

Jennn
Zarejestrowani-
Zawartość
716 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jennn
-
MamaAnioła muszę to sobie zapamiętać i przestawić głowę. Mój mąż zawsze mi powtarza, a jak się jednak uda to co Ty wtedy zrobisz? O co się wtedy będziesz martwić
-
Kaja doskonale Cię rozumiem. Jak podchodziłam do in vitro to wydawało mi się, ze trochę wiem jak to wygląda, nie sprawdzałam wiele w internecie. Może to i dobrze Dla mnie sama stymulacja to akurat była najprostsza część tej procedury. Bardziej to mnie stresowało jak pogodzę wizyty w klinice z pracą. Przerażało mnie też znieczulenie ogólne. Tym się najbardziej stresowałam od momentu wizyty u lekarza i podjęcia decyzji do samej punkcji. Nie wiedziałam wtedy, że prawdziwe Himalaje to się zaczynają dopiero potem. Prawdziwe otrzeźwienie przyszło zaraz po punkcji, jak się okazało, że wystąpiło u mnie ryzyko hiperstymulacji i transfer musi być odroczony o miesiąc. O dziwo sama hodowla zarodków i czekanie na rezultaty nie były tak stresujące. Najgorsze ze wszystkiego to jest oczekiwanie po transferze i otwieranie wyniku bety, jak tylko sobie o tym pomyślę to od razu jest mi słabo i niedobrze. Kaja jeśli masz taką możliwość to może spróbuj poszukać pomocy psychologa. Ja raz po pierwszym niepowodzeniu korzystałam z pomocy czata fundacji Ernesta (najbardziej kompetentni) oraz byłam na wizycie u psycholog w swojej klinice. Niektórym dziewczynom tutaj psycholog pomógł. Nie wiem czy istnieje jakaś uniwersalna rada jak sobie z tym wszystkim radzić. Ja podchodzę do tego zadaniawo, na zasadzie walki do stoczenia.
-
Dziewczyny z Was też mocno trzymam kciuki, żeby kolejna procedura była szczęśliwą i ostatnią
-
Iskrzynko co ja czytam, jesteś dla mnie ogromną fighterką i inspiracją do dalszej walki. Ja też jak się umawiałam do kliniki In Vitro, to mówiłam mężowi, że pojedziemy zobaczymy co lekarz powie, nie musimy podejmować żadnych decyzji. Wyszlam z wizyty z wszystkimi dokumentami do in vitro i decyzja zapadła jeszcze tego samego dnia wieczorem Nie wiedzialam wtedy jak ja ogarnę pieniądze na to, ale jakoś poszło. Skoro czujesz, że powinnaś jeszcze raz spróbować to znaczy, że wierzysz, że to się uda i bedzie szczęśliwy finał, którego ci z całego serca życzę. Co do jakości komórek i nasienia po Covidzie, to są badania, że ma on negatywny wpływ na męskie nasienie. Jak to jest z komórkami kobiecymi to nie wiem.
-
Kokolina transfer będziesz miała na cyklu sztucznym czy naturalnym? Wygląda na to, że będziesz się transferować wcześniej ode mnie, ja dopiero w środę idę na kontrolę to będzie 11 dc, jak wszystko dobrze pójdzie to pewnie transfer będzie za kolejny tydzień. Trzymam kciuki za Ciebie
-
Ja na razie rzuciłam slodycze. W tamtym roku chodziłam do dietetyczki i zalecała cztery posiłki dziennie bez podjadania. Znowu się staram trzymać tego reżimu.
-
To niestety jest prawda bo sama już kilka razy się spotkałam z tym stwierdzeniem od lekarzy. Ja do stymulacji trzymałam wagę, potem doszła destabilizacja tarczycy, niedoczynność, zajadanie stresu po niepowodzeniach i też jestem 4kg na plusie
-
Iskrzynko miło, że pamiętasz i pytasz🥰 Jestem gotowa na sam transfer, strach zagląda mi tylko w oczy, kiedy sobie uświadomię, że po 10 dniach trzeba będzie otworzyć wynik z betą. Jestem już na Estrofemie od poniedziałku. Tym razem jadę na cyklu sztucznym pierwszy raz w życiu. Czas ten upływa mi jednak w stresie, ponieważ wraz w początkiem okresu nabawiłam się chyba niegroźnej infekcji ginekologicznej, pomimo że tydzień wcześniej biocenoza wyszła z wynikiem 1. Nie wiedziałam czy zaczynać branie leków ale zaryzykowałam. Napisałam do lekarza ale nie odpisywał. W końcu zadzwoniłam do kliniki i poprosilam o interwencję, bo już panikowałam i nie wiedziałam co mam robić. Dostałam maść i jest już trochę lepiej. W piątek znowu będę kontaktować się z kliniką w tym temacie. USG kontrolne mam w przyszłą środę i zobaczymy co powie lekarz. W międzyczasie zrobiłam badania pod kątem trombofilii, wyniki mają być do 2.02 popołudnia, mam nadzieję, że będą wcześniej przed wizytą. Na razie do przodu i zgodnie z planem ale z perturbacjami po drodze. Jeszcze nie nastawiam się na 100% na ten transfer.
