

Jennn
Zarejestrowani-
Zawartość
716 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jennn
-
Doskonale Cię rozumiem bo mialam podobnie. W przerwach od in vitro próbowaliśmy naturalnie. Cud jednak się nie zdarzył. In vitro w porównaniu ze staraniami to hard level. Jedno z najbardziej obciążających doświadczeń psychicznych w życiu.
-
Może teraz organizm zareagował na ten sam lek. Ja gdzieś od 2dpt najpierw czułam tylko niewielkie napięcie, a teraz mam piersi jak balony. A do weryfikacji bety jeszcze parę dni.
-
A za pierwszym razem też zażywałaś Estrofem? Podejrzewam, że to od niego, na ulotce ból i tkliwość piersi jest jako skutek uboczny. Dodatkowo moje są tak napięte, że się powiększyły, a małych nie mam
-
Martuska a co brałaś? Wczoraj to miałam przez chwilę dosyć wyraźne ciągnięcie jak na miesiączkę ale przeszło. Trochę się przestraszyłam. Za to dzisiaj to mi piersi chcą stanik rozsadzić. Wydaje mi się, że to przez Estrofem, bo za pierwszym razem tak nie miałam.
-
Nasz androlog najpierw zalecił Fertilman plus, po trzech miesiącach była nieznaczna poprawa, zmienił suplementy na Profertil ale po nich mężowe nasienie się pogorszyło. Z diety kazał jeść dużo ryb i unikać czerwonego mięsa. Ponieważ nie było poprawy o kolejnym czasie, to odesłał nas na in vitro. Odwlekliśmy to rok, w międzyczasie mąż chodził do fizjoterapeutki uroginekologicznej, ona poleciła nam jeszcze wizytę u dietetyka. Tam dostaliśmy dietę przeciwzapalną, robiliśmy badania flory bakteryjnej jelit i braliśmy na to suplementy. Wyniki nasienia oprócz stresu oksydacyjnego były poniżej norm. Poddaliśmy się i poszliśmy na in vitro. Niestety w przypadku męskiej niepłodności jest jeszcze wiele niewiadomych i medycyna nie zna na to odpowiedzi.
-
Jeśli masz dodatkowe leki to tak może być. Ja przy tym transferze dostałam oprócz progesteronu, Estrofem i Encorton. I od drugiego dnia mam ciągnięcia w dole jak na okres, pobolewa mnie lewy jajnik, z które była owulacja i mam nabrzmiałe piersi. Przy pierwszym transferze nie czułam nic do jakiegoś 5-6 dpt.
-
Może tak być, natomiast takie zmiany w piersiach są dosyć częste i występują u kobiet nawet bez terapii i stymulacji hormonalnych. U mnie usg piersi zawsze trwa długo, bo w jednej piersi mam chyba z 3-4 zmiany i badający zawsze się przy nich dłużej zatrzymuje.
-
Wszystko zależy od Twojej wrażliwości i progu bólu oraz umiejętności lekarza. Trochę boli, ale jest to do przeżycia i trwa krótko.
-
W Polsce zrobicie bardziej szczegółowe badania nasienia, ale tutaj też niewiele poradzą na czynnik męski. Przerabialiśmy to już z mężem. Dostał kilka zaleceń co do zmiany postępowania, suplementy i tyle. Próbowaliśmy jeszcze z fizjoterapeutką i dietetyczką ale generalnie wyniki nasienia szły ku pogorszeniu i zdecydowaliśmy się na in vitro. Mam wrażenie, że nie raz łatwiej przywrócić płodność u kobiety niż u mężczyzny. Medycyna na razie nie ma facetom wiele do zaoferowania.
-
Iskrzynko kochana, kibicowałam Ci i jest mi bardzo przykro z powodu finalnego rezultatu. Widocznie jak napisałaś tak miało być, a Ty zrobiłaś wszystko, aby dać sobie i swoim zarodkom szansę. Teraz życzę Ci, abyś wygrała walkę o zdrowie i życie swojej córki. Jeśli kiedykolwiek założysz zbiórkę na leczenie córki daj znać, chętnie się dorzucę Trzymajcie się
-
Iskrzynko jak się czujesz? Kiedy robisz badania?
-
A to nie będzie za wcześnie? Trzydniowe zarodki muszą dojrzeć do stadium blastocysty, wyjść z osłonki i dopiero mogą się implantować. W 6-7 dniu nic jeszcze może nie wyjść i będziesz się niepotrzebnie stresować. Dla 5-dniowych blastocyst zaleca się najczęściej badanie 10 dpt. Dla 3 dniowych zarodków jest to około 14dpt. Myślę, że najwcześniej możesz testować około 10dpt.
-
To myślę, że na 9 dni przed @ będzie ok. Mnie lekarz kazał przyjść w 18-19 dc. Na podstawie USG będziesz miała ustalone leki i dawkowanie do stymulacji.
-
A przed czym ma być to USG? Jesteś przed stymulacją?
-
Agata bardzo mi przykro. Ja na początku września straciłam babcię, z którą byłam bardzo związana. Żadna śmierć w rodzinie nie obeszła mnie tak jak jej. Trzymaj się, daj sobie czas na przeżycie smutku i żałoby i jak będziesz gotowa wracaj do nas i walcz dalej
-
Oliwia przykro mi🥺, trzymaj się.
-
Powodzenia Ten okres przygotowania do transferu jest zawsze taki pozytywny, masz przed sobą nową szansę i nadzieję
-
Fantastycznie, od samego początku widać było, że jest to silny zarodek.
-
Dzięki za wsparcie dziewczyny
-
Dzięki dziewczyny, teraz pozostało już tylko poczekać te 10 dni i zobaczymy co będzie.
-
Tak, liczę, że lekarka wie co robi. Na własne życzenie ponownie wsiadłam do pociągu In Vitro i albo znowu się wykolei albo dojedzie do pierwszej stacji pt. Pozytywna Beta. Innych opcji już nie ma.
-
Estrofem i Encorton. O ten ostatni dwa razy się pytałam czy jest konieczny. Według pani doktor to tak. Jak wyczytałam w necie to w niektórych klinikach stosuje się go rutynowo po transferze.
-
Dziewczyny, zgodnie z planem odbył się dzisiaj mój drugi transfer. Teraz trzeba tylko poczekać na wyrok do 5 października. Jak po pierwszym transferze, byłam zrelaksowana to teraz już tak nie jest i odczuwam w środku stres i boję się wyniku. Tym razem transfer przeprowadzała inna lekarka, dostałam dodatkowe leki oprócz progesteronu zobaczymy co to da.
-
Trzymam kciuki za powodzenie
-
Ja piję sok ananasowy od momentu ustalenia dnia transferu i jem kilka orzechów brazylijskich.