Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tłiti

Zarejestrowani
  • Zawartość

    32
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

1 obserwujący

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Stuknij się w głowę. To jest jej ojciec i to córka zdecyduje kiedy powie,że już chce się ubrać sama.
  2. Ty możesz wyjść w każdej chwili na własne żądanie. Dziecko musi mieć skończone dwie doby i odpowiednio niską bilirubinę
  3. W zasadzie ani jedno ani drugie - obejrzał, a potem zainicjował seks, obudziłam się w trakcie. Nie ogląda niczego wyjątkowo wymyślnego - od zawsze to samo ,czyli filmy z bardzo szczupłymi, drobnymi nastolatkami i trójkąty. Ja mimo, że wyglądam dobrze to mam zupełnie inną budowę ciała i musiałabym chyba ważyć maks 40 kg żeby tak wyglądać. Drugi rodzaj filmów to trójkąty 1m+2k. Na trójkąt sama miałam ochotę, i mówiłam mu o swoich fantazjach. Nawet rozmawialiśmy jakby to mogło wyglądać i bardzo nas to kręciło,ale po zdradzie totalnie zmieniła mi się perspektywa na to, i nie ma dla mnie już takiej opcji.
  4. Próbowałam. Skomentował to tak, że oglądał bo akurat wyjechałam na kilka dni, co było półprawdą - akurat wpisy w historii wyszukiwania znalazłam z wieczoru kiedy byliśmy razem w łóżku a ja zasnęłam wcześnie.
  5. Łóżko to jest jedna z tych rzeczy, które u nas jest super. Były różne okresy,ale w tym momencie chyba jest tu najlepiej od początku związku - praktycznie każdą wolną chwilę wykorzystujemy, spełniamy nawzajem swoje fantazje i eksperymentujemy. Generalnie czuć między nami ogień w łóżku,ale nie jest to stan który trwa cały czas. Na początku związku oczywiście nie wychodzilismy z łóżka,potem zamieszkaliśmy razem i było coraz gorzej, potem ciąża to praktycznie brak seksu bo on nie chciał. Teraz od pół roku jest tak jak na początku pod tym względem.
  6. Kiedy ja właśnie mówię otwarcie i wprost - lubię porno, lubię to i to, chcę żebyś mnie klepnął po tyłku na ulicy ,bo mnie to kręci itd. Ja od początku mówię otwarcie, co mi się podoba. A w zasadzie mówiłam,bo o ile na początku on też mówił, to potem zaczął kwitować moje próby rozmów takimi stwierdzeniami, że porno to dla piwniczaków, on nie potrzebuje twoich rzeczy itp. Sama ostatecznie przestalam oglądać,bo przy nim czułam się niekomfortowo bo nie okazywał zainteresowania, a samemu to dla mnie nie jest frajda. Ja mam wrażenie, że on sobie wykreował w głowie jakiś obraz siebie i mi go próbuje wciskać mimo, że w rzeczywistości jest zupełnie co innego.
  7. Rok temu odkryłam, że mój facet mnie zdradził. Spotkał się z kimś za moimi plecami, flirtował i mam absolutne przeczucie, że gdybym się nie dowiedziała,to ciągnął by to dalej. Była awantura, on płakał i przepraszał. Mamy dziecko, więc dla dobra rodziny wybaczyłam i pozwoliłam mu zostać w domu. Minął ten rok, mogę powiedzieć, że on się stara trochę bardziej niż przed zdradą,ale bez szału. Ostatnie 3 miesiące pomagam mu w jego firmie. Wygląda to tak, że pracuje u niego normalnie przez 8 godziny, wcześniej przed pracą odwożę do szkoły córkę. Młodszy synek jedzie ze mną do pracy. Po pracy odbieram córkę i ogarniam wszystko w domu,bo on kończy pracę dość późno. Zgodziłam sie na ten uklad, żeby mu pomóc mimo, że sama czuje się w tej chwili mocno zmęczona. W pracy staram się robić jak najwięcej, potem dzieci i dom to nie jest łatwe. Odkryłam przypadkowo, że on w czasie pracy ogląda porno, np w toalecie. I nie miałabym nic przeciwko,gdyby nie to, że on do tej pory twierdził, że nie ogląda, nie potrzebuje i wrecz krytykował mnie za to, że ja lubiłam od czasu do czasu sobie obejrzeć. Czuje się oszukana, najpierw tą zdradą a teraz tym. To w zasadzie nie jest może nic Wielkiego,ale dla mnie to jest kolejna tajemnica która ma przede mną. Na dodatek czuje się tak,jakbym go wcale nie znała no bo przecież był takim wielkim przeciwnikiem i nagle okazuje się, że ogląda regularnie. Nie wiem czy oczekuje porady, musialam się gdzieś wygadać. Czy ja nie przesadzam ? Szczerze to mam ochotę spakować się i odejść,bo ja temu człowiekowi już w nic nie wierzę
×