że puszczam go sama.
  4. Witam i od razu przejdę do sedna problemu. Mój syn (15 lat) od kilku lat jest kibicem wszystkich drużyn koszykarskich i siatkarskich z naszego miasta (Bydgoszcz). Do tej pory chodził tylko na mecze domowe, wyjazdowe oglądał w telewizji lub internecie, jednak w ostatnią niedzielę sytuacja się zmieniła. Syn pojechał na pierwszy mecz wyjazdowy do Torunia pociągiem i oznajmił, że od tego sezonu chce być stałym wyjazdowiczem. Problem w tym, że bez pełnoletniego opiekuna nie może jeździć zorganizowanym transportem Bydgoskich kibiców, więc na wszystkie mecze będzie musiał udawać się PKP. Ja, ani nikt pełnoletni nie możemy niestety z nim jeździć, i zastanawiam się czy mogę puszczać go samego? Czy 15 lat to nie za mało na samotną podróż PKP z Bydgoszczy do np. Krakowa, Łodzi, Szczecina czy Trójmiasta i powrót na drugi dzień? Jak ktoś jest w stanie pomóc znaleźć mi odpowiedz na te pytania to bardzo bym prosiła, to ważne dla mnie i syna.
  5. Dziwią się nie wyimaginowani ludzie tylko nawet moja rodzina, u której byliśmy na święta. Wszyscy w koszulach, garniturach i eleganckich butach a ona w różowej bluzie rurkach i conversach, i wszyscy zdziwili się jeszcze bardziej jak dowiedzieli się że chodzi tak na codzień. Według niej wygodnie - według ludzi jak dresiarz i obdartus.
  6. Problem w tym, że w jej wieku to już mało eleganckie. Nie jest już dziewczynką, za chwilę stanie się kobietą.
  7. Tak ja napisałam w tytule, nie mogę już tego wytrzymać! Nie nosi niczego innego niż trampki rurki i bluza, nie mogę jej namówić na np. szpilki i jakąś elegancką koszulę bo cytuję ,,to outfit dla sztywniar i starych bab." Samą ma już 15 lat, i małym dzieckiem nie jest, samą uważa się za samodzielną, a ubrać się dorośle nie potrafi. Butów ma tylko 3 pary, oczywiście kur*a trampek, w postaci czerwonych conversów za kostkę, granatowych bigstarów za kostkę i różowych płaskich trampek z sinsaya. Jak chciałam jej kupić fajne, czarne szpilki, to mi zabroniła, i powiedziała że tylko zmarnuje pieniądze, bo ona i tak ich nie założy. Idąc dalej, skarpetki. Ma ich kilka par, ale żadnych normalnych czarnych, tylko wszystkie kolorowe we wzory, co w jej wieku, wygląda komicznie. Spodni nie nosi innych niż rurki, o zgrozo najczęściej te z dziurami, które wyszły z mody parę lat temu. Ma parę eleganckich czarnych spodni ale nie nosi, bo mówi, że kocha nosić tylko rurki. Góra to już prawdziwa tragedia, bo nie nosi NIC poza bluzami których ma pierdyliard. Dosłownie Nic Innego. Co z tego, że idzie do liceum gdzie wypada wyglądać przyzwoicie. Ona nie założy nic innego niż BLUZA z kapturem lub BLUZA Bejsbolówka. Bejsbolówek ma 7 w każdym kolorze, bluz z kapturem i nadrukiem przeszło 10, w kolorach dla małej dziewczynki np. Różowa bluza z czerwonym nadrukiem miło(ść). No wstyd, po prostu wstyd. Dodam że jej chłopak też nie nosi niczego poza bluzami (różowymi też) , rurkami i trampkami. Ja nie wiem może jestem zacofana, ale ludzie chyba też conajmniej dziwnie się patrzą na parę 15 latków w bluzach rurkach i trampkach za kostkę. Pomoże ktoś jak ich a przede wszystkim ją przekonać by ubierała się porządnie? Z góry dziękuję za pomoc.
×