Jennn
Zarejestrowani-
Zawartość
716 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jennn
-
Nie myj okien, przez pierwsze 3 dni aktywność fizyczna jest nie zalecana. Jak masz urlop to jest świetny moment do nadrobienia zaległości książkowych, netfliksowych albo jakis vlogów na YT. Spacer też nie zaszkodzi jeśli u Ciebie nie ma smogu.
-
Ja też
-
Gulia jak się czujesz? Jesteś dalej w szpitalu?
-
O kurczę Iskrzynko, nie słyszałam jeszcze o takiej historii. Niestety masz rację, tylko beta prawdę powie, chociaż nie raz jest jak wyrok. Trzymaj się i miejmy nadzieję, że wyniki badań powiedzą coś więcej i traficie z lekarzem na przyczynę niepowodzeń. Ja tymczasem biję się z myślami czy na własną rękę zrobić pakiet na trombofilię. Lekarz mi tego nie zlecił. Nie mam już za dużo czasu bo prawdopodobnie w lutym będę ponownie podchodzić do kolejnego transferu.
-
Tak, wykrakałysmy, bo znowu zdjęli wątek. Chwilę mi zajęło zanim znalazłam nowy
-
Dziewczyny, chyba znowu nam zablokowali wątek z niewiadomych przyczyn.
-
Na innym forum dziewczyna w 16 tyg. miała ostatnio podobnie, była nawet z tym w szpitalu. Powiedzieli jej, że macica i ścięgna się rozciągają. Zawsze jeszcze możesz spróbować napisać do swojego lekarza prowadzącego, co on myśli o tym.
-
Może tak być, bo wahania tarczycy mają wpływ na samopoczucie. Ja z kolei po stymulacji miałam jazdę z TSH do góry i czułam się wtedy zmęczona i bardzo senna. Dobrze, że masz wizytę w poniedziałek to lekarz zdecyduje co dalej i jak
-
Dziewczyny ja dla odmiany jestem dzisiaj po histeroskopii. Myślałam, że to łatwiejsze badanie. Dałam radę na żywca pomimo małych komplikacji i jestem z siebie dumna Teraz tylko oczekiwanie na wyniki histopatologiczne. Mam już omówione z lekarzem podejście do kolejnego, trzeciego transferu, tym razem będą podane dwa zarodki. Pewnie przymierzę się do tego w lutym.
-
Ja też nie używałam żadnego aplikatora, wkładałam globulkę ręcznie. Po Utrogestanie jest bardzo dużo gestej wydzieliny, część tabletki organizm sam się pozbywa. Dlatego gorąco polecam nosić na ten czas wkładki higieniczne i nawet mieć jakieś w zapasie, jeśli chodzisz do pracy
-
Martyna jeśli mogę Ci coś doradzić to nie nastawiaj się na nic. Wiem, ze to trudne, ale cala procedura to etapy, które jeden po drugim trzeba odhaczyć po kolei. Ja też się nastawiłam, że 5 dni po punkcji będę mieć transfer I byłam z siebie taka dumna jak się obudziłam po zabiegu, że najgorsze już za mną. Chwilę później na kontrolnym USG przed wyjściem do domu, usłyszałam od lekarza, że wystąpiło ryzyko hiperstymulacji i transfer odraczamy. To było jak ogluchem w łeb.
-
Martyna powodzenia w czwartek i kolejnych dniach, aby wszystko poszło zgodnie z planem
-
Martyna masz mniej niż 35 lat? W takim przypadku można zapłodnić do 6 komórek. Pozostałe zamrożone możesz też oddać kiedyś w przyszłości do dawstwa dla innych kobiet.
-
Ja bym zaczęła brać leki i przy okazji skonsultowała się z lekarzem co dalej w takiej sytuacji. Kiedy masz planowany transfer?
-
MamaAnioła to wspaniała wiadomość, każdy tydzień i kolejne badanie przybliża Cię do upragnionego celu
-
Ja mam nadczynność tarczycy. Sytuacja była uregulowana, ze nawet nie musialam brać leków. Po stymulacji i pierwszym transferze zaczęła lecieć do góry. Teraz przyjmuję Euthyrox. Polecam przed rozpoczęciem stymulacji konsultacje z endokrynologiem, a potem sprawdzenie po jakimś miesiącu poziomu tarczycy. U mnie poszło w stronę niedoczynności. Duże dawki hormonów jakie przyjmujemy do stymulacji jajników mogą wplywać na tarczycę. Nie wiem czy masz już wybraną klinikę I lekarza, ale ja dosyć dużo czasu poświęciłam na wybór odpowiedniego miejsca. Uważam, że jest to bardzo ważne, aby trafić do dobrego i doświadczonego specjalisty.
-
To są bardzo indywidualne kwestie. Ja jestem w trakcie procedury, również z powodu kiepskiego nasienia i to jest główny powód in vitro. Prawdopodobnie będziesz podchodzić na krótkim protokole do stymulacji. Ja też mam wysoką rezerwę jajnikową i u mnie wystąpiło zagrożenie hipertymulacji. Lekarz mnie przed tym wcześniej ostrzegał, ale w większości przypadków rozchodzi się to po kościach. Ja bardzo dobrze wspominam stymulację, czułam się ok, nawet biegałam w trakcie przyjmowania zastrzyków. U mnie na tyle szybko rosły komórki, że po 6 dniach stymulacji, na pierwszej wizycie kontrolnej lekarz zdecydował już o punkcji. Do samego końca normalnie funkcjonowałam, chodziłam do pracy. Psychicznie czułam się dobrze, jedynie trochę nabuzowana i rozdrażniona w ostatnich dwóch dniach. Tutaj mogła działać jednak adrenalina dodatkowo, bo nigdy nie byłam usypiana. Na dwa dni przed punkcją czułam, że mam piłeczki w jajnikach i musialam chodzić wolniej. Po zabiegu okazało się, że jest zagrożenie hiperstymulacji i odroczony transfer do kolejnego cyklu. Fizycznie po zabiegu czułam się bardzo dobrze. Psychicznie jazdę miałam tylko następnego dnia po stymulacji, chciało mi się płakać bez powodu i byłam przygnębiona odwołanym transferem. Potem już było ok i zapomniałam o stymulacji. Nie przytyłam ani nie byłam opuchnięta. Wszystko zależy ile tych hormonów się przyjmuje i jak długo. Każdy przypadek jest inny. Jeśli masz problemy z tarczycą to polecam sprawdzić jej poziom po stymulacji, bo moja się rozregulowała.
-
Ja miałam przepisane te zastrzyki na dwa ostatnie dni stymulacji. Też miałam reakcję alergiczną wokół miejsca wkucia. Pojawiło się zaczerwienienie i swędzenie, które trwało tak z 10-15 min. Lekarz mnie przed tym wcześniej ostrzegał, że tak może być i żebym się tym nie przejmowała. Nie zmieniaj nic w leczeniu bez wcześniejszej zgody lekarza, bo inaczej może pójść coś nie tak że stymulacją.
-
Ja brałam
-
Ok, to myślę, że 2/3 stycznia możesz robić badania
-
Tak, najczęściej zalecają wykonanie bety po 10 dpt. Wszystko też zależy ilu dniową blastocystę będziesz mieć podaną. Z tego co pamiętam to witryfikacja była standardowo w 5/6 dobie?
-
Pozdrów i ucałuj Piotrka od wszystkich cioć🥰
-
Olika ma planowany teansfer na grudzień, przed świętami Ja pewnie dopiero najwcześniej w lutym
-
Madziac gratulacje🥳
-
A który to już dzień cyklu? Jakie miałaś wcześniejsze @ Ja brałam Estrofem i Encorton od momentu transferu i nic mi nie było po lekach.