-
Niskie AMH i wiek niesprzyjają niestety jakości komórek. Według statystyk potrzeba większej ilości zarodków aby znalazł się wśród nich wolny od wad. Myślę, że dobrze jest przeanalizować z lekarzem całą procedurę i zobaczyc co można zmienić. Może stymulacja na innym protokole niż za pierwszym razem
-
Ile masz lat? Badałaś AMH? Niektóre czynniki mają wpływ na jakość komórek. Dieta to też zawsze dobry pomysł, może wyciszyć niektóre choroby.
-
Niekoniecznie. Czasem do końca nie wiadomo dlaczego zarodek się nie przyjął, w 80% jest to zależne od genetyki. Co u Was jest przyczyną in vitro? Na pewno Ty i lekarz jesteście bogatsi o doświadczenie, może będzie trzeba coś zmienić w kolejnej procedurze, aby uzyskać więcej zarodków.
-
Evi co było wskazaniem do szczepień oprócz niepowodzeń? Ja też jestem po dwóch nieudanych transferach i lekarz prowadzący nie wysyłał mnie jeszcze do immunologa.
-
Marta pamiętam, w jakim napięciu czekałyśmy na Twój wynik bety a tu już ponad połowa ciąży
-
Super, a imię piękne. Jest tez na mojej liście imion dla chłopców
-
Super, a imię piękne. Jest tez na mojej liście imion dla chłopców
-
Dziękuję Ania🥰, mam 2,5 opakowania Estrofemu na razie wystarczy.
-
Dzięki dziewczyny, trochę się uspokoiłam. Od jutra zacznę Estrofem i pewnie w sobotę pojadę jeszcze raz na biocenozę na wszelki wypadek. Wiem, jestem przewrażliwiona
-
Dziewczyny pomocy. Zaczyna mi się okres, w tym cyklu chciałam podejść do transferu. Ma być na cyklu sztucznym, wiec od 2dc mam brać Estrofem. Od dwóch dni mam sporo białej wydzieliny i nie wiem czy to może być jakaś infekcja, czy reakcja po probiotyku Lactovaginal, który bralam na florę bakteryjną. Przeczytałam na ulotce, że miejscowy świąd i zwiększenie wydzieliny mogą być reakcjami niepożądanymi. Nie biorę już tego leku od czwartku rana. Robiłam 10 dni temu badania przed transferem i biocenoza pochwy wyszła na 1 w skali Nugenta czyli prawidłowo. Na cytologię i Chlamydię jeszcze czekam, bo było coś nie tak z materiałem do badania i musiałam mieć jeszcze mieć pobierany wymaz. Nie wiem co mam robić, czy zacząć brać Estrofem i po okresie jeszcze powtórzyć biocenozę i zrobić dodatkowo mycoplazmę i ureaplazmę na wszelki wypadek? Jestem załamana
-
Amh niestety się wyczerpuje z upływem czasu. Stymulacje dodatkowo je obniżają. Cieszę się Asiu, że udało się z powtórzeniem badań i załapiesz się na dofinansowanie. Kiedy zaczynasz?
-
Ania najważniejsze, że kropek się rozwija. Gdyby było coś nie tak to pewnie lekarz by to powiedział albo kazał jeszcze przyjść na kontrolę. Będzie dobrze
-
Gulia cieszę się, że z dzieckiem wszystko w porządku. Przeszłaś już tak dużo, że to ostatnia prosta do mety. Czas szybko leci. Dopiero co pamiętam jak byłaś w okolicach 10 tc, a tu już 31tc. Ja czekam na @ i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to rozpoczynam przygotowania do trzeciego transferu. U mnie okres przychodził tak po 3-5 dniach po odstawieniu leków.
-
AsiaWin i Ty przekonałyście mnie, żeby zrobić to badanie Już i tak wydałam majątek na walkę o dziecko, te 400zl w tą czy w tamtą różnicy nie zrobi a może akurat pomoże.
-
Ja też nie z Novum, ale mój lekarz zalecał szczepienie przed ciążą.
-
Nie myj okien, przez pierwsze 3 dni aktywność fizyczna jest nie zalecana. Jak masz urlop to jest świetny moment do nadrobienia zaległości książkowych, netfliksowych albo jakis vlogów na YT. Spacer też nie zaszkodzi jeśli u Ciebie nie ma smogu.
-
Ja też