Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KaroSkaro

Zarejestrowani
  • Zawartość

    45
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Związek już 8 letni. Zniszczony przez używki, kłamstwa, brak zaufania, brak poczucia bezpieczeństwa i przez to wszystko nawet zdarzały mi się ataki paniki i lęki. Nie zliczę ile dałam mu kolejnych szans. Wiele razy kłótnie o to by poświęcił mi czas, że potrzebuje wiecej miłości i uwagi. Całymi dniami go nie było. Zaczęłam się odsuwać. Pewien kolega mnie znalazł i zaczęliśmy pisać, trwa to do tej pory. W miedzy czasie po alkoholu granica pękła. Coś się ze mną stało. Byłam tak blisko jak nigdy, rozstania z nim. Po mojej prośbie wyprowadził się na kilka dni. Były też moje wizyty u psychologa. Przedluzalam to chyba z leku...uskrzydlał mnie tylko ten kolega. Dużo schudłam, chodziłam ciągle jak trup, wykanczala mnie ta sytuacja, niemożność podjęcia ostatecznej decyzji. A nadzieję daje mi tylko tamten, mimo że go nie znam dobrze i nie do końca wiem czego ode mnie chce. Pewnego dnia mojego faceta niby olsniło. Powiedział że się zmienia, że chce być innym człowiekiem. Takim jakim powinien być dla mnie zawsze. Bez używek, poświęcić się mi, sprawiać bym byla szczęśliwa. Chyba dopiero teraz zobaczył jak poważna jest sytuacja i że ja naprawde mogę odejść. Kiedyś w to nie wierzył. Byłam w szoku, nie wierzyłam, myślałam że to puste słowa, jak zawsze. Mija 1,5 miesiąca i on się naprawde taki stał... A ja zaczynam mieć wyrzuty sumienia że zbliżyłam się emocjonalnie do kogoś innego. I jeszcze bardziej się boję rozstania, zmiany. Jestem w zawieszeniu, nie wiem co mam zrobić. Nawet nie wiem czy go kocham po tym wszystkim. Fakt jest taki, że większość dnia mysle o tym koledze i boję się że wkoncu się zdenerwuje i mnie sobie totalnie odpuści, albo znajdzie kogoś innego nie radzę sobie z tym wszystkim, czy ktoś moge na to zerknąć swoim okiem?
×