Kiedyś dał mi kosza a teraz się odezwał po kilku miesiącach żeby mnie poinformować, że jest zakochany. Nie kumam gościa.
Zapytał czy ja też kogoś mam, odparłam zgodnie z prawdą, że nie a on na to smutną buźkę więc go pytam dlaczego to go smuci a on "a dlaczego nie".
Powiedziałam mu żeby skupił się na swojej dziewczynie skoro jest zakochany i dlaczego w ogóle do mnie pisze.
Zranił mnie bardzo, mam nadzieję, że się już nigdy do mnie nie odezwie.