-
Zawartość
334 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
431 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Patrzę na te jej storisy "o szczęściu" (co za bełkot), i myślę, z czymś mi się kojarzą te wary żyjące swoim życiem. I już wiem! Z Buką! Jakby nie miała zębów i dodać ten obśliniony "gloss" to identyko!
-
Wygląda strasznie.
-
A po nocach nie może spać i wyje z rozpaczy za Lwem. Widać to po tym całym roku, że totalnie nie radzi sobie z rozstaniem, i tęskni za dawnym życiem.
-
Ona pije...
-
Mi też się wydaje, że jest pod wpływem.
-
Obejrzałam najnowszego vloga. Mój Boże. Jej życie jest straszne. Zero, po prostu zero energii. Smutek, zrezygnowanie, bezsens. W kółko to samo. Nie chciałoby mi się na jej miejscu wstawać z łóżka wiedząc, że czeka mnie kolejny taki sam, bezsensowny, bezwartościowy dzień. Czuję się normalnie chora po obejrzeniu tego...
-
Ostatnie zdanie- idealne podsumowanie
-
fluo_qeen zmienił swoje zdjęcie
-
Obserwuję na instagramie profil lekarzszpitalny, dziewczyna jest w trakcie PES z interny. Widać jak na dłoni różnicę między prawdziwym lekarzem, a insta handlarką, która uczy się z doskoku do egzaminu, który wcale nie jest potrzebny tak wybitnej osobie.
-
Tytuł "lekarz" zobowiązuje. Tytuł specjalisty w dziedzinie... tym bardziej. Lubię Nicolę. Chciałabym mieć taką koleżankę. Ale kurcze, lekarz? Nie ten poziom. Byłaby super pielęgniarką (teraz z pielęgniarstwa można robić nawet doktorat) . Ale osobiście nie widzę jej w gabinecie lekarskim... Ona chce robić tyle rzeczy "poza tym". Na co jej ten lek? Nic na siłę.
-
Ja jednak cieszę się, że jest w tym kraju selekcja lekarzy "dobrych" od "świetnych".
-
Teraz każde "no Nicola, nie nauczyłaś się" to hejt. Moim zdaniem zamiast krążyć opłotkami, że jeden punkt, że pech, , mogłaby wprost powiedzieć, że to efekt braku pracy. Że lekarz musi mieć naprawdę potężną wiedzę. W końcu pretendowała do grona specjalistów. Nie wiem za bardzo, czego się spodziewała. Nie rozwiązywała poprzednich testów, nie widziała, z czym to się je?
-
Kurcze, a już ją podziwiałam że musi być naprawdę zdolna, że tak lekko podchodzi do nauki... miałam jakoś w głowie inny obraz osób uczących się do leku, że do tego należy naprawdę poświęcić przez parę miesięcy wszystko inne. A ona tu impreza, tu wpadła do firmy, tu gotowanie, w zasadzie nauka była jakoś tak pomiędzy tym wszystkim. No i jednak życie pokazało, że lekarzem specjalistą jest się- gdy, no właśnie- specjaluzuje się w danej dziedzinie. A nie z doskoku.