Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jennn

Zarejestrowani
  • Zawartość

    716
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jennn

  1. Jennn

    In vitro 2021

    Iskrzynko jestem zaskoczona, że przy becie 6 lekarka zakwalifikowała to jako biochem. Mi przy becie 12 dwóch lekarzy powiedziało coś innego. Co do badań genetycznych to nie jest to prawda, że są one zakazane w Polsce. Większość klinik oferuje badania PGT. Z tego co pamiętam, to wspominałaś, że w Twojej klinice nie wykonują takich badań i może to jest powód dlaczego tak powiedziała. PGT są zalecane w przypadku: wieku matki powyżej 35 lat, przy wcześniejszych poronieniach, niepowodzeniach w implantacji, stwierdzonych nieprawidłowościach w kariotypach któregoś z rodziców, niepłodności niewiadomego pochodzenia. Badania takie wykonuje się nawet u kobiet młodszych niż 35 lat. Znam przypadek kobiety, która zdecydowała się na te badania bo mieszkała na Islandii i razem z lekarzem chcieli zmniejszyć ryzyko niepowodzenia transferu z powodu ewentualnych wad zarodka. Z 4 zarodków, w 2 znaleziono nieprawidłowe chromosomy. Jakiej klasy pozostały ci zarodki? Co do cyklu sztucznego czy naturalnego, to według badań skuteczność transferu jest podobna. Cykl naturalny jest jednak bardziej wymagający pod względem logistycznym, coś o tym wiem. Jeśli tak jak ja jesteś ograniczona czasowo przez pracę to lepiej się przygotowywać na sztucznym. Daj znać kiedy będzie dzień transferu, będziemy mocno trzymać kciuki I przesyłać w Twoją stronę dobrą energię. Ja jutro powtarzam badanie TSH i okaże się o ile spadło i czy jestem gotowa na kolejny transfer.
  2. Jennn

    In vitro 2021

    Gratulacje I niech się malutka dalej tak super rozwija. Takie wiadomości są jak małe światełko w ciemnym tunelu
  3. Jennn

    In vitro 2021

    A to był ból w dole brzucha? Mnie się zaczęły bóle od 6dpt. Lekarz mówił, że może tak się dziać chociaż w 1 dobie to trochę wcześnie.
  4. Jennn

    In vitro 2021

    A ja przy następnym transferze już nie zrobię wcześniej bety, niż w 10dpt. Poprzednim razem zafundowałam sobie totalną huśtawkę. W 6dpt na teście wyszła blada kreska, to następnego dnia radośnie poleciałam na betę. Wyszła 12 i już wtedy wiedziałam, że to za mało i coś jest nie tak. Człowiek się jeszcze naprzemian łudził i jednocześnie przygotowywał na negatywny finał. Mąż kazał myśleć pozytywnie. W 10dpt powtórzyłam badanie i choć spodziewałam się niskiej bety jak na ten dzień to wynik 2 był totalnym zaskoczeniem. Oczywiście gdybym wcześniej nie robiła testów to też bym była rozczarowana ale tylko raz.
  5. Jennn

    In vitro 2021

    Zależy ilu dniowa blastka została Ci podana. Ja miałam pięciodniowe i lekarz kazał w 10dpt.
  6. Jennn

    In vitro 2021

    U nas też jest główny problem z nasieniem męża. Fragmentacja DNA 30%. Problem został rozwiązany poprzez fertile chip, mieliśmy klasyczne in vitro. Mąż miał jednak zawsze dużo plemników w nasieniu. Zdecydowaliśmy się na embrioskop, bo zarodki nie są narażone na wyjmowanie i cały czas monitorowany jest ich rozwój. Na Waszym miejscu skonsultowałabym sytuację z andrologiem i emriologiem. W 3 dniu włącza się genotyp ojca i tu może być problem, jeśli są bardzo słabe plemniki. Może jeszcze coś da się zrobić dodatkowego albo skorzystać z nasienia dawcy, jeśli dopuszczacie taką możliwość.
  7. Jennn

    In vitro 2021

    Strusio przykro mi. Twoje marzenia jeszcze nie są stracone, dopóki trwa walką jest nadzieja
  8. Jennn

    In vitro 2021

    A mogę zapytać jak ciężki jest czynnik męski, badaliście nasienie pod kątem fragmentacji DNA? Czy mieliście fertile chip albo embioskop? Myślę, że temat warto skonsultować z embriologiem.
  9. Jennn

    In vitro 2021

    Iskrzynko nie jestem pewna czy to już była ciąża biochemiczna. Ja z betą dojechałam do 12,49 w 7dpt, dzień wcześniej miałam bladziutką kreskę na teście a w 10 dpt beta spadła do 2,51. Lekarz prowadzący i endokrynolog niezależnie od siebie powiedzieli, że to jeszcze nie była ciąża tylko nieudana proba zagnieżdżenia. Biochem zaczyna się od około bety 25. Miesiączkę dostałam po 3 dniach od odstawienia progesteronu i nie była ona jakoś specjalnie bardzo obfita, na początku leciała bardziej brązowa krew. Jakieś skrzepy też były ale nie było ich za dużo. Nie miałam żadnych dodatkowych boleści oprócz standardowego ciągnięcia w dole brzucha w pierwszych godzinach. Za to od 7dpt zaczęły mi się częste bóle w podbrzuszu, momentami dosyć wyraźne. Czułam tak brzuch niemal co 1-2h na kolejne kilkanaście minut. Wtedy mi się wydawało, że to może oznaka ciąży ale wydaje mi się, że były to próby pozbycia się zarodka przez mój organizm. Częstotliwość boli zaczęła się zmniejszać po odstawieniu progesteronu. Choć krwawienie miałam standardowe jak na miesiączkę, to świadomość, że gdzieś tam w tej krwi jest moje dziecko, któremu się nie udało była dla mnie bardzo przygnębiająca.
  10. Jennn

    In vitro 2021

    Te 5 tys. może się wzięło stąd, że wiele miast finansuje do tej kwoty? Ja w dniu punkcji i zapłodnienia zarodków zapłaciłam 8 tys, a gdzie wcześniejsze badania, wizyty, koszty przygotowania do transferu. Jedynie leki miałam refundowane i zapłaciłam chyba niecałe 200zl za tygodniową stymulację.
  11. Jennn

    In vitro 2021

    Marta gratulacje, oby dalej było wszystko w porządku.
  12. Jennn

    In vitro 2021

    To jest przerażające jak to wygląda w tym kraju. Wcale się nie dziwię, że od wyroku wiele kobiet wręcz boi się zachodzić w ciążę
  13. Jennn

    In vitro 2021

    Minimalny prawidłowy przyrost za 48h to chyba 158%, tutaj się podwoiła to chyba dobrze
  14. Jennn

    In vitro 2021

    Strusio to jest bardzo poruszające co piszesz. Jesteś teraz w żałobie, sytuację z kurierem można porównać do pogrzebu. Często nie dochodzi do nas, że naszego bliskiego już nie ma dopóki, nie zobaczymy jak ktoś inny go chowa albo w tym przypadku zabiera. Mam nadzieję, że najbliższy czas będzie sprzyjał Ci w dojściu do siebie, chodź teraz jest trudno. Trzymam kciuki za wizytę u doc. Paśnika i badania kropka.
  15. Jennn

    In vitro 2021

    Iskrzynko jak Twoje ponowne wyniki bety? Udało Ci się skontaktować z kliniką?
  16. Jennn

    In vitro 2021

    Trzymam kciuki, aby wszystko bylo dobrze i maluszek się rozwijał
  17. Jennn

    In vitro 2021

    Strusio tak czasami działa nasza psychika, wyłącza emocje, otępia aby przetrwać moment największego kryzysu. W każdym razie u mnie tak to często wygląda, refleksja przychodzi później. Bardzo dobra decyzja z szukaniem pomocy u psychologa. Jeśli mogę Ci coś zasugerować to może na początku najlepszy byłby psychoterapeuta, ewentualnie później psychiatra. Leczenie u tego ostatniego najczęściej sprowadza się do przepisywania leków a to nie zawsze jest potrzebne. Trzymaj się i przytulam mocno
  18. Jennn

    In vitro 2021

    A to ciekawe jak przygotowują Cię do transferu. Ja też podchodziłam na naturalnym, nie miałam robionych żadnych badań hormonów, musialam przychodzić na USG, dopóki nie stwierdzono owulacji to nie został ustalony dzień transferu ani nie dostałam leków z progesteronem. Nie wiem czy to zależy od kliniki czy stylu pracy lekarza.
  19. Jennn

    In vitro 2021

    Jesteś teraz na cyklu naturalnym czy sztucznym?
  20. Jennn

    In vitro 2021

    Powodzenia, niech to będzie dla Ciebie szczęśliwy wrzesień
  21. Jennn

    In vitro 2021

    Iskrzynko trzymam kciuki, żeby wszystko był dobrze
  22. Jennn

    In vitro 2021

    Dzisiaj żałuję, że przed samą procedurą tak mało się tym interesowałam. Zaczęłam zgłębiać temat dopiero jak został odwołany transfer po punkcji, bo doszło do hiperstymulacji. Nie powiem, lekarz mnie uprzedzał, że może tak się stać ale jakoś to zlekceważyłam, na zasadzie jest takie prawdopodobieństwo, ale mnie to nie spotka. Badań genetycznych nam nie proponowano, zresztą byłoby to dodatkowe 10tys a dla mnie to zabójcza kwota mając w perspektywie dalsze wydatki. Teraz pozostałe blastki są zamrożone i raczej nie zdecydujemy się na ich rozmrażanie i badanie. Niby im ładniejsza blastocysta to większa szansa na zdrowy zarodek ale w praktyce jest różnie. Niestety przy in vitro cały proces zapłodnienia jest widoczny jak na tacy. Przy naturalnych staraniach to kobiety nawet nie wiedzą ile takich zarodków mogą przez całe swoje życie stracić.
